
Mączniak amerykański agrestu
- Gryfica
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 2 mar 2012, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze/Mińsk Mazowiecki
Re: Mączniak amerykański agrestu
Witam, czy jeśli krzak chorował na mączniaka ale został przesadzony w tym roku , to jest szansa , że choroba minie, czy lepiej zastosować opryski profilaktycznie? Teraz? Później i czym najlepiej? dziękuję


- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4414
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Mączniak amerykański agrestu
Pryskałbym jednak zapobiegawczo. Bo jak nie, a choroba wystąpi to popryskasz po kwitnieniu- i będzie to mało efektywne i bliżej do zbiorów. A przed kwitnieniem wytłuc dziada, to w tym roku owoce będą lepsze, a w przyszłości będzie można słabsze środki użyć; moze nawet naturalne wystarczą.
Aktualnie rejestracje ma Nimrod. Ja bym w razie silnego ataku użył Score, a nie spodziewając silnej infekcji- Topsin.
Aktualnie rejestracje ma Nimrod. Ja bym w razie silnego ataku użył Score, a nie spodziewając silnej infekcji- Topsin.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
- Gryfica
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 2 mar 2012, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze/Mińsk Mazowiecki
Re: Mączniak amerykański agrestu
Bardzo Ci dziękuję maryann. Mam jeszcze pytanie, kiedy pryskać, teraz, czy kiedy pojawią się już kwiaty? Jak rozumiem, pryska się takiego zamączniakowanego delikwenta 3razy, przed kwitnieniem, po przekwitnięciu (czy w czasie kwitnienia?) i po zbiorach.
Czy można pryskać Miedzianem? Czy on jest skuteczny?
Pozdrawiam serdecznie
Czy można pryskać Miedzianem? Czy on jest skuteczny?
Pozdrawiam serdecznie

- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Mączniak amerykański agrestu
Bardzo skuteczna jest soda oczyszczona. Łyżeczka sody na litr wody i kilka kropel mydła w płynie dla przyczepności.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4414
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Mączniak amerykański agrestu
Popryskaj tuż przed kwitnieniem, i może wystarczy. Jeśli nie, to poprawisz, w każdym razie inwazja jeśli wystąpi, to silna już nie będzie.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
Re: Mączniak amerykański agrestu
Gryfica - nie Miedzianem. Pryskaj którymś z tych środków, które podał Maryann: Nimrod, Score, Topsin - dobre też jest Signum 33WG.
Mączniak amerykański agrestu należy do grupy mączniaków prawdziwych - skuteczne na niego są środki zarejestrowane na tego właśnie mączniaka oraz na mączniaki prawdziwe. Miedzian działa na mączniaka rzekomego.
Sodę oczyszczoną, o której pisze Agnieszka (a jeszcze lepiej wodorowęglan potasu) - stosuje się jako środek wyniszczający gdy zdarzy się już infekcja - np. w fazie dojrzewania owoców, gdy nie można już stosować żadnych innych środków chemicznych za wzgledu na karencję. Soda jednak nie zabezpiecza przed mączniakami prawdziwymi - nie działa profilaktycznie.
Profilaktycznie, w tej fazie wzrostu agrestu to można prysnąc 0,3% siarkolem.
Mączniak amerykański agrestu należy do grupy mączniaków prawdziwych - skuteczne na niego są środki zarejestrowane na tego właśnie mączniaka oraz na mączniaki prawdziwe. Miedzian działa na mączniaka rzekomego.
Sodę oczyszczoną, o której pisze Agnieszka (a jeszcze lepiej wodorowęglan potasu) - stosuje się jako środek wyniszczający gdy zdarzy się już infekcja - np. w fazie dojrzewania owoców, gdy nie można już stosować żadnych innych środków chemicznych za wzgledu na karencję. Soda jednak nie zabezpiecza przed mączniakami prawdziwymi - nie działa profilaktycznie.
Profilaktycznie, w tej fazie wzrostu agrestu to można prysnąc 0,3% siarkolem.
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Mączniak amerykański agrestu
Dzięki za uświadomienie 
Ja pryskałam w zaawansowanej fazie i wyniszczył - jak to ładnie określiłeś

Ja pryskałam w zaawansowanej fazie i wyniszczył - jak to ładnie określiłeś

- Gryfica
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 2 mar 2012, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze/Mińsk Mazowiecki
Re: Mączniak amerykański agrestu
Dziękuję Wam bardzo za wszystkie cenne porady, mam nadzieję, że teraz ujarzmię potwora
Pozdrawiam

Pozdrawiam
- Xavierka
- 500p
- Posty: 543
- Od: 6 maja 2012, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Wrocławiem, a Opolem
Re: Mączniak amerykański agrestu
Przepraszam za takie łopatologiczne pytanie.
Dzisiaj na swoim agreście rozpoznałam owy mączniak i jutro planuję potraktować go wodą z sodą i mydłem.
Czy ta mikstura zmyje biały nalot z owoców, tak, że będą się one nadawać do konsumcji? Jak często pryskać ową miksturą te krzaczki?

Czy ta mikstura zmyje biały nalot z owoców, tak, że będą się one nadawać do konsumcji? Jak często pryskać ową miksturą te krzaczki?
Pozdrawiam
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
Re: Mączniak amerykański agrestu
Nie zmyje tylko zabije - mączniaka. Nalot zbrązowieje.
Xavierka - jesteś pewna, że to mączniak? - jakoś za wcześnie na nalot na owocach. Może zrobisz zdjęcie?
Xavierka - jesteś pewna, że to mączniak? - jakoś za wcześnie na nalot na owocach. Może zrobisz zdjęcie?
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Mączniak amerykański agrestu
Nie jest za wcześnie, u mnie już tydzień temu znalazłam pierwsze owoce z mączniakiem. Potraktowałam to chemią. Porażonych owoców było niewiele więc je oberwałam, można też wyciąć całe gałązki jeśli mamy większe skupisko grzyba, a na pozostałej części krzaka jest sporo owoców, da to dostep powietrza i trochę utrudni grzybowi rozmnażanie się, teraz juz do zbiorów daruje sobie chemię. Kiedyś dosyć skuteczna w takiej sytuacji była u mnie "zupa skrzypowa" (Świeże lub suszone zioła zalewa się zimną wodą na okres 12-24 godzin a po tym czasie gotuje się je na słabym ogniu przez około 30 minut i pozostawia po przykryciem do wystygnięcia. Zamknięty w słoiku wywar zachowuje właściwości przez jakieś 3-4 miesiące, natomiast bez zamknięcia około tygodnia.). Pryskałam tym co kilka dni w niewielkim rozcieńczeniu (max 1:3), na jakiś tydzień przed zbiorami przestałam pryskać i było ok.
Dorota
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Mączniak amerykański agrestu
Mam dwie odmiany agrestu i czerwona łapie dziadostwo a biała nie. Szkoda że nie wiedziałam tego przed sadzeniem 

-
- 200p
- Posty: 248
- Od: 30 kwie 2011, o 17:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Mączniak amerykański agrestu
Swoją drogą, niby nasz kraj niewielki, a jakie różnice: u was widać mączniaka na owocach agrestu. u mnie ledwie owoce widać
Pozdrawiam 


pozdrawiam zielono Beata!
Wymienię
Wymienię
Re: Mączniak amerykański agrestu
Najlepiej zasadzić odmiane odporną i spokój z opryskami jest. Jak miałem białego triumfa to co rok atakował go mączniak, szkoda mi było go wykopać bo bardzo plenny i smaczne owoce. Teraz mam hinnomaki - czerwone owoce i spokój z mączniakiem, na razie wygląda że odporny na mączniaka bo od kilku lat czyste owoce bez nalotu mączniaka.
Pozdrawiam
and777
Pozdrawiam
and777