Choroby róż Cz.1
- Aga2
- 200p
- Posty: 448
- Od: 31 mar 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Choroby róż
Przy takich okazach gdzie jedna ładna a obok nędza ja wziełabym pręt metalowy i poutykała obok rośliny, istnieje możliwość że kret lub inne kopacze wyryły pod różą tunele trzeba pretem podziukać i mocno podlać.
Pozdrawia Agnieszka.
Mój ogród
Mój ogród
Re: Choroby róż
Niestety ona chyba usycha, szkoda mi jej bardzo, tak się cieszyłem, że udało mi się je przezimować bez szwanku.
- aga13
- 500p
- Posty: 589
- Od: 11 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Choroby róż
17.maja był u mnie spory mróz - 6 stopni i niestety wszystkie czubki pędów róż "zwiędły"
jak to powinnam obciąć ? - pędy są młodziutkie , mięciutkie czy poniżej tego uwiędnięcia ? czy już całego pędu nic nie będzie ??
A tak w ogóle zmroziło hosty , irysy , winorośl , nowe przyrosty na iglakach itp.
jak to powinnam obciąć ? - pędy są młodziutkie , mięciutkie czy poniżej tego uwiędnięcia ? czy już całego pędu nic nie będzie ??
A tak w ogóle zmroziło hosty , irysy , winorośl , nowe przyrosty na iglakach itp.
Pozdrowionka ))
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Choroby róż
Poniżej uwiędnięcia tuż nad liściem. Powinny wypuścić nowe pędy.
Hostom też można wyciąć zmrożone liście, podobno odrastają. Tak mnie ktoś niedawno pocieszał.
Hostom też można wyciąć zmrożone liście, podobno odrastają. Tak mnie ktoś niedawno pocieszał.
Re: Choroby róż
Witam,
mam pytanie dotyczące oprysków róż (na różne robale typu mszyce, bruzdownice czy kwieciaki)
jak w instrukcji (przykładowo Mospilan czy Confidor) podają 4 g na 10 l wody to
jest to stężenie do OPRYSKÓW czy do PODLEWANIA - bo chyba to jest różnica??
może to głupie pytanie jest ale... no cóż mam wątpliwości
mam pytanie dotyczące oprysków róż (na różne robale typu mszyce, bruzdownice czy kwieciaki)
jak w instrukcji (przykładowo Mospilan czy Confidor) podają 4 g na 10 l wody to
jest to stężenie do OPRYSKÓW czy do PODLEWANIA - bo chyba to jest różnica??
może to głupie pytanie jest ale... no cóż mam wątpliwości
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Choroby róż
japa - jest to stężenie podawane do wykonania oprysku czyli przygotowania cieszy roboczej.
Re: Choroby róż
oo, dziękuję za rozwianie wątpliwości
poczytałem trochę forum i już wiem, że widziałem nieproszonych gości - bruzdownicę i kwieciaka
mogę opryskiwać w stężeniu "jak na mszyce"? (mam Mospilan i Confidor)
poczytałem trochę forum i już wiem, że widziałem nieproszonych gości - bruzdownicę i kwieciaka
mogę opryskiwać w stężeniu "jak na mszyce"? (mam Mospilan i Confidor)
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Choroby róż
Ja zwykle mam takie stężenie - niestety ostatnio wyczytałam że na kwieciaka stosuje się decis.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 25 mar 2012, o 21:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: JANKI k./W-wy
Re: Choroby róż
Wiele się tu dowiedziałam i dziękuję obecnym tu wielbicielom róż za dzielenie się swoja cenną wiedzą Spytam jednak co zrobić w sytuacji, gdy na młodych różach (sadzonych w październiku 2011r.) jednocześnie występują 3 choroby:
1) zwiot czy bruzdownica (m.in. Louise Odier, New Dawn, Nostalgie)
2) skoczek rózany (najbardziej na Heritage - w tydzień obżarł wszystkie dlone liście)
3) mszyca na wszystkich krzewach
Wczoraj zrobiłam oprysk polyseptem bo nic innego Pani w lokalnym ogrodniczym sklepie nie miała Mam wątpliwości czy po tygodniu powtórzyc oprysk tym samym środkiem jak zaleca ulotka, czy też pryskac na każdą chorobę osobnym preparatem??? W jakich odstępach czasu??
Najbardziej niepokoi mnie choroba nr 1 bo zaatakowała wszystkie pędy róż i wszystkie stożki wzorstu były zwiędnięte jak pastorał i oblepione czarnymi odchodami, a w środku tunel w którym siedziała licha (chyba bruzdownica). Obcięłam wszystkie pędy o połowę (do zdrowej tkanki), ale czy to oznacza, że nie zobaczę kwiatów w tym roku???
Jestem taka zła bo przez cały rok naoglądałam się waszych różanek i starałam się wybrać do swojego ogrodu odmiany najbardziej zdrowe i odporne, a tu taki zonk U Heritage wszystkie liście obżarte, u Luis Odier, New Dawn, Nostalgii, Eden Rose wszystkie wierzchołki wzrostu zwiędnięte, a skoczek różany zaatakował nawet okrywowe The fairy
Zdrowa okazała się na razie Bonica 82 i Pomponella rosnąca obok Luis Odier, więc profilaktycznie też ją opryskałam Polyseptem.
