Pigwowiec japoński (Chaenomeles japonica)

[doc_kr]

Cześć,

Jakoś nigdzie nie mogę znaleźć tej informacji - czy pigwowce dzielą się na okazy męskie i żeńskie i czy są samopylne?

[SlaWasII]

Tu znalazłem, że pigwowiec okazały nie wymaga zapylaczy: http://drzewa.net/felietony/18

[doc_kr]

Tylko że p. okazały to mieszaniec p. chińskiego z japońskim.

Szkoda, że nie chce odezwać się nikt z posiadaczy krzewu pigwowca.

[SlaWasII]

Przecież się odezwałem...
Mam jakąś pigwę i robię z tego pyszne nalewki. Ale jak i co to zapyla, tego nie wiem. Całe stadka trzmieli siadały na kwiatkach. Niestety, drugi rok z rzędu coś mało tych kwiatków. Nie wiem co źle robię.

[doc_kr]

Aha, to przepraszam

Mój krzak jest jeszcze za mały na kwitnienie, ale może za rok...

A tniesz mocno?

[wosiek67]

Myślę, że wielkość nie ma znaczenia ja dwa lata temu rozmnożyłem pigwowca za pomocą sadzonek zdrewniałych a w tym roku na trzech gałązkach wysokość 15 cm były 2 słownie dwa kwiaty

[Comcia]

Miałam pigwowiec japoński.
Rósł w miejscu słonecznym wiele lat, kwitł bez problemu i bez towarzystwa.
Owocował dość słabo ale za to niezwykle efektownie kwitł.
Według mnie to bezproblemowy i zdrowy krzew.

[eleanor]

U mnie też są 2 krzaki ale jakoś nigdy nie patrzyłem. A w tym roku nie wiem bo wszystkie pąki zmarzły

[SlaWasII]

A tniesz mocno?

Tnę bez większych ceregieli i namysłów... tak, by się dało przejść... Jest największym krzakiem na mojej działce. Może faktycznie trzeba go mocniej prześwietlić?!

[90chrzan]

ile czasu stratyfikuje sie nasiona pigwowca?

[bigs]

Nasiona należy stratyfikować przez 60 dni w temp. 5 stopni C.

[doc_kr]

Mam problem z pigwowcem japońskim. Dwa lata temu posadziłem go w miejscu średnio nasłonecznionym, w rodzimej glebie (glina, pH obojetne-lekko kwaśne) zmieszanej z zyznym podłożem ogrodniczym.
Wygląda bardzo zdrowo (żadnych ran, plam) ale kompletnie nie rośnie. Przez te 2 lata przybyło mu może z 1-2 cm.
Tej wiosny delikatnie nawiozłem ziemię pod nim azofoską, bez zmian.

Macie jakieś pomysły?

[Waleria]

To samo miałam z krzewem aronii. Po prostu stał w miejscu. Po trzech latach wyrzuciłam, zakupiłam szczepiony na jakimś drzewku i wspaniale rośnie i owocuje. Na naszych działkach nikt nie ma aronii w postaci krzewu, problem tkwi w nieodpowiedniej ziemi. Rozejrzyj się, czy ktoś z sąsiadów ma pigwowca? Też po posadzeniu żółtej maliny, chyba przez trzy lata nie rozmnażała się, a teraz gotowa jest mi zająć połowę działki.