Spacerkiem po Tatrach
- ZbigniewG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5109
- Od: 3 cze 2010, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie (prawie)
Spacerkiem po Tatrach
Ogród ogrodem ale jedna pasja to ciut mało zwłaszcza że góry pojawiły się w moim życiu znacznie wcześniej. Początek to Sudety - bo były blisko, potem długa przerwa a teraz głównie TATRY
Dlaczego Tatry - bo piękne, bo groźne i surowe, bo uczą pokory i rozwagi, bo są.
Więc mimo że daleko i często zatłoczone jadę prawie 500 km na moje spacerki po szlakach (tych wyższych i mniej zatłoczonych)
Jeżeli komuś się to spodoba i zainspiruje do podobnych spacerów tym lepiej
relacja z jednej z takich wypraw - to miała być Świnica i odcinek Orlej Perci ale wyszło troszkę inaczej - jak to w górach
21.09.2010
kolejką na Kasprowy(oszczędność czasu i sił )dalej czerwonym szlakiem w kierunku Świnicy
Cicha Dolina (Słowacja)
Gąsienicowa Dolina w tyle Schronisko Murowaniec po prawej Mały Kościelec za jego grzbietem niewidoczny Czarny Staw Gąsienicowy
ŚWINICA
oblodzenie i zasypane śniegiem łańcuchy pod Świnicą i nie wiadomo jak jest dalej
kilkanaście lat wcześniej w podobnej sytuacji poszedłem dalej (bez czekana i raków) dobrze jednak zapamiętałem tamtą lekcję i teraz z oporami ale zawróciłem - siwa głowa zobowiązuje
czyli zmiana kierunku i na Kościelec
Kościelec po lewej kawałek Żółtej Turni po prawej Zadni Kościelec
i tu przyszła pora na ulubiony (trójkowy) c.d.n.
Dlaczego Tatry - bo piękne, bo groźne i surowe, bo uczą pokory i rozwagi, bo są.
Więc mimo że daleko i często zatłoczone jadę prawie 500 km na moje spacerki po szlakach (tych wyższych i mniej zatłoczonych)
Jeżeli komuś się to spodoba i zainspiruje do podobnych spacerów tym lepiej
relacja z jednej z takich wypraw - to miała być Świnica i odcinek Orlej Perci ale wyszło troszkę inaczej - jak to w górach
21.09.2010
kolejką na Kasprowy(oszczędność czasu i sił )dalej czerwonym szlakiem w kierunku Świnicy
Cicha Dolina (Słowacja)
Gąsienicowa Dolina w tyle Schronisko Murowaniec po prawej Mały Kościelec za jego grzbietem niewidoczny Czarny Staw Gąsienicowy
ŚWINICA
oblodzenie i zasypane śniegiem łańcuchy pod Świnicą i nie wiadomo jak jest dalej
kilkanaście lat wcześniej w podobnej sytuacji poszedłem dalej (bez czekana i raków) dobrze jednak zapamiętałem tamtą lekcję i teraz z oporami ale zawróciłem - siwa głowa zobowiązuje
czyli zmiana kierunku i na Kościelec
Kościelec po lewej kawałek Żółtej Turni po prawej Zadni Kościelec
i tu przyszła pora na ulubiony (trójkowy) c.d.n.
