Liliowce -Hemerocallis cz.10
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.10
Grażynko kiedy chyba dwa lata temu pisałam, że to głupota gonić za amerykańskimi nowościami, nasi hodowcy mnie "zrównali z ziemią".
Jednak ostatnie dwa lata pokazały dobitnie, że nie wszystko złoto co się świeci.
Dla hodowcy amatora, zapaleńca z krwi i kości, który dysponuje szklarniami i spec nawozami nie tylko dla rośliny jednego gatunku ale i na poszczególne fazy jej rozwoju, może sobie pozwolić na takie harce.
Jednak zwykły posiadacz działki chce kupić coś co bez specjalnych zabiegów będzie mu rosło i kwitło, a nie rarytas, który zakwitnie w jednym sezonie lub nie i zmarznie.
Dlatego pisałam, że sami z powinniśmy z rodzimych liliowców stworzyć nową, jakościowo dobrą bazę a nie sugerować się cudzymi sukcesami.
Kiedy amerykanie stracą swoją wychuchaną bazę/ bo "mimozy" już nikt nie będzie chciał kupić /, my będziemy mieli silną, swoją i niezawodną.
Kto wie czy niedługo sytuacja się nie odwróci i to inni będą kupowali nasze rośliny po dobrej cenie.
Dlatego zawsze będę popierała taką działalność jak twoja i wielu innych działkowców.
Cieszyć nas powinny własne osiągnięcia a nie cudze.
Co nie znaczy, że jestem przeciwna sprowadzaniu za duże pieniądze wrażliwców.
Kogo stać, niech eksperymentuje, nam działkowcom będzie łatwiej i mniej stracimy.
Żółte słoneczko też śliczne i w okresie przejściowym po tulipanach, narcyzach i hiacyntach ładnie wypełni lukę w kwitnieniu.
Jednak ostatnie dwa lata pokazały dobitnie, że nie wszystko złoto co się świeci.
Dla hodowcy amatora, zapaleńca z krwi i kości, który dysponuje szklarniami i spec nawozami nie tylko dla rośliny jednego gatunku ale i na poszczególne fazy jej rozwoju, może sobie pozwolić na takie harce.
Jednak zwykły posiadacz działki chce kupić coś co bez specjalnych zabiegów będzie mu rosło i kwitło, a nie rarytas, który zakwitnie w jednym sezonie lub nie i zmarznie.
Dlatego pisałam, że sami z powinniśmy z rodzimych liliowców stworzyć nową, jakościowo dobrą bazę a nie sugerować się cudzymi sukcesami.
Kiedy amerykanie stracą swoją wychuchaną bazę/ bo "mimozy" już nikt nie będzie chciał kupić /, my będziemy mieli silną, swoją i niezawodną.
Kto wie czy niedługo sytuacja się nie odwróci i to inni będą kupowali nasze rośliny po dobrej cenie.
Dlatego zawsze będę popierała taką działalność jak twoja i wielu innych działkowców.
Cieszyć nas powinny własne osiągnięcia a nie cudze.
Co nie znaczy, że jestem przeciwna sprowadzaniu za duże pieniądze wrażliwców.
Kogo stać, niech eksperymentuje, nam działkowcom będzie łatwiej i mniej stracimy.
Żółte słoneczko też śliczne i w okresie przejściowym po tulipanach, narcyzach i hiacyntach ładnie wypełni lukę w kwitnieniu.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.10
Grażynko, nawet nie wiesz jak bardzo masz rację w tej swojej wypowiedzi. Przecież to właśnie najpierw w Europie zaczęto prace hodowlane nad nowymi liliowcami.kogra pisze:
.....Dlatego pisałam, że sami z powinniśmy z rodzimych liliowców stworzyć nową, jakościowo dobrą bazę a nie sugerować się cudzymi sukcesami.
Kiedy amerykanie stracą swoją wychuchaną bazę/ bo "mimozy" już nikt nie będzie chciał kupić /, my będziemy mieli silną, swoją i niezawodną.
Kto wie czy niedługo sytuacja się nie odwróci i to inni będą kupowali nasze rośliny po dobrej cenie.
