Wallota spinosa.(Cyrtanthus elatus )Identyfikacja i dyskusje
- Malkar
- 500p
- Posty: 561
- Od: 27 sty 2007, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice
Walota okazała(Vallota speciosa)
Mało kłopotliwa. Jak jej ciasno w doniczce to lepiej kwitnie. Nie przechodzi okresu spoczynku czyli nie trzeba jej zasuszać. Lubi miejsca widne ale nie konieczne nasłonecznione. U mnie rośnie w odległości 1 metra od drzwi balkonowych, które zasłonięte są gęstą firanką i do tego zimują tam dwa wielkie oleandry. A kwitnie tak



Pozdrawiam. Małgorzata
Vallota i czarne kropki ...
- Malkar
- 500p
- Posty: 561
- Od: 27 sty 2007, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice
To jest prawie na pewno vallota.
Przesadź ją do trochę mniejszej doniczki, bo ona nie lubi zbyt dużego luzu (przynajmniej u mnie tak było), lepiej wtedy kwitnie. I żeby nad ziemię wystawała w jednej trzeciej. Kwitną większe cebule.
Moja vallota przed przesadzeniem rosła w doniczce o średnicy 11 cm, kwitła co 3-4 miesiące, a jak ją wyciagnęłam w końcu do przesadzenia to prawie nie było ziemi a sporych, małych i całkiem małych cebulek było ze dwie garście.
Przesadź ją do trochę mniejszej doniczki, bo ona nie lubi zbyt dużego luzu (przynajmniej u mnie tak było), lepiej wtedy kwitnie. I żeby nad ziemię wystawała w jednej trzeciej. Kwitną większe cebule.
Moja vallota przed przesadzeniem rosła w doniczce o średnicy 11 cm, kwitła co 3-4 miesiące, a jak ją wyciagnęłam w końcu do przesadzenia to prawie nie było ziemi a sporych, małych i całkiem małych cebulek było ze dwie garście.
Pozdrawiam. Małgorzata
Walotta wspaniała -stara nazwa (Cyrtrathus elatus)
No to parę słów o tej roślinie.
Obecna nazwa łacińska brzmi Cyrtanthus purpureus lub C. elatus (w różnych źródłach spotkałam dwie różne wersje); poprzednia nazwa - Vallota speciosa nadal jest powszechnie używana w poradnikach o uprawie kwiatów (o ile w ogóle poradnik o tej roślinie wspomina!).
Należy do rodziny Amarylkowatych - podobnie jak hippeastrum, amarylis, Crinum i wiele popularnych cebulowych roślin ogrodowych; pochodzi z południowej Afryki;
Opis: z cebuli, która może osiągać ponad 20 cm w obwodzie, wyrastają ciemnozielone, wąskie liście, o szerokości do 3 cm i długości do 40 cm; w sierpniu-wrześniu pojawia się pęd kwiatowy, długości ok. 40 cm, z kilkoma (zazwyczaj 5-7) ceglastoczerwonymi kwiatami; duże cebule wypuszczają po 2-3 pędy po kolei;


Obecna nazwa łacińska brzmi Cyrtanthus purpureus lub C. elatus (w różnych źródłach spotkałam dwie różne wersje); poprzednia nazwa - Vallota speciosa nadal jest powszechnie używana w poradnikach o uprawie kwiatów (o ile w ogóle poradnik o tej roślinie wspomina!).
Należy do rodziny Amarylkowatych - podobnie jak hippeastrum, amarylis, Crinum i wiele popularnych cebulowych roślin ogrodowych; pochodzi z południowej Afryki;
Opis: z cebuli, która może osiągać ponad 20 cm w obwodzie, wyrastają ciemnozielone, wąskie liście, o szerokości do 3 cm i długości do 40 cm; w sierpniu-wrześniu pojawia się pęd kwiatowy, długości ok. 40 cm, z kilkoma (zazwyczaj 5-7) ceglastoczerwonymi kwiatami; duże cebule wypuszczają po 2-3 pędy po kolei;



Zasady uprawy:
- cebulę wsadzamy do ziemi tylko do połowy, do obszernej doniczki, żeby się mogła kilka lat rozrastać bez przesadzania; najładniej wygląda, kiedy do jednej doniczki wsadzimy kilka cebul (między nimi trzeba zostawić po kilka cm miejsca!);
- ziemia zwykła ogrodnicza, jak jest zbyt gliniasta trzeba dodać piasku lub perlitu, na dno doniczki koniecznie drenaż;
- miejsce słoneczne przez cały rok; od maja do września mogą stać na balkonie lub tarasie; moje stoją na balkonie skierowanym na południowy zachód, w upały temp. sięga 40 stopni i czują się tam świetnie! lato tego roku natomiast było raczej chłodne, a walota kwitła jak zwykle (moja kochana walusia
!!!)
- zimą może stać w normalnie ogrzewanym pokoju, np. przy drzwiach balkonowych, z dala od kaloryfera; może stać także w chłodniejszym pomieszczeniu, byle temperatura nie spadała poniżej 10 stopni;
- podlewać obficie wiosną i latem, w upały na balkonie nawet codziennie (jeżeli ziemia szybko wysycha); jesienią i zimą podlewam raz na tydzień, a jak rośliny stoją w chłodzie, to nawet można rzadziej;
- nawożenie od wiosny do pojawienia się pędów kwiatowych raz na tydzień;
- kwitnie w sierpniu i wrześniu, ale już parę razy zdarzyło mi się, że jakiś pojedynczy pęd kwiatowy pojawił się niespodzianie wiosną (czego innym właścicielom waloty też oczywiście życzę
);
- cebule waloty nie przechodzą okresu spoczynku, przez cały rok są liście, tyle że zimą częściej żółkną (takie żółknące najlepiej od razu usuwać),
- rozmnaża się z cebulek przybyszowych, których każda cebula, nawet jeszcze młoda, produkuje po kilka rocznie; najlepiej je oddzielać i sadzić do osobnych doniczek, żeby się nadmiernie nie zagęszczały; młode cebule kwitną po ok. 3 latach;



