Narcyzy,żonkile - cz. 1
- mamafrania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3864
- Od: 13 paź 2011, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Żonkile i narcyzy
W moim ogródku mróz narobił wiele szkód.ucierpiało wiele roślin cebulowych ale też i bylin.przez kilka lat mój ogródek był demolowany kilka razy w związku z dobudową domu,i innymi robotami.kilka razy zmieniał swój kształt i w ostatecznym rozrachunku żaden kwiatek nie był na jednym miejscu dłużej niż jeden rok.Jesienią wreszcie udało mi się nadać mu kształt,mam nadzieję że ostateczny.posadziłam kwiaty żeby mogły się zadomowić i niestety przykra niespodzianka...Może to głupie,ale płaklać mi się chce.Tyle pracy włożyłam jesienią w mój zielony zakątek,nie było łatwo bo mam trójkę małych dzieci,z czego najmłodsza córcia urodziła się 31 lipca.Nie miałam czasu w dzień,więc zdażyło się że sadziłam te narcyzy o 1 w nocy...Ale może uda mi się za rok?
- magdalen
- 200p
- Posty: 215
- Od: 26 cze 2010, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Żonkile i narcyzy
Ja też jestem rozczarowana narcyzami w tym roku nie dość że duża część nie zakwitnie wcale to jeszcze nowo dokupione odmiany nie zgadzają się
Pozdrawiam Magda
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Żonkile i narcyzy
Na moje szczęście przynajmniej stare cebule puszczają listki, z nowych tylko jedna donica ocalała.
U nas jest wszystko sporo później niż w innych miejscach, nawet oddalonych zaledwie o 10 km, ale ma to swoje zalety, bo przynajmniej miniej cebul zmarzło. O kwiatach to jeszcze nawet nie myślę, choć zobaczyłam dziś dwa pierwsze pączki.
U nas jest wszystko sporo później niż w innych miejscach, nawet oddalonych zaledwie o 10 km, ale ma to swoje zalety, bo przynajmniej miniej cebul zmarzło. O kwiatach to jeszcze nawet nie myślę, choć zobaczyłam dziś dwa pierwsze pączki.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
- Zibi_41
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2557
- Od: 11 maja 2010, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Bytom
Re: Żonkile i narcyzy
Pozdrawiam Euzebiusz , Od ugoru do ... cz.1, Część 2,
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Żonkile i narcyzy
Śliczne, ale ja będę mniała wtedy gdy Wam już przekwitną.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
- monimg
- 500p
- Posty: 565
- Od: 13 lut 2012, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie jakie cudne
Re: Żonkile i narcyzy
Wykopałam i się załamałam. Na jesień kupiłam 10opakowań po 5 szt. Razem 50szt - bardzo dorodnych. Wszystko poszło na kompostownik. Prawie się popłakałam, bo z większości cebul wychodziły 3 lub 2 odnóżki. Cebule były niesamowicie duże. Cóż z tego, jak wszystkie przemarzły. Dziwi mnie to, bo nic w tamtej części ogrodi nie przemarzło, tylko one. Myślałam, że żonkile należą do zimoodpornych. U mojej mamy jest zimniej a wszystko bez uszczerbku kwitnie.
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Żonkile i narcyzy
W necie kupowałaś? Bo mnie zniknęły prawie wszystkie jesienne zakupy, a były teoretycznie za głęboko, żeby zmarznąć.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
- monimg
- 500p
- Posty: 565
- Od: 13 lut 2012, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie jakie cudne
Re: Żonkile i narcyzy
tak, ale u sprawdzonego dostawcy BK...
Wydaje mi się, że sadziłam na odpowiednią głębokość. Nie za wysoko a i nie za głęboko.
W sumie to one wystartowały w lutym. Potem może trochę je zmroziło, ale żeby tak od razu zgnić
Wydaje mi się, że sadziłam na odpowiednią głębokość. Nie za wysoko a i nie za głęboko.
W sumie to one wystartowały w lutym. Potem może trochę je zmroziło, ale żeby tak od razu zgnić
-
- 500p
- Posty: 573
- Od: 18 cze 2008, o 01:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zach. Małopolska
Re: Żonkile i narcyzy
Moniming zajrzyj do tematu o krokusach, tam masowo lametujemy.
Fatalna zima dla wczesnych cebulowych. Ciepły styczeń sprawił że wystartowały, a potem przyszedł luty z temperaturami -20oC zupełnie bez sniegu. To co wystarowało w styczniu zostało przemrożone i zgniło.
Ja już nie wychodze do ogrodu bo wyrywanie zgniłych cebul niszczy nie psychicznie. Juz nawet sąsiedzi zauważyli że coś nie tak jest z moim ogrodem. Co roku od marca kwitły setki cebulowych (krokusy, irysy, naryze, szachownice, zawilce, ciemierniki), w tym roku ciągłe czekam na pierwszy kwiat bo wszystko to wymroziło. Na szczęście tulipany mądrze nie wystartowały w styczniu.
Fatalna zima dla wczesnych cebulowych. Ciepły styczeń sprawił że wystartowały, a potem przyszedł luty z temperaturami -20oC zupełnie bez sniegu. To co wystarowało w styczniu zostało przemrożone i zgniło.
Ja już nie wychodze do ogrodu bo wyrywanie zgniłych cebul niszczy nie psychicznie. Juz nawet sąsiedzi zauważyli że coś nie tak jest z moim ogrodem. Co roku od marca kwitły setki cebulowych (krokusy, irysy, naryze, szachownice, zawilce, ciemierniki), w tym roku ciągłe czekam na pierwszy kwiat bo wszystko to wymroziło. Na szczęście tulipany mądrze nie wystartowały w styczniu.
- Jerzewicz
- 200p
- Posty: 268
- Od: 3 sty 2011, o 21:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Żonkile i narcyzy
Witam,
u mnie zakwitło tylko kilka krokusów posadzonych blisko ściany domu, nie zakwitł żaden z 20 żonkili i bardzo słabo wzeszły zimowity,szachownice stanęły na 20 cm i już nie zakwitną a tulipany mają się dobrze!
u mnie zakwitło tylko kilka krokusów posadzonych blisko ściany domu, nie zakwitł żaden z 20 żonkili i bardzo słabo wzeszły zimowity,szachownice stanęły na 20 cm i już nie zakwitną a tulipany mają się dobrze!
- monimg
- 500p
- Posty: 565
- Od: 13 lut 2012, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie jakie cudne
Re: Żonkile i narcyzy
Właśnie o dziwo tulipany wszystkie mają sie ok. Powiem więcej - miałam rozkopany cały ogród i przenosiłam cebule tulipanów w inne miejsca. Ogród został przekopany doszczętnie. Na tym miejscu ma być trawnik. Nie wiem skąd sie wzięło potem ze 50 bulw tulipanów rozrzuconych po całym trawniku. Niektóre nawet po kilkanaście w rzędzie sobie rosły a przecież łopatą kopałam dokładnie i wybierałam.
Tyle tylko, że ja za tulipanami nie przepadam a one takie wdzięczne dla mnie
Tyle tylko, że ja za tulipanami nie przepadam a one takie wdzięczne dla mnie
- mamafrania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3864
- Od: 13 paź 2011, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Żonkile i narcyzy
Mnie też tulipany taką miła niespodziankę zrobiły.Przekopałam cały ogródek żeby je przenieść i trochę uporządkować,a one i tak rosną tam gdzie rosły.Cieszę sie że je mam.Kwitną już 2 ,na pociechę za te zmarnowane krokusy irysy i krokusy,monimg pisze:Właśnie o dziwo tulipany wszystkie mają sie ok. Powiem więcej - miałam rozkopany cały ogród i przenosiłam cebule tulipanów w inne miejsca. Ogród został przekopany doszczętnie. Na tym miejscu ma być trawnik. Nie wiem skąd sie wzięło potem ze 50 bulw tulipanów rozrzuconych po całym trawniku. Niektóre nawet po kilkanaście w rzędzie sobie rosły a przecież łopatą kopałam dokładnie i wybierałam.
Tyle tylko, że ja za tulipanami nie przepadam a one takie wdzięczne dla mnie