- ZbigniewG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5109
- Od: 3 cze 2010, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie (prawie)
Re: Spacerkiem po TATRACH
c.d. czyli odwrót spod Świnicy na Świnicką Przełęcz i czarnym później niebieskim na Karb i Kościelec
z góry przepraszam za ewentualne pomyłki i przestawienia (Oldze nie dorównam )
prawie ostatni rzut oka na Świnicę
nie tracąc z oczu tych drobiazgów
Kościelec coraz bliżej
Kościelec
w dole Czarny Staw Gąsienicowy wyżej Granaty -tam też oczywiście się przespacerujemy
widok na Rysy i Wysoką -te dwa ostre czubki za granią Orlej Perci
widok z Kościelca w kierunku Zakopanego
jest i właściciel czapeczki
Kościelec , Orla Perć i Świnica ciut podmalowane przez słoneczko -szlak jest tam poprowadzony praktycznie na granicy skał i nieba
Murowaniec -noclegi dla szczęściarzy lub zapobiegliwych
łysy zaczyna świecić ale bez latarki zejście do Kuźnic jest "słabo fajne" - ta droga i zejście z Morskiego Oka to moje tatrzańskie koszmary
trzeba się sprężać bo jutro w planie wycieczka na Słowację - Krywań
z góry przepraszam za ewentualne pomyłki i przestawienia (Oldze nie dorównam )
prawie ostatni rzut oka na Świnicę
nie tracąc z oczu tych drobiazgów
Kościelec coraz bliżej
Kościelec
w dole Czarny Staw Gąsienicowy wyżej Granaty -tam też oczywiście się przespacerujemy
widok na Rysy i Wysoką -te dwa ostre czubki za granią Orlej Perci
widok z Kościelca w kierunku Zakopanego
jest i właściciel czapeczki
Kościelec , Orla Perć i Świnica ciut podmalowane przez słoneczko -szlak jest tam poprowadzony praktycznie na granicy skał i nieba
Murowaniec -noclegi dla szczęściarzy lub zapobiegliwych
łysy zaczyna świecić ale bez latarki zejście do Kuźnic jest "słabo fajne" - ta droga i zejście z Morskiego Oka to moje tatrzańskie koszmary
trzeba się sprężać bo jutro w planie wycieczka na Słowację - Krywań
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Spacerkiem po TATRACH
Ech... jakie miłe wspomnienia... drgnęło moje serduszko... tęsknota ogarnęła Cudne widoki!!
Choć taż mam kawał drogi, jeszcze większy niż Ty staram się przynajmniej raz w roku ruszyć w Tatry. Wspaniałe trasy, cudowne szlaki... wklejaj jak najwięcej z przyjemnością powspominam. Na Świnicy byłam 2 razy, na Kościelcu też
Po Orlej nie odważyłam się jeszcze pośmigać tak jak Ty.... ale ciągle mi się marzy... tylko jakoś odwagi brak...
... aaa Krywań był pierwszą poważniejszą górą którą zaliczyłam
Choć taż mam kawał drogi, jeszcze większy niż Ty staram się przynajmniej raz w roku ruszyć w Tatry. Wspaniałe trasy, cudowne szlaki... wklejaj jak najwięcej z przyjemnością powspominam. Na Świnicy byłam 2 razy, na Kościelcu też
Po Orlej nie odważyłam się jeszcze pośmigać tak jak Ty.... ale ciągle mi się marzy... tylko jakoś odwagi brak...
... aaa Krywań był pierwszą poważniejszą górą którą zaliczyłam
- ZbigniewG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5109
- Od: 3 cze 2010, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie (prawie)
Spacerkiem po TATRACH
Aga na Orlej nie jest tak strasznie wystarczy trafić taka pogodę że nie widać tego co w dole po lewej lub prawej i wtedy śmiało naprzód
np tak jak w tym dniu(16.09.20011)
Krywania z Szczyrbskiego Jeziora -do punktu wyjścia można samochodem lub autobusem z Zakopanego do Smokowca dalej elektryczką (trzeba pilnować godzinę powrotu)
tym razem nie sam (jak zwykle) lecz z wspaniałą znawczynią Tatr
czerwonym szlakiem do Jamskiego Stawu
po chwili odpoczynku powrót do skrzyżowania z szlakiem niebieskim i już prosto na Krywań uwazając po drodze na takie niespodzianki
Krywań po lewej
pogoda szykuje sie do psikusa
na szczycie totalne mleko
widocznie jednak miałem jakieś względy i trudy zostały nagrodzone
teraz powrót tą samą drogą (mając samochód z kierowcą można to rozegrać znacznie ciekawiej)
np tak jak w tym dniu(16.09.20011)
