A dzisiaj się bawię w rozsadzanie papryczek, robota dla Kopciuszka, ale żadnego nie ma w pobliżu... Nie policzyłam dokładnie, ale ponad stówa będzie tego jak nic! Może wreszcie zabiorą się do wzrostu na poważnie... Jak skończę, nie omieszkam się pochwalić
-- 29 kwi 2012, o 10:47 --
Maśku, pozdrowię, a jakże

Będzie wielce uradowany!
...
No i przyleciał kopciuszek, dwa nawet, jak już się uporałam z zadaniem

A to spryciule. Bardzo polubiłam tych moich skrzydlatych sąsiadów zza okna, nie są tak bezczelni, jak sikory
Balkon się przeistoczył w krainę papryki! Wyglądają teraz na jeszcze mniejsze, ale i wizualnie wydaje się ich więcej
Swoją drogą, to mój pretendent do najbrzydszego zdjęcia miesiąca, ale tylko takie ujęcie nie pozwoliło błotku balkonowemu zmieścić się w kadrze

Mam tam teraz mały potopek...
Po to się robi porządki, żeby móc z CZYSTYM sumieniem nabrudzić od nowa...