O rety

Ale mam zaległości.
Witajcie Kochane
Tosiu, Romeczko dziękuję.
Janeczko zdążę powoli zrobić, teraz zaczynam- skończę na emeryturze.

Iglaki zmarzły, posadziłam je wyciągnięte z działki z mokrą bryła i to był błąd.
Cała bryła z korzeniami mocno zmarzła, Rh też były wyciągnięte z wody ale sadziłam je bez błota.
Ratowałam je tak po zalaniu działek.
Jolu najważniejsze, że spełniło się Twoje marzenie.
Czas leci i niedługo będziesz dojrzałą ogrodniczką.
To jest ogród za Winiarami na tej skarpie?
Olu pochlebiasz mi.
Tak musi być, ponieważ będą jeszcze remonty i pewnie byłoby dużo zniszczone.
Dlatego przy samym domu prawie nic nie sadzę teraz.
Dzidziu
Mamy prawdziwą wieś, i jak najmniej chcemy ingerować w otoczenie.
Oczywiście to co dla wygody tylko konieczne.
Ja pojadę za tydzień na wieś to swoje klematisy zobaczę.
Teraz nie mogę, muszę pracować w każdy "nie świąteczny" dzień.
Izo 
cieszę się, że jeszcze komuś się podoba.
Przynajmniej nie przyjdzie mi na myśl, że mam bzika. Ta szopka i ten płotek też są potrzebne.
Chciałabym, żeby z przodu wytrzymał jak najdłużej, z tyłu musimy wymienić na siatkę, bo się rozlatuje.
Przykro mi z powodu Twoich łubinów, zaopatrzę Cię jesienią w nasionka.
Te muszą wyrosnąć. Tylko one lubią słońce.
Bożenko będzie coraz ładniej.
Chabry już są duże zrobię zdjęcia, pewnie będziesz musiała posiać.
Aż dziwne, bo one są takie odporne.