Krywania z Szczyrbskiego Jeziora -do punktu wyjścia można samochodem lub autobusem z Zakopanego do Smokowca dalej elektryczką (trzeba pilnować godzinę powrotu)
tym razem nie sam (jak zwykle) lecz z wspaniałą znawczynią Tatr
czerwonym szlakiem do Jamskiego Stawu
po chwili odpoczynku powrót do skrzyżowania z szlakiem niebieskim i już prosto na Krywań uwazając po drodze na takie niespodzianki
Krywań po lewej
pogoda szykuje sie do psikusa
na szczycie totalne mleko
widocznie jednak miałem jakieś względy i trudy zostały nagrodzone
teraz powrót tą samą drogą (mając samochód z kierowcą można to rozegrać znacznie ciekawiej)
- Administrator
- ---
- Posty: 7607
- Od: 28 gru 2006, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Spacerkiem po TATRACH
Piękne zdjęcia
- ZbigniewG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5109
- Od: 3 cze 2010, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie (prawie)
Spacerkiem po TATRACH
Olgo co swoje to swoje nawet jak baboka strzelę to sobie samemu
Adm.są widoki których nie sposób popsuć
ostatnie zdjęcie to przełęcz Waga z wycieczki na Rysy z Popradzkiego Stawu
to jeszcze coś ponad chmurami
Rysy
na Słowacji
oczywiście takie widoki tylko w Polsce - ostatnia wycieczka na Granaty jesień 2011
Adm.są widoki których nie sposób popsuć
ostatnie zdjęcie to przełęcz Waga z wycieczki na Rysy z Popradzkiego Stawu
to jeszcze coś ponad chmurami
Rysy
na Słowacji
oczywiście takie widoki tylko w Polsce - ostatnia wycieczka na Granaty jesień 2011
- ZbigniewG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5109
- Od: 3 cze 2010, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie (prawie)
Spacerkiem po TATRACH
- ewarb
- 500p
- Posty: 807
- Od: 9 lut 2012, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Spacerkiem po TATRACH
Zdjęcia aż dech zaparło, przyznam się nigdy nie by lam w Tatrach .
- ZbigniewG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5109
- Od: 3 cze 2010, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie (prawie)
Re: Spacerkiem po TATRACH
witaj Ewo ale obycie z kamiennymi ścieżkami widziałem że już masz
a Tatry są i czekają - zawsze jest ten pierwszy raz potem w pamięci zostają albo Krupówki albo np Czarny Staw pod Rysami
parę lat temu jednego z naszej szkolnej trójki zabrałem mimo jego oporów w Tatry(też nigdy nie był w wyższych górach)
bał się wejść wyżej ale to co zobaczył nie dawało mu spokoju, wrócił i tak to się zaczęło włącznie z Andami, Patagonią i Himalajami teraz ja to przy nim skromny żuczek
zdjęcia z połowicznego podejścia pod Rysy
nocleg w Morskim Oku(cudem zdobyty)po powrocie z Przęłęczy pod Chłopkiem
Czarny Staw
Czarny Staw i Morskie Oko
coraz mniej ciekawie -lód
widoki jednak cudowne
dalej niestety było tak jak widać na zdjęciu z oblodzonym łańcuchem
wiec powrót do schroniska odebranie dużego plecaka z przechowalni i powrót
a Tatry są i czekają - zawsze jest ten pierwszy raz potem w pamięci zostają albo Krupówki albo np Czarny Staw pod Rysami
parę lat temu jednego z naszej szkolnej trójki zabrałem mimo jego oporów w Tatry(też nigdy nie był w wyższych górach)
bał się wejść wyżej ale to co zobaczył nie dawało mu spokoju, wrócił i tak to się zaczęło włącznie z Andami, Patagonią i Himalajami teraz ja to przy nim skromny żuczek
zdjęcia z połowicznego podejścia pod Rysy
nocleg w Morskim Oku(cudem zdobyty)po powrocie z Przęłęczy pod Chłopkiem
Czarny Staw
Czarny Staw i Morskie Oko
coraz mniej ciekawie -lód
widoki jednak cudowne
dalej niestety było tak jak widać na zdjęciu z oblodzonym łańcuchem
wiec powrót do schroniska odebranie dużego plecaka z przechowalni i powrót
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Spacerkiem po TATRACH
Może Twoja propozycja na Orlą nie jest taka zła