Bo dalej Czy takie niepowodzenie na początku hodowli oznacza, że mój ogród nie nadaje się dla róż ?
1) zwiot czy bruzdownica (m.in. Louise Odier, New Dawn, Nostalgie)
2) skoczek rózany (najbardziej na Heritage - w tydzień obżarł wszystkie dlone liście)
3) mszyca na wszystkich krzewach
Wczoraj zrobiłam oprysk polyseptem bo nic innego Pani w lokalnym ogrodniczym sklepie nie miała Mam wątpliwości czy po tygodniu powtórzyc oprysk tym samym środkiem jak zaleca ulotka, czy też pryskac na każdą chorobę osobnym preparatem??? W jakich odstępach czasu??
Najbardziej niepokoi mnie choroba nr 1 bo zaatakowała wszystkie pędy róż i wszystkie stożki wzorstu były zwiędnięte jak pastorał i oblepione czarnymi odchodami, a w środku tunel w którym siedziała licha (chyba bruzdownica). Obcięłam wszystkie pędy o połowę (do zdrowej tkanki), ale czy to oznacza, że nie zobaczę kwiatów w tym roku???
Jestem taka zła bo przez cały rok naoglądałam się waszych różanek i starałam się wybrać do swojego ogrodu odmiany najbardziej zdrowe i odporne, a tu taki zonk U Heritage wszystkie liście obżarte, u Luis Odier, New Dawn, Nostalgii, Eden Rose wszystkie wierzchołki wzrostu zwiędnięte, a skoczek różany zaatakował nawet okrywowe The fairy
Zdrowa okazała się na razie Bonica 82 i Pomponella rosnąca obok Luis Odier, więc profilaktycznie też ją opryskałam Polyseptem.
Bo dalej Czy takie niepowodzenie na początku hodowli oznacza, że mój ogród nie nadaje się dla róż ?
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Choroby róż
To nie choroba - a szkodniki. Najpierw sprawdź czy nadal występują, a dopiero potem należy oprysk powtórzyć. Co do bruzdownicy - wystąpi jeszcze raz ale to później. Róże które powtarzają kwitnienie - zakwitną ale w późniejszym terminie.
Tego typu szkodniki występują u każdego z nas - nie należy się tym przejmować.
Tego typu szkodniki występują u każdego z nas - nie należy się tym przejmować.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 36
- Od: 1 maja 2012, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice stolicy
Re: Choroby róż
Na najstarszej róży pnącej mam mszyce, skoczka i nimółkę różaną. Mszyc jest mniej po opryskach, zwinięte liście z nimółką obrywam, soczek dalej ma się dobrze Walka ze szkodnikami, tak jak walka z chwastami, wpisana jest w uroki posiadania ogrodu
Pozdrawiam,
Małgorzata
Małgorzata
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 25 mar 2012, o 21:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: JANKI k./W-wy
Re: Choroby róż
Dzięki za pociechę
Mszycą bym się nie przejęła, ale jak zobaczyłam wszystkie wierzchołki pędów czarne i uschnięte na niektórych różach to niedobrze mi się zrobiło
Pani w ogrodniczym mówiła, że za późno się zabrałam za walkę bo powinnam pryskać na początku maja, że objawy te wystąpiły natychmiastowo (byłam na działce w sobotę i róże wydawały się ok, a w środę już były zwiędłe wierzchołki pędów). Rozumiem, że już ostatecznie nie pozbędę się tego cholerstwa i w przyszłym sezonie ledwo wyjdą z ziemi będę musiała uzbroić się w oprysk?!
Dodam, że one i tak są bardzo malutkie. Późno zaczęły startować, największe Louise Odier i New Dawn miały ok. 40-50 cm, a większość Edenki, chippendale, Leonardo itp. mają ledwie ok. 20-30 cm. Boję się czy takie maluchy zaatakowane już z trzech stron przeżyją A tak chciałam zobaczyć jakieś kwiaty w tym sezonie
Mszycą bym się nie przejęła, ale jak zobaczyłam wszystkie wierzchołki pędów czarne i uschnięte na niektórych różach to niedobrze mi się zrobiło
Pani w ogrodniczym mówiła, że za późno się zabrałam za walkę bo powinnam pryskać na początku maja, że objawy te wystąpiły natychmiastowo (byłam na działce w sobotę i róże wydawały się ok, a w środę już były zwiędłe wierzchołki pędów). Rozumiem, że już ostatecznie nie pozbędę się tego cholerstwa i w przyszłym sezonie ledwo wyjdą z ziemi będę musiała uzbroić się w oprysk?!
Dodam, że one i tak są bardzo malutkie. Późno zaczęły startować, największe Louise Odier i New Dawn miały ok. 40-50 cm, a większość Edenki, chippendale, Leonardo itp. mają ledwie ok. 20-30 cm. Boję się czy takie maluchy zaatakowane już z trzech stron przeżyją A tak chciałam zobaczyć jakieś kwiaty w tym sezonie
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Choroby róż
Przeżyją - teraz ruszą pąki znajdujące się w kątach liści - róże się rozkrzewią i mogą też ruszyć nowe pędy. Oprysk na bruzdownicę powinno się wykonać po zauważeniu muchówek - wcześniej nie ma sensu.