Juka ogrodowa - choroby, szkodniki
- Priam
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5220
- Od: 18 kwie 2007, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Co zaatakowało jukkę, bergenię i rododendrona
Tydzień temu byłem w moim ogrodzie na wsi. Wiosna się obudziła, ale jak zauważyłem nie tylko ona. Otóż na liściach 3 moich roślin pojawiły sie dziwne zmiany- wydaje mi się że to działalność szkodników. Niżej przedstawiam zdjęcia, które zrobiłem. Proszę o identyfikację szkodników/ chorób i podanie jak mogę pomóc moim roślinom. Dodam że za tydzień znowu tam jadę i będę mógł je czymś opryskać, ale czym??
1) Jukka karolińska (wyciąłem te liście)
2) Bergenia
3) Rododendron (wyciąłem te liście i spryskałem roślinę Miedzianem)
Z góry dziękuję za pomoc!
1) Jukka karolińska (wyciąłem te liście)
2) Bergenia
3) Rododendron (wyciąłem te liście i spryskałem roślinę Miedzianem)
Z góry dziękuję za pomoc!
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6087
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
Oglądałam moją jukę i bergenię no i muszę Ci powiedzieć ,że u mnie też mają takie brzydkie liście wydaje mi się ,że to pozostałości po zimie Natomiast na rododendronie u Ciebie chyba coś żeruje bo na trzecim zdjęciu widać wyrażnie obgryzione liście.Sprawdż czy nie ma tam ślimaków albo innych amatorów zieleniny
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Zgadzam się z poprzedniczkami. Prawdopodobnie są to pozostałości po zimie.
Ale na wszelki wypadek obserwuj bergenię. Jeśli plamy będą się zwiększać a od spodu liści będzie jakiś nalot to najlepiej usunąć za wczasu te liście. Możesz też opryskać je preparatem ekologicznym lub chemią - ale myślę że nie jest to konieczne.
Co do rododendr. to rzeczywiście jest to efekt działania opuchlaków, które żerują tylko nocą, więc trudno je w dzień zauważyć. Możesz opryskać je chemią - preparatem przeciw szkodnikom.
Poza tym nie widzę powodu do obaw.
Powodzenia.
Ale na wszelki wypadek obserwuj bergenię. Jeśli plamy będą się zwiększać a od spodu liści będzie jakiś nalot to najlepiej usunąć za wczasu te liście. Możesz też opryskać je preparatem ekologicznym lub chemią - ale myślę że nie jest to konieczne.
Co do rododendr. to rzeczywiście jest to efekt działania opuchlaków, które żerują tylko nocą, więc trudno je w dzień zauważyć. Możesz opryskać je chemią - preparatem przeciw szkodnikom.
Poza tym nie widzę powodu do obaw.
Powodzenia.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Faktycznie Priam ,objawy dot.dwóch pierwszych roślin nie są niepokojące ,
to normalne po zimie a dokładniej po działaniu zimnych wiatrów dlatego też,
kiedyś zalecało się okrywanie liści bergenii gałązkami iglaków a juki związywanie .
Może to ma sens ,ja jednak nie stosuję się do tego,więc mam podobne objawy u siebie.
Każdej wiosny czyszczę więc te byliny czyli obrywam wycinam i już.
Szkodnik na rododendronach to juz problem Priam niestety.
To działanie opuchlaka i musisz go zwalczać niestety,czy sie uda- nie wiem,
ale próbować musisz.
Nasz kolega forumowy pisze m.innymi tak.
To raczej szkółkarze mogą sobie pozwolić na nie ale może znajdziesz kogoś z kim kupisz do spółki preparat ?
W każdym razie poczytaj ostatnie na ten temat dyskusje na forum.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... c&start=16
to normalne po zimie a dokładniej po działaniu zimnych wiatrów dlatego też,
kiedyś zalecało się okrywanie liści bergenii gałązkami iglaków a juki związywanie .
Może to ma sens ,ja jednak nie stosuję się do tego,więc mam podobne objawy u siebie.
Każdej wiosny czyszczę więc te byliny czyli obrywam wycinam i już.
Szkodnik na rododendronach to juz problem Priam niestety.
To działanie opuchlaka i musisz go zwalczać niestety,czy sie uda- nie wiem,
ale próbować musisz.
Nasz kolega forumowy pisze m.innymi tak.