Zapomniałam dodać, że jest to roślina dla cierpliwych - kilka lat trzeba poczekać, żeby cebule wypuszczały po 3 pędy. Moje najstarsze cebule mają ponad 10 lat. Ale za to efekt potem jest naprawdę oszałamiający, zdjęcia tego nie oddają (przynajmniej moje
).
Miło mi będzie, jak komuś te informacje się przydadzą.
Niewiele na temat walotty można znaleźć w książkach, rzadko też jet uprawiana, a na prawdę jest to niekłopotliwa roślina.
Co prawda, jak nie kwitnie, to nie jest zbyt dekoracyjna, ale to samo dotyczy hippeastrum, a są one jednak dość popularne.
- cebulę wsadzamy do ziemi tylko do połowy, do obszernej doniczki, żeby się mogła kilka lat rozrastać bez przesadzania; najładniej wygląda, kiedy do jednej doniczki wsadzimy kilka cebul (między nimi trzeba zostawić po kilka cm miejsca!);
- ziemia zwykła ogrodnicza, jak jest zbyt gliniasta trzeba dodać piasku lub perlitu, na dno doniczki koniecznie drenaż;
- miejsce słoneczne przez cały rok; od maja do września mogą stać na balkonie lub tarasie; moje stoją na balkonie skierowanym na południowy zachód, w upały temp. sięga 40 stopni i czują się tam świetnie! lato tego roku natomiast było raczej chłodne, a walota kwitła jak zwykle (moja kochana walusia

- zimą może stać w normalnie ogrzewanym pokoju, np. przy drzwiach balkonowych, z dala od kaloryfera; może stać także w chłodniejszym pomieszczeniu, byle temperatura nie spadała poniżej 10 stopni;
- podlewać obficie wiosną i latem, w upały na balkonie nawet codziennie (jeżeli ziemia szybko wysycha); jesienią i zimą podlewam raz na tydzień, a jak rośliny stoją w chłodzie, to nawet można rzadziej;
- nawożenie od wiosny do pojawienia się pędów kwiatowych raz na tydzień;
- kwitnie w sierpniu i wrześniu, ale już parę razy zdarzyło mi się, że jakiś pojedynczy pęd kwiatowy pojawił się niespodzianie wiosną (czego innym właścicielom waloty też oczywiście życzę

- cebule waloty nie przechodzą okresu spoczynku, przez cały rok są liście, tyle że zimą częściej żółkną (takie żółknące najlepiej od razu usuwać),
- rozmnaża się z cebulek przybyszowych, których każda cebula, nawet jeszcze młoda, produkuje po kilka rocznie; najlepiej je oddzielać i sadzić do osobnych doniczek, żeby się nadmiernie nie zagęszczały; młode cebule kwitną po ok. 3 latach;



Zapomniałam dodać, że jest to roślina dla cierpliwych - kilka lat trzeba poczekać, żeby cebule wypuszczały po 3 pędy. Moje najstarsze cebule mają ponad 10 lat. Ale za to efekt potem jest naprawdę oszałamiający, zdjęcia tego nie oddają (przynajmniej moje

Miło mi będzie, jak komuś te informacje się przydadzą.
Niewiele na temat walotty można znaleźć w książkach, rzadko też jet uprawiana, a na prawdę jest to niekłopotliwa roślina.
Co prawda, jak nie kwitnie, to nie jest zbyt dekoracyjna, ale to samo dotyczy hippeastrum, a są one jednak dość popularne.
- teli
- 200p
- Posty: 284
- Od: 17 paź 2008, o 10:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze.6b Płock między torami
Vallota
Witam
Mam problem z vallotą , żółkną jej listki ....słyszałam , że nie powinny żółknąć
Trzymam na wschodnim parapecie , pokój ciepły , podlewam na spodek , ziemia , liściasta , wymieszana z podłożem kokosowym , podejrzewam ,że brak odżywki , do liściowych , podlewałam całe lato , wodą , rzadko dawałam odżywkę
Mam problem z vallotą , żółkną jej listki ....słyszałam , że nie powinny żółknąć
Trzymam na wschodnim parapecie , pokój ciepły , podlewam na spodek , ziemia , liściasta , wymieszana z podłożem kokosowym , podejrzewam ,że brak odżywki , do liściowych , podlewałam całe lato , wodą , rzadko dawałam odżywkę
Carpe Diem...
Mało wody i brak nawozu, wallota powinna być podlewana na podstawek podobnie jak hipeastrum ale ta roślina lubi częstsze podlewanie, ziemia nie powinna tak przesychać jak to widać na zdjęciu, nawożenie intensywne - przy każdym podlewaniu dawaj nawóz dla roślin zielonych od marca aż do końca września potem daj jej odpocząć podlewający tylko woda w okresie spowolnionej wegetacji tzn. w okresie zimowym. 

-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 27 kwie 2009, o 10:48