W ten właśnie sposób zdobyłam Bystre Sedlo To była moja pierwsza wyprawa w wysokie partie Tatr. Kolega nalegał na Rysy, ale ja miałam pietra - błąd - rysy ze Słowacji łatwiejsze niż Bystre Sedlo. Ruszyliśmy więc, bo tak ładnie to wyglądało na mapie, przejście miedzy górami przełączą... sama wybrałam drogę, tylko nie dopatrzyłam się, ze ta przełęcz jest na 2300... i tak szliśmy... im wyżej tym większe mleko, wtem odsłoniły się góry, spojrzałam wysoko i mówię do kolegi... ale tam wysoko, to juz raczej nikt nie ma szansy wejść... i nagle zauważyłam "mróweczki" - mało nie zemdlałam z wrażenia.... okazało się, że właśnie tam idziemy... Na szczęście zaraz znów mgła zasnuła góry i było widać tylko 5m wokół nas
Byłeś tam? Powiem tylko, że kiedy już pokonaliśmy łańcuszek na przełęczy 2 strona była dla mnie absolutnym szokiem
W ten właśnie sposób zdobyłam Bystre Sedlo To była moja pierwsza wyprawa w wysokie partie Tatr. Kolega nalegał na Rysy, ale ja miałam pietra - błąd - rysy ze Słowacji łatwiejsze niż Bystre Sedlo. Ruszyliśmy więc, bo tak ładnie to wyglądało na mapie, przejście miedzy górami przełączą... sama wybrałam drogę, tylko nie dopatrzyłam się, ze ta przełęcz jest na 2300... i tak szliśmy... im wyżej tym większe mleko, wtem odsłoniły się góry, spojrzałam wysoko i mówię do kolegi... ale tam wysoko, to juz raczej nikt nie ma szansy wejść... i nagle zauważyłam "mróweczki" - mało nie zemdlałam z wrażenia.... okazało się, że właśnie tam idziemy... Na szczęście zaraz znów mgła zasnuła góry i było widać tylko 5m wokół nas
Byłeś tam? Powiem tylko, że kiedy już pokonaliśmy łańcuszek na przełęczy 2 strona była dla mnie absolutnym szokiem
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Spacerkiem po TATRACH
Następnego dnia poszliśmy na Krywań. Lało od rana... koło 12 przestało, więc ruszyliśmy. I znów masz absolutną rację co do czasu... trzeba uważać hihihii
Na szczycie byliśmy koło 17, tylko my i jacyś Węgrzy. W taką pogodę narodowa góra Słowaków była pusta. Nie spotkaliśmy po drodze nikogo, prócz tej grupki na szczycie. Całe doliny tonęły w mleku a na szczycie piękne słońce. Z morza chmur wystawały szczyty jak płynące okręty.
Zdecydowaliśmy się na powrót przez Tri Studniczki i to był wielki błąd. Raz, że trasa widokowo nieporównywalnie brzydsza, dwa - nadłożyliśmy drogi.
Tri Studniczki były nisko położone i okazało się, że teraz Magistralą Tatrzańską musimy iść lekko pod górę Byliśmy padnięci, a trzeba było niemal biec, by zdążyć na zębatkę o 22 i potem ostatni autobus do Strby. Wbiegliśmy na dworzec kiedy kolejka ruszała.... ostatnia była za godzinę, a potem 4km pieszo do Strby, bo autobusu już nie było... koło północy rozszalała się burza, a my wśród piorunów przemykaliśmy na kwaterę.
Gdybyśmy wrócili tą samą trasą zaoszczędzilibyśmy co najmniej 2h na zejściu... ale ja bardzo nie lubię powrotów tą samą trasą
Ps. Przełęcz Waga chyba zawsze tak wygląda ... ta chmura tam wisi etatowo
Na szczycie byliśmy koło 17, tylko my i jacyś Węgrzy. W taką pogodę narodowa góra Słowaków była pusta. Nie spotkaliśmy po drodze nikogo, prócz tej grupki na szczycie. Całe doliny tonęły w mleku a na szczycie piękne słońce. Z morza chmur wystawały szczyty jak płynące okręty.
Zdecydowaliśmy się na powrót przez Tri Studniczki i to był wielki błąd. Raz, że trasa widokowo nieporównywalnie brzydsza, dwa - nadłożyliśmy drogi.
Tri Studniczki były nisko położone i okazało się, że teraz Magistralą Tatrzańską musimy iść lekko pod górę Byliśmy padnięci, a trzeba było niemal biec, by zdążyć na zębatkę o 22 i potem ostatni autobus do Strby. Wbiegliśmy na dworzec kiedy kolejka ruszała.... ostatnia była za godzinę, a potem 4km pieszo do Strby, bo autobusu już nie było... koło północy rozszalała się burza, a my wśród piorunów przemykaliśmy na kwaterę.
Gdybyśmy wrócili tą samą trasą zaoszczędzilibyśmy co najmniej 2h na zejściu... ale ja bardzo nie lubię powrotów tą samą trasą
Ps. Przełęcz Waga chyba zawsze tak wygląda ... ta chmura tam wisi etatowo