nie zależy mi na tym aby miały cebulki przybyszowe.. te które już wykopałam..nawet z całą bryła i przesadziłam w 2 miejsce to oklapły.. pomyślałam że najlepiej będzie jednak je wykopać i dać już im odpocząć..wszystkie naruszone po prostu zaczynają zółknąć np albo im liście po prostu oklapły i widać że nic już z tego nie będzie..
Tu nie chodzi o przybyszowe (na tym etapie nie ma co o nich myśleć) ale o życie cebuli. Możesz wykopać teraz, natomiast miej pewność że w przyszłym roku nie zobaczysz na nich żadnego kwiatka. Najwcześniej za dwa lata.
One odpoczywają i nabierają sił będąc w ziemi i czerpiąc cukry z liści, a nie leząc luzem.
Petr
A jeśli je takie naruszone wkopię w ziemię i zostawię same sobie to będą pobierać te składniki..??
W tamtym roku wykopałam duuuużo cebul z poletka kwiatowego.. kopałam na głębokości do 50cm cm po cm aby wydobyć wszystkie.. i prawie się udało.. zakwitły..ale kiedy wykopy robiłam nie pamiętam...ale chyba też po przekwitnięciu..może troche później niź teraz bo gdzieś ok czerwca chyba zaczełam.. może później.. i późno sadziłam je..bo w październiku czy nawet w listopadzie.. ale ciepło było więc się udało im ukorzenić.. i wszystkie mi wzeszły.. czyli wtedy im krzywdy wielkiej nie wyrządziłam..
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Petr
A jeśli je takie naruszone wkopię w ziemię i zostawię same sobie to będą pobierać te składniki..??
W tamtym roku wykopałam duuuużo cebul z poletka kwiatowego.. kopałam na głębokości do 50cm cm po cm aby wydobyć wszystkie.. i prawie się udało.. zakwitły..ale kiedy wykopy robiłam nie pamiętam...ale chyba też po przekwitnięciu..może troche później niź teraz bo gdzieś ok czerwca chyba zaczełam.. może później.. i późno sadziłam je..bo w październiku czy nawet w listopadzie.. ale ciepło było więc się udało im ukorzenić.. i wszystkie mi wzeszły.. czyli wtedy im krzywdy wielkiej nie wyrządziłam..
Wszystko zależy od tego kiedy wykopałaś je. Obfitość przyszłorocznego kwitnienia zależy od tego jak długi bedzie okres od przekwitnięcia do uschnięcia liści w tym roku. Tulipan rokrocznie kiełkuje, zużywa cały zapas energii na kwiat i liście, potem przekwita i te liście działają jak baterie słoneczne. W nich każdego dnia zachodzi fotosynteza, produkują sie cukry i magazynują się w cebuli (to energia na przyszłoroczne kwitnienie). I tak upraszczająć jeżeli wykopiesz cebule dwa tygodnie po przekwitnięciu to cebula będzie cztery razy mniejsza niż gdybyś to zrobiła po dwóch miesiącach (tyle mniej więcej żyją liście tulipana). Jeżeli cebula bedzie mała to w przyszłym roku dojdzie do wniosku że nie da rady wyprodukowac kwiata i puści same liście. Znowu spróbuje zmagazynować dużo cukrów w cebuli. Jeżeli wtedy nic jej nie przeszkodzi to w następnym roku zakwitnie.
Jeżeli musisz je wykopać to wyjscia są dwa:
- wykop i pogódź się z tym że najbliższe kwitnienie za 2 lata.
- maksymalnie opóźnij wykopywanie, każdy dzień jest istotny.
Choć ja pewnie poczekałbym do początku czerwca i jakoś ten miesiąc przebolał.
U mnie też już zostały tylko najtwardsze okazy.
W tym roku dużo skromniejsza kolekcja niż w roku poprzednim, ale coś tam kwitło, więc przedstawiam:
Princess Irene
Purple Prince
I dwa kolejne-odmiany nie znam.
Pozdrawiam!
"W naturze człowieka leży rozsądne myślenie i nierozsądne działanie."
U mnie niestety też. Łączę to z faktem, że moment rozkwitania tulipanów przypadł na te największe upały, kiedy było ponad 30 stopni. Dobrze, że w tym roku przynajmniej porobiłam sobie zdjęcia...
"W naturze człowieka leży rozsądne myślenie i nierozsądne działanie."
U mnie też tulipany bardzo szybko przekwitły, części nawet nie zdążyłam zobaczyć. Poza tym część w tym roku jakaś taka marna była. A te co udało mi się zobaczyć kwitnące to na moim piasku szybko opadły, nawet zdjęć nie zdążyłam zrobić.
a u mnie w poniedzialek byl taki wicher, ze zlamal mi dwa tulipany Maria Kaczynska. Wlozylam je do wody i pieknie sie rozwinely, choc te na rabacie ciagle w paczkach.
Irena Sendlerowa kwitnie juz tydzien Piekny mieniacy sie kolor, taki lekko metaliczny. Czekam na Jana Pawla, Polonie, Marie i Lecha Kaczynskich
Potwierdzam. U mnie też szybko poprzekwitały i były jakieś takie marniutkie.
Nie była to chyba najlepsza wiosna dla tulipanów.
Niestety w większości już tylko fotograficzne wspomnienie...
a kwitną jeszcze jedynie te:
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju... Firletka -Wizytówka