......
W Anglii- wyhodowanao pierwsze mieszańce międzygatunkowe:
-,Apricot?(G.Yeld,1893) -(H.flava x H.middendorffii),
-,Francis?(G.Yeld,1895)-(H.minor x H.middendorffii),
-,Florham? (Herrington A.,1899)-(H .aurantiaca ,Major?x H.thunbergii ) -evergreen.
W 1904 r we Francji, Victor Lemoine, uzyskał odmianę ,,Luteola Major??,.
W 1904 r. Willy Mueller, Włoch, wyhodował odmianę o nazwie ,Sir Michael Foster?,), którą potem inni hodowcy wykorzystali do uzyskaniem następnych odmian, np.: ?Hyperion? (Mead F.B., 1924r.), ?
Od roku 1905, sukcesy hodowlane odnosili Anglicy- George Yeld i Amos Perry,
G. Yeld wyhodował w latach 1893 do 1937 aż 37 odmian liliowców.
A Amos Perry w ciągu wielu lat swojej działalności wyhodował prawdopodobnie 279 odmian.
Na terenie Ameryki Północnej krzyżowaniem liliowców zajmował się Arlow Burdette Stout, który swoje prace hodowlane rozpoczął od 1920r. Wg mnie to dwie wojny światowe w Europie spowodowały , że hodowla liliowców rozwinęła się w Ameryce Płn., a podupadła na starym kontynencie.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.10
No to najwyższy czas podkasać rękawy i wziąć się do pracy.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- 500p
- Posty: 706
- Od: 5 sty 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.10
Witam!
W Olsztynie jest zawsze krótsze lato, zimy są mrożne a jednak liliowce przetrwały, najgorzej wypadły liliowce w namiocie i pod moją jodłą kalifornijską ( 5 sztuk wypadło) , bo tam nie było śniegu, śnieg był na jodle, a gdzie zsunął się to liliowce są.W namiocie wypadło ok 60szt,( bo ciągle nowe wychodzą,) na ok 1200 szt. W gruncie pięknie rosną, kilka sztuk jeszcze nie wyszło, na taką ilość to kropla w morzu. Wegetacja roślin trwała do grudnia, a grudzień był bardzo słoneczny, więc rośliny zdezorientowane zaczęły wegetację a w połowie stycznia przyszło -25 stopni i to jest przyczyną straty tak wielu roślin w całej Polsce, szczególnie gdzie nie było śniegu ( cała centralna Polska ). Rozmawiałam z kolekcjonerami i są załamani, bo wypadły irysy, liliowce, róże, pigwowce(przez 20 lat nigdy nie zmarzły), funkie, wrzosy, lilie wodne, nawet ciemierniki, które są odporne na zimno, clematisy, berberysy i wiele innych. My ogrodnicy mamy najwięcej strat ogólnie, bo nawet jodła nordmaniana zmarzła, ale nic nam nie pozostało tylko zacisnąć zęby i dalej pracować. Już zakwitły mi pierwsze liliowce i zaczęłam się cieszyć i nie rozpamiętywać strat, bo jeśli żyjemy to jeszcze można wyhodować wiele.
Pozdrawiam
Ismena
W Olsztynie jest zawsze krótsze lato, zimy są mrożne a jednak liliowce przetrwały, najgorzej wypadły liliowce w namiocie i pod moją jodłą kalifornijską ( 5 sztuk wypadło) , bo tam nie było śniegu, śnieg był na jodle, a gdzie zsunął się to liliowce są.W namiocie wypadło ok 60szt,( bo ciągle nowe wychodzą,) na ok 1200 szt. W gruncie pięknie rosną, kilka sztuk jeszcze nie wyszło, na taką ilość to kropla w morzu. Wegetacja roślin trwała do grudnia, a grudzień był bardzo słoneczny, więc rośliny zdezorientowane zaczęły wegetację a w połowie stycznia przyszło -25 stopni i to jest przyczyną straty tak wielu roślin w całej Polsce, szczególnie gdzie nie było śniegu ( cała centralna Polska ). Rozmawