Sezon 2012

[lesioc]

Ten Blue Explosion ma taki kolorek czy przekłamany przez aparat ? Cudeńko

Dla porównania - kwiatek na tle etykiety. W rzeczywistości wychodzi znacznie jaśniejszy, przynajmniej na razie ;)



I inne clemki z dzisiejszego przeglądu z aparatem w dłoni:

Jan Paweł II


"Little mermaid"


"Vino" - mam nową sadzonkę z innego źródła (poprzedni okaz poległ w zeszłym sezonie), ale kwiaty zdecydowanie mniejsze i ciemniejsze niż na poprzedniej, hmmm


"Isago"


"Rasputin" - doniczkowiec, postawiony w pełnym słońcu i od razu nowe kwiaty są znacznie jaśniejsze od poprzednich które otwierały się w cienu. Chyba musi wrócić na poprzednie miejsce bo w ciemnym znacznie ciekawszy.


"Dr Ruppel"


"Hagley hybrid"

[Francesca]

Twój HH wygląda trochę jak mój (też Lidlowy), tylko ten kolor pylników mnie martwi... Powinny być chyba ciemne, czekoladowe. Mój wydał mi się podobny do Comtesse de Bouchaud albo Hanaguruma (wolę tę drugą wersję bo CdB już mam ). Może trzeba poczekać, aż się dobrze otworzy, bo dopiero dziś się pokazał pierwszy kwiat.

[lesioc]

Też zwróciłem uwagę na inne pylniki . Comtesse też mam.. i ten mój wygląda zdecydowanie inaczej. Ma pofalowane brzegi i nierówną powierzchnię płatków, ten potencjalny "HH" ma gładziudkie i bardzo regularne płatki, ale kolorystycznie i wielkością kwiatów to faktycznie są podobne.

[Jurek]

Leszku, zwróć uwagę na pąki kwiatowe. Hagley hybrid powinien mieć pąki może nie za duże, ale za to wydłużone (szpiczaste).

[lesioc]

Właśnie siedzę pod moją altaną gdzie HH rośnie , wiec sobie dokładnie pączki obejrzałem. Są dokładnie takie jak piszesz, jak na pąki powojnikowe to raczej średniej wielkości, za to wyjątkowo mocno szpiczaste.
Ten jeden pączek co się załapał na zdjęcie powyżej, to musiał być akurat skierowany w stronę aparatu, że w kadrze wyszedł taki bardziej okrągły.
Tym niemniej nadal nie jestem przekonany czy to HH .

Z tymi pylnikami to w tym roku jakieś same wątpliwości.. Wcześniej posadziłem Ninę która ma mieć wg opisów wyraźnie różowe pylniki - na wszystkich zdjęciach w necie aż biją tym kolorem po oczach..... a u mnie zupełnie białe (kolor i kształt płatków natomiast pasują jak ulał).

[Deirde]

Veronica's Choice.



Bardzo lubię tą odmianę.

[asta6265]

Arabella:




Multi Blue:



Asao:

[Zabeczka101059]

Westerplatte

[beata68]

[lesioc]

W tym roku "Lemon Bells" wystartował z takimi plamami na liściach:



To pierwszy raz jak widziałem liście tego powojnika wybijające na wiosnę.. poprzednia sadzonka nie przeżyła zimy (a uparłem się, ze tą odmianę będę miał w ogrodzie ;) ). Myślałem, że to może być jakaś cecha odmianowa... bo później przebarwienia znikały. W zeszłym roku jak sadziłem tą sadzonkę to wszystkie liście były ładnie ciemno zielone.. i też takie się stają teraz jak troszkę podrosną - tylko młode listki są tak nakrapiane na żółto.

Dzisiaj jednak obejrzałem dokładnie rosnącego w pobliżu clemka "Arabella" i zdziwiłem się, bo jego nowe przyrosty też tak u niego dokładnie wyglądają (wcześniej rósł normalnie - musiało się zacząć niedawno). O pomyleniu odmian też raczej nie ma mowy, bo mimo podobieństwa liści, to pąki kwiatowe obu powojników są zupełnie różne i łatwo rozpoznawalne. Z tego wnioskuję, że to jakieś choróbsko je dopadło - tylko pytanie co to może być?

Obejrzałem całe powojniki dokładnie - nie ma widocznego śladu żadnych owadów, nawet mszycy żadnej nie uświadczysz. Już dużo wcześniej (jak objawy były tylko na "Lemon Bells") moje podejrzenie padło na chlorozę więc rośliny zostały odpowiednio nawiezione - wiec jeżeli już, to raczej nie jest to niedobór jakiegoś związku, a raczej przedobrzenie z nawozem. Ale czy tak się to może objawiać? Jeżeli tak to co z tym teraz robić?

Poza występowaniem tych plam rośliny zachowują się całkiem normalnie.. ładnie rosną, wypuszczają nowe pędy i zawiązują pąki kwiatowe. Po kilku dniach przebarwienia znikają i liście nabierają równomiernej ciemnej barwy.

[Firletka]

No właśnie. Mam podobny problem, który zilustrowałam w tym wątku, z tym, że u mnie przypadłość dotyczy starszych liści ( dolnych) i nie znika. W zeszłym roku cierpiały na to 'Princess Diana' i 'Ramona'. W tym na razie tylko 'Ramona'.

[kasia126126]

Filaretko- mam to samo z Matką Siedliska. Co roku wypuszcza właśnie takie liście i słabiutko rośnie wiosną a w ciągu lata usycha. W tym roku "przeszło " na wieloletni kokorniak. Zupełnie nie wiem co robić, czego użyć żeby im pomóc.


Pozdrawiam.
Kasia

[Firletka]

no to witamy w ogródku.
A tak poważnie , to na szczęście moja Ramona nie usycha, Diana w zeszłym roku miała te plamy, ale kwitła jak oszalała. W tym roku obydwie odmiany dobrze się mają oprócz tych zabarwień liści właśnie.

Poszłam na forum do Pana Szczepana Marczyńskiego, ale zobaczyłam ,że przede mną wpadł już na ten sam pomysł Leszek . Niemniej jednak dopisałam się do Twojego postu Leszku, choć Twoje zapytanie dotyczyło Lemon Bells. Może jednak ktoś będzie znał odpowiedź.