Choroby i szkodniki Rododendrona
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: choraczki
Pierwszego nie da się dostrzec.
Kolejny wygląda nieźle, w ostatnim martwią mnie usychające najmłodsze liście.
Napisz proszę coś więcej o nich.
Od kiedy rosną, jakie stanowisko, jak przygotowana gleba, jak z podlewaniem, nawozami, zimnymi wiatrami zimą.
Wtedy ktoś będzie mógł pomóc...
Kolejny wygląda nieźle, w ostatnim martwią mnie usychające najmłodsze liście.
Napisz proszę coś więcej o nich.
Od kiedy rosną, jakie stanowisko, jak przygotowana gleba, jak z podlewaniem, nawozami, zimnymi wiatrami zimą.
Wtedy ktoś będzie mógł pomóc...
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Chory Rododendron
Moje rododendrony gubią liście. Ale najpierw żółkną i brunatnieją. Ostatnie lata miały ciężkie, bo były zaniedbane i rosły w piachu.
Już rok walczę o ich uzdrowienie. W tym roku zakwitły, ale liście nadal wypadają. Przede wszystki te stare, zeszłoroczne. Drenaż mają dobry, kwaśny torf i dołożyłam teraz parę łopat kompostu, bo może brak im składników pokarmowych. Opryskałam Topsinem i po 2 tygodniach Bravo.
W zeszłym roku tu na forum ktoś mi odpowiedział, że to zasolenie, ale niby skąd w piachu i torfie nadmiar soli mineralnych?
Już nie mam pomysłu, może ktoś pomoże?
Już rok walczę o ich uzdrowienie. W tym roku zakwitły, ale liście nadal wypadają. Przede wszystki te stare, zeszłoroczne. Drenaż mają dobry, kwaśny torf i dołożyłam teraz parę łopat kompostu, bo może brak im składników pokarmowych. Opryskałam Topsinem i po 2 tygodniach Bravo.
W zeszłym roku tu na forum ktoś mi odpowiedział, że to zasolenie, ale niby skąd w piachu i torfie nadmiar soli mineralnych?
Już nie mam pomysłu, może ktoś pomoże?
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- Ela SZ
- 200p
- Posty: 375
- Od: 12 sie 2011, o 13:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Chory Rododendron
Miłko,częstym kłopotem w uprawie rododendronów jest żółknięcie liści i słaby wzrost. Objawy takie są powodowane najczęściej niewłaściwie wybranym miejscem. Ratunkiem jest niezwłoczna zmiana stanowiska na nowe o kwaśnym podłożu. Krzewy dobrze znoszą przesadzanie pod warunkiem, że wykopiemy je z jak największą bryłą korzeniową. Twój rh,prawdopodobnie ma jakiegoś grzyba,co objawia się zasychaniem lub plamami na liściach. Ochrona polega na usuwaniu chorych liści i kilkakrotnym opryskaniu rośliny w odstępach około 7 dni środkami grzybobójczymi. W sklepie ogrodniczym na pewno dostaniesz takie środki.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Chory Rododendron
Dzięki!
One właśnie były przesadzone rok temu z innego ogrodu (pod lasem, piaszczysta gleba, totalne zaniedbanie).
Może ciągną się za nimi choroby z tamtego okresu. Będę kontynuować opryski!
One właśnie były przesadzone rok temu z innego ogrodu (pod lasem, piaszczysta gleba, totalne zaniedbanie).
