Epiphyllum i jego hybrydy cz.2
Ok, jak moja dorosła roślinka da oznaki, że zaakceptowała nową doniczkę, nową ziemię i miejsce wypuszczając jakieś listki, to chętnie służę - za jakieś dwa m-ce powinno już coś być do ucięcia. Dwa liście, które maltretuje od miesiąca, miały na starcie ponad 60cm, teraz niespełna 30 i niestety, nadal gniją od dołu. Używałam ukorzeniacza, ale przy tej roślinie nic to nie daje Inne epi udało mi się ukorzenić bez wspomagaczy, podobnie kilka huernii i stapelii, ale na oxypetalum nie mam sposobu...Spróbuję z tą wierzbą; mam ich kilka pod domem, więc materiału do eksperymentu nie braknie Pozdrawiam :P
-
- 500p
- Posty: 563
- Od: 8 lut 2008, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Epiphyllum
tutaj.
Zakupiłem dzisiaj. To tak ma wyglądać? Mianowicie takie pozwijane jęzory... Zwróćcie też uwagę na plamy na jednym liściu.
-
- 500p
- Posty: 563
- Od: 8 lut 2008, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Moim zdaniem roślinka powinna przetrwać, o ile nie będzie się dalej jej łamać. Jest to bardzo odporna roślinka.
Jedna mała uwaga. Rodzaj Epiphyllum - jak 99% innych kaktusów - nie ma liści. To co wygląda jak liść to jest spłaszczona łodyga.
Jedna mała uwaga. Rodzaj Epiphyllum - jak 99% innych kaktusów - nie ma liści. To co wygląda jak liść to jest spłaszczona łodyga.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Jeśli roślina nie ma korzeni to nie jest w stanie niczego pobrać z podłoża. Więc nie jesteśmy w stanie wpłynąć na szybkość ukorzeniania się przez stosowanie lub nie jakiegokolwiek nawozu.
Gdy roślina wypuści już korzenie to sugeruję używać jakiegoś nawozu dla kaktusów. Ja przynajmniej tak czynię.
Gdy roślina wypuści już korzenie to sugeruję używać jakiegoś nawozu dla kaktusów. Ja przynajmniej tak czynię.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 23 mar 2008, o 11:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biala
Witaj
Mam jedną sadzonkę, którą kupiłęm na allegro już ukorzenioną i wypuściła ona coś małego obok sadzonki co to jest?? Oraz mam 3 inne (nieukorzenione) sadzonki które wsadziłem do mieszanki ziemi uniwersalnej, kwaśnego torfu oraz piasku. Zanim je jednak wsadziłem trzymałem je 8 godzin w wodzie a następnie przed wsadzieniem ich do mieszanki zanurzyłem je w ukorzeniaczu (B aqua do sadzonek zielonych). Czy tą już ukorzenioną sadzonkę mogę zasilać tym preparatem?? Jak myślisz czy uda mi się ukorzenić te 3 sadzonki Epiphyllum Oxypetalum?? załączam zdjęcia preparatu, ukorzeninej sadzonki, tego czegoś co wyrosło obok ukorzenionej sadzonki Epi oraz zdjęcie tych 3 nieukorzenionych sadzonek Epi.
Serdecznie Pozdrawiam DAWA
Mam jedną sadzonkę, którą kupiłęm na allegro już ukorzenioną i wypuściła ona coś małego obok sadzonki co to jest?? Oraz mam 3 inne (nieukorzenione) sadzonki które wsadziłem do mieszanki ziemi uniwersalnej, kwaśnego torfu oraz piasku. Zanim je jednak wsadziłem trzymałem je 8 godzin w wodzie a następnie przed wsadzieniem ich do mieszanki zanurzyłem je w ukorzeniaczu (B aqua do sadzonek zielonych). Czy tą już ukorzenioną sadzonkę mogę zasilać tym preparatem?? Jak myślisz czy uda mi się ukorzenić te 3 sadzonki Epiphyllum Oxypetalum?? załączam zdjęcia preparatu, ukorzeninej sadzonki, tego czegoś co wyrosło obok ukorzenionej sadzonki Epi oraz zdjęcie tych 3 nieukorzenionych sadzonek Epi.
Serdecznie Pozdrawiam DAWA
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
To "coś obok" wygląda na kiełek jakiegoś chwasta. W ziemi musiało się zawieruszyć jakieś nasionko.
Nie polecam trzymania w wodzie świeżo oderwanych sadzonek kaktusów. W ogóle nie polecam tego sposobu ukorzeniania kaktusów. Rośliny te powinny po odcięciu z rośliny matecznej być podsuszone - od kilku dni do nawet kilku tygodni, w zależności od wielkości rany. Zaraz po odcięciu ranę można posypać ukorzeniaczem. To ją zdezynfekuje, zabezpieczy przez infekcją oraz przyspieszy tworzenie korzeni.
Czy uda się ukorzenić sadzonki? Pewnie tak, Epiphyllum oxypetalum to wyjątkowo odporna bestia.
Jeśli chodzi o zasilenie nawozem to ja bym się wstrzymał. Po pierwsze sadzonka jest posadzona do świeżej ziemi, w której składników odżywczych nie brakuje. Po drugie nie ma ona jeszcze systemu korzeniowego, więc nie będzie miała czym pobrać nawozu i spowoduje to tylko jego koncentrację w podłożu. Pierwsze zasilenie zrobiłbym, gdy sadzonka da oznaki życia - czyli gdy zacznie wypuszczać nowe pędy. Osobiście sam używam dokładnie takiego samego nawozu, więc jak najbardziej go polecam.
Na koniec jeszcze jedna uwaga. W nazwach łacińskich wielką literą piszemy tylko nazwę rodzajową (Epiphyllum), natomiast nazwę gatunkową (tu oxypetalum) piszemy już małą.
Poniżej 2 fotki mojej roślinki. Przepraszam za murarską jakość, ale ten chwast kwitnie zawsze w nocy, a wtedy zdjęcia robi się dość trudno.
Nie polecam trzymania w wodzie świeżo oderwanych sadzonek kaktusów. W ogóle nie polecam tego sposobu ukorzeniania kaktusów. Rośliny te powinny po odcięciu z rośliny matecznej być podsuszone - od kilku dni do nawet kilku tygodni, w zależności od wielkości rany. Zaraz po odcięciu ranę można posypać ukorzeniaczem. To ją zdezynfekuje, zabezpieczy przez infekcją oraz przyspieszy tworzenie korzeni.
Czy uda się ukorzenić sadzonki? Pewnie tak, Epiphyllum oxypetalum to wyjątkowo odporna bestia.
Jeśli chodzi o zasilenie nawozem to ja bym się wstrzymał. Po pierwsze sadzonka jest posadzona do świeżej ziemi, w której składników odżywczych nie brakuje. Po drugie nie ma ona jeszcze systemu korzeniowego, więc nie będzie miała czym pobrać nawozu i spowoduje to tylko jego koncentrację w podłożu. Pierwsze zasilenie zrobiłbym, gdy sadzonka da oznaki życia - czyli gdy zacznie wypuszczać nowe pędy. Osobiście sam używam dokładnie takiego samego nawozu, więc jak najbardziej go polecam.
Na koniec jeszcze jedna uwaga. W nazwach łacińskich wielką literą piszemy tylko nazwę rodzajową (Epiphyllum), natomiast nazwę gatunkową (tu oxypetalum) piszemy już małą.
Poniżej 2 fotki mojej roślinki. Przepraszam za murarską jakość, ale ten chwast kwitnie zawsze w nocy, a wtedy zdjęcia robi się dość trudno.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek