O tej porze roku prawdziwy ogrodnik nie śpi, tylko przekopuje ogródek pod warzywa/kwiaty

Hardkorowcy od lutego siedzą w ogrzewanych szklaraniach, daturowcy czekają na swoją kolej.
Ja w tym roku dołączę do tego szlachetnego grona. Po 3 latach prób dorobiłem się swoich 2 daturek. Za pierwszym razem próbowałem z nasion-nie wyszło. W kolejnym roku znowu nasiona i znowu nic z tego. W tym roku zawziąłem się i zamówiłem pędy. Kupiłem ich łącznie 15 sztuk w 2 rzutach, wyrosły tylko 2 sadzonki. Wydaje mi się, że mimo dobrej woli sprzedawcy, pędy uległy przemrożeniu w trakcie transportu w kopercie. Potem już mimo moich wysiłków, codziennej zmianie wody, nawet dodania kropelki Topsinu do wody, co tydzień gniła kolejna gałązka. Ale 2 sztuki już mam

I pięknie rosną.