Ogród Agnieszki cz.2

[aage]

Jule nio tak masz rację....chyba od teraz też będę tyraktować je jako jednoroczne.

Reniu Reniu jak najbardziej mogę przyjąć w takim przypadku jak masz ich za dużo. Tak rozmawiałam wysylam Ci PW.

[reniuniek]

Aguś nie mam PW

już mam

[aage]

To dobrze

[reniuniek]

Aguś, byłaś w Aldiku? kupiłaś coś?

[aagaaz]

Witam

No z tymi co trzeba wykopywać faktycznie jest trochę roboty. Ja teraz planuje posadzić kanny i dalie razem , żeby przy kopaniu nie naruszyć innych roślin. Jest z tym roboty, ale póki mam miejsce to będę je miała. W Ciebie Aguś nawet bez takich kwiatów jest pięknie

[aage]

Reniu niestety nie dotarlam zasiedzialam sie na obiedzie u mamy a pozniej gnalam do domu bo M musialam obiad ugitowac. W ogrodzie znowu nic nie zrobione. Zaliczony tylko wieczorny spacerem z psiakiem. I jak tam wrazenia pi naszej rozmowie? Prowadzilam samochod dlatego odp polslowkami



Agus fajnie ze ci sie podoba u mnie

[reniuniek]

Wrażenia ok.Wydaje mi się, że z ciebie gaduła
Szkoda, że nie zdążyłać, bo ładne sadzonki lobelli były, niektóre już z kwiatuszkami.

[aage]

Reniu gaduła aż taka to może nie ale czułam jakbyśmy się znały od dawna nio szkoda cóż trudno ale na pewno kupię sobie gdzieś jeszcze

[zielonajagoda]

Agnieszko, tak mi przykro z powodu kici, może jeszcze wróci, na Miau, czytałam że nieraz po paru miesiącach potrafią wrócić, a może ją ktoś przygarnął. Moja Czarna też jest wychodząca, od wiosny do jesieni, zimę siedzi w domu, a głupiutki młotek Krzyś, w ładne dni jest uwiązany do nogi od stołu, który stoi przy drzwiach na taras, ma taką dłuuuga linkę, żeby mógł łazić po tarasie i zejść na trawkę, ale i wejść i siedzieć w domu. Mam nadzieję że kota wróci, nie ma nic milszego jak kota zapuszcza traktorek albo ugniata łapkami. A ogłoszenia jak najbardziej wskazane, najlepiej z fotką. Agnieszko ja radzę Ci na Miau.pl na wątku rejonu śląskiego napisać, oni na koty zwracają uwagę, dokarmiają, może Twoją kicię pozna karmicielka, oni tam są super zorganizowani, wiele kotów pomogli znaleźć. Spróbuj to nic nie kosztuje, a może pomóc.

[aage]

Iwonko dziękuję Ci bardzo do dobre słowo i stronkę zaraz wejdę i zobaczę . Ugniatanie łapkami jest boskie.....jak ja za nią tęsknie myslałam że już się pogodziłam ale jednak jeszcze nie

[Jule]

Kociambry nieraz wracaja po dlugim czasie a nieraz nie wracaja, bo zmieniaja sobie dom Bardzo dawno temu mialam taka kotke, ktora po 4 latach zmienila sobie dom. Jak wychodzila, to szla do sasiadow na koncu uliczki - oni ja podkarmiali zawsze i po pewnym czasie calkiem sie tam przeniosla - no to juz u nich zostala. Dobrze ze chociaz wiedzialam gdzie polazla.
Inna sasiadka, zreszta tez swoja prawie "zgupila" u mnie swoja, bo zaczela do mnie przychodzic i przesiadywac na tarasie z moim Szarakiem. Pozniej juz wcale do domu nie wracala, tylko na tarasowych poduchach spala, dopiero jak przestalam ja dokarmiac, to zaczela chodzic do domu na noc.

[aage]

Moja była u mnie 6 lat i zawsze wracała- zawsze była wypuszczana i zawsze wracałam po kilku godzinach od przechadzki, Tylko 3 razy zdarzyło jej się być dłużej niż 2 tygodnie na wolności.

[reniuniek]

Aguś, wiem, że może to za wcześnie i moze kicia jeszcze wróci i oby tak było
Ale w tym najgorszym przypadku, to od teściowej jest kotna..................