Może ciągną się za nimi choroby z tamtego okresu. Będę kontynuować opryski!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: Chory Rododendron
Moje w ubiegłym roku wyglądały podobnie. Jesienią przywiozłam ziemię z wrzosowiska, przesadziłam ,wyściółkowałam korą i jest zdecydowanie lepiej ,aczkolwiek jak widać na zdjęciach rewelacji nie ma. Postanowiłam walczyć jeszcze ten sezon.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 6 maja 2012, o 19:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wieliczka
Re: Chore rhododendrony
Comciu - te dwa ostatnie rosną na wschodniej stronie , miejsce w którym rododendrony u nas rosną "od zawsze" i rosna w sporej gromadce. Ziemię mają taką jak trzeba , jesienią miały dosypaną korę na wierzch. Podsypałam je dopiero w ubiegłym tygodniu nawozem do rododendronów i azalii. Kiedy nie pada podlewam je za każdym razem jak jestem na działce czyli mniej więcej co trzeci dzień. Ogólnie stanowisko dość zaciszne wydaje mi się...No i pozostałe kilka roślin wygląda całkiem zdrowo.
A ten pierwszy biedaczek od tamtego roku jest taki biedny , rosła za nim tuja która jak zaczał marnieć dostała eksmisję. Być może ona zawiniła...
A ten pierwszy biedaczek od tamtego roku jest taki biedny , rosła za nim tuja która jak zaczał marnieć dostała eksmisję. Być może ona zawiniła...
Pozdrawiam, Ania
1. Zielony Zakątek Maminki
1. Zielony Zakątek Maminki
Re: Chory Rododendron
Witam Wszystkich.Jestem nowa. Zarejestrowałam się wczoraj ale od dawna tutaj zaglądam. Przeczytałam prawie wszystko co tutaj napisaliście o rh i z przerażeniem stwierdziłam( po zbadaniu gleby) ,że moje rh rosną w zasadowej glebie i dlatego nie za bardzo zdrowo wyglądają.
Zgodnie z radami jakie tutaj wyczytałam, zakupiłam siarczan amonu i wczoraj już je wszystkie podlałam. Nie wiem jednak jak często mogę je podlewać tym siarczanem. Czy 1x w tygodniu nie będzie za często?
Zgodnie z radami jakie tutaj wyczytałam, zakupiłam siarczan amonu i wczoraj już je wszystkie podlałam. Nie wiem jednak jak często mogę je podlewać tym siarczanem. Czy 1x w tygodniu nie będzie za często?
Re: Chory Rododendron
Witam,
W tym roku posadziłem dwa krzaczki RH. Podlewane wraz z nawozem 2xw tygodniu (zgodnie z zaleceniem producenta nawozu) i nagle pojawiaj się obeschnięte brzegi liści (zarówno starych jak i młodych). Możecie podpowiedzieć co im dolega? W wykazie chorób wyglądało na brak żelaza... ale to powinno byc tylko na młodych (a u mnie jest i na starych i na młodych)
W tym roku posadziłem dwa krzaczki RH. Podlewane wraz z nawozem 2xw tygodniu (zgodnie z zaleceniem producenta nawozu) i nagle pojawiaj się obeschnięte brzegi liści (zarówno starych jak i młodych). Możecie podpowiedzieć co im dolega? W wykazie chorób wyglądało na brak żelaza... ale to powinno byc tylko na młodych (a u mnie jest i na starych i na młodych)
Re: Chory Rododendron
Witam
1. Potrzebuje pomocy a mianowicie mimo moich usilnych starań - podsypanie w kwietniu torfem, podlewanie siarczanem amonu, mój phmetr uparcie wskazuje 6. Rh zasadzone były prawidłowo w ziemi do nich przeznaczonej jednak z powodu ograniczonego miejsca tej ziemi było mniej niż zalecacie. Przed kwitnieniem opryskiwałam je magiczną siłą jednak teraz nie mam możliwości bo kwitnie a widzę już lekkie odbarwienia liści- brak żelaza. Na forum znalazłam temat o siarce tylko czy mogę ją zastosować w trakcie kwitnienia?? Nigdzie na ten temat nie znalazłam informacji ( albo przeoczyłam po prostu - wtedy wybaczcie).