Tyle tyko,że nicienie sa bardzo drogie dla amatorów takich jak my sprawa powiedziałabym nieopłacalna.trzmiel pisze:... zwalczanie opuchlaka chemia jest praktycznie bardzo trudne. Do stosowania pozostaje cieżka
chemia: Dursban, Pyrinex, Basamid granulat, to na pedraki, i masę preparatów od Karate poczynając na owady dorosłe. Pytanie kiedy to zrobić? Dorosłe latają krótko potem składaja jaja w okolicy szyjki korzeniowej i mamy nastepne pokolenie. Najłatwiej radzi sobie biologia /można ja podawać z nawadnianiem!/ ale wymaga to działań przez kilka sezony!.Dobre są też pułapki feromonowe do odławiania szkodnika.
Osobiście polecam nicienia stosuje go od kilku sezonów i nie wiem jak wyglada opuchlak.
To raczej szkółkarze mogą sobie pozwolić na nie ale może znajdziesz kogoś z kim kupisz do spółki preparat ?
W każdym razie poczytaj ostatnie na ten temat dyskusje na forum.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... c&start=16
Amistar i miedzian to zupełnie inne zastosowanie. Miedzian przeciw chorobom wirusowym a amistar grzybowym. Natomiast na opuchlaki najlepsze są nicienie....ale drogie. Z chemii to np. oprysk Decisem lub zastosowanie srodków wymienionych tu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... =opuchlakiPriam pisze:Ślimaków jeszcze nigdy tam nie widziałem - na całe szczęście! a jeżeli to opuchlaki to jaki preparat zastosować?? Wiem, że w moim najbliższym sklepie jest Amistar i Miedzian- czy któryś z nich jest odpowiedni??
- alana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2439
- Od: 2 wrz 2007, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Węgorzewo
Faktycznie z rododendronem to najgorzej A po wewnętrznej stornie liścia nie ma żadnych plam/plamek czy brunatnych kropeczek? Bo mój też był taki pogryziony i miał mnóstwo kropeczek brunatnych na liściach i sprzedawczyni w ogrodniczym obejrzała te listki i stwierdziła, że przędziorki zaatakowały mojego rododendrona, dała jakiś preparat, opryskałam go gdzieś niecały tydzień temu i chyba jakoś, tfu tfu, troch lepiej, poprawił się, Jeszcze posypywałam ziemię wokół jakimś środkiem przeciw opuchlakom i też chyba coraz mniej pogryzionych listków. Jutro pójdę na działkę i spiszę nazwy, to prześlę Ci na pw.
A co do bergenii, to chyba jak poprzednicy mówili skutki zimy, moja tez zawsze ma takie liście, potem wyrastają nowe, ładne i zdrowe, a tamte zamierają
Pozdrawiam i życzę udanej walki z tymi intruzami roślinnymi
A co do bergenii, to chyba jak poprzednicy mówili skutki zimy, moja tez zawsze ma takie liście, potem wyrastają nowe, ładne i zdrowe, a tamte zamierają
Pozdrawiam i życzę udanej walki z tymi intruzami roślinnymi
Pozdrawiam, Alicja
Działka w mazurskiej krainie
Działka w mazurskiej krainie
-
- 100p
- Posty: 105
- Od: 21 mar 2008, o 01:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódż
wiesz co po krótkiej konsultacji juka i bergenia są to uszkodzenia spowodowane po zimie ,natomiast rododendrony sa uszkodzone przez szkodniki żerujace na liściach najlepiej zastosuj MOSPILAN LUB OWADOFOS ,A na choroby grzybowe polecam SCORE sa to najlepsze preparaty na rynku obecnie ,a co do bergeni i juki to po prostu obetnij uszkodzone liście i zasil rośliny nawozem najlepiej dolistnym FLOROVIT a rośliny ładnie sie rozrosna ja u siebie tak zrobiłem i bergenia juz kwitnie
- Priam
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5220
- Od: 18 kwie 2007, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Bardzo fajnie że mi wszyscy odpisaliście Przejrzałem też wydanie specjalne "Działkowca- Ochrona roślin" i znalazłem kilka preparatów na opuchlaki. Spisałem je na kartkę i poszedłem do sklepów. No cóż prawie żadnego nie było poza DIAZOL 500 EW, który kupiłem. Na początek zastosuję ten preparat a później postaram się o jakiś szczególnie specjalistyczny.
Kupiłem też DECIS na mszyce, które co roku napastują moje roślinki.
A jeśli chodzi o nawozy to kupiłem Florovit dla rododendronów i Planton dla róż i roślin kwitnących w ogrodzie!
Kupiłem też DECIS na mszyce, które co roku napastują moje roślinki.
A jeśli chodzi o nawozy to kupiłem Florovit dla rododendronów i Planton dla róż i roślin kwitnących w ogrodzie!