Aniu odezwij się ci tam u Ciebie słychać. U mnie ostatnie świąteczne przymrozki narobiło trochę szkód no ale co począć. Zima zrobiła swoje, wiosna swoje a jeszcze przed nami może zimny maj. Powidz jak tam u Ciebie poradziły sobie rośliny.
przepraszam, nie odzywam się ale trochę grypowo, pogody oczywiście brak, komputer odmówił współpracy podobnie aparat ale już powoli ogarniam, postaram się nadrobić zaległości, pozdrawiam