2. Załączam fotki mojego kącika. Po lewej biały rh - przycięty po mrozowych spustoszeniach ( miał mnóstwo pąków- wszystkie zmarzły), z tyłu purpurowy rh - pąków uchowało się aż 4 ale przyrosty cudne i ostatni różowy jako jedyny mi się uchował - był przykryty- zaczyna kwitnąć.
3. Jeszcze jedno czy ktoś z Was znawców może mi coś podpowiedzieć o tej azalii w środku. Nazywa się frosted orange, sprzedawczyni powiedziała mi ze jest to azalia zimująca ale mam wątpliwości tym bardziej, że nic nie mogę znaleźć na jej temat w necie.
Pięknie proszę o pomoc.
Pozdrawiam [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ad28f622893c4bf6.html]
1. Potrzebuje pomocy a mianowicie mimo moich usilnych starań - podsypanie w kwietniu torfem, podlewanie siarczanem amonu, mój phmetr uparcie wskazuje 6. Rh zasadzone były prawidłowo w ziemi do nich przeznaczonej jednak z powodu ograniczonego miejsca tej ziemi było mniej niż zalecacie. Przed kwitnieniem opryskiwałam je magiczną siłą jednak teraz nie mam możliwości bo kwitnie a widzę już lekkie odbarwienia liści- brak żelaza. Na forum znalazłam temat o siarce tylko czy mogę ją zastosować w trakcie kwitnienia?? Nigdzie na ten temat nie znalazłam informacji ( albo przeoczyłam po prostu - wtedy wybaczcie).
2. Załączam fotki mojego kącika. Po lewej biały rh - przycięty po mrozowych spustoszeniach ( miał mnóstwo pąków- wszystkie zmarzły), z tyłu purpurowy rh - pąków uchowało się aż 4 ale przyrosty cudne i ostatni różowy jako jedyny mi się uchował - był przykryty- zaczyna kwitnąć.
3. Jeszcze jedno czy ktoś z Was znawców może mi coś podpowiedzieć o tej azalii w środku. Nazywa się frosted orange, sprzedawczyni powiedziała mi ze jest to azalia zimująca ale mam wątpliwości tym bardziej, że nic nie mogę znaleźć na jej temat w necie.
Pięknie proszę o pomoc.
Pozdrawiam [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ad28f622893c4bf6.html]
- Ela SZ
- 200p
- Posty: 375
- Od: 12 sie 2011, o 13:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Chory Rododendron
Frosted Orange...To jest cudowna roślina z przepięknymi dużych białych kwiatów z szerokim granicy pomarańczowy / czerwony. Kwiaty są do 75mm szerokości, pokazując się w dalszej części sezonu na przełomie maja i czerwca. Ma niską mounding nawyk i jest tolerancyjny więcej ciepła. Wysokość 60-75cm od 10 lat.Mrozoodpornośc -20 stopni
Anna...ja swoje nawożę raz w miesiącu siarczanem od kwietnia do sierpnia..podsypuje siarczan pod krzaczek a potem podlewam...
Anna...ja swoje nawożę raz w miesiącu siarczanem od kwietnia do sierpnia..podsypuje siarczan pod krzaczek a potem podlewam...
Re: Chory Rododendron
Dziękuję .Ela SZ pisze:
Anna...ja swoje nawożę raz w miesiącu siarczanem od kwietnia do sierpnia..podsypuje siarczan pod krzaczek a potem podlewam...
Re: Chory Rododendron
podpowie ktos co dolega mim rododendronom ??????aro_40 pisze:Witam,
W tym roku posadziłem dwa krzaczki RH. Podlewane wraz z nawozem 2xw tygodniu (zgodnie z zaleceniem producenta nawozu) i nagle pojawiaj się obeschnięte brzegi liści (zarówno starych jak i młodych). Możecie podpowiedzieć co im dolega? W wykazie chorób wyglądało na brak żelaza... ale to powinno być tylko na młodych (a u mnie jest i na starych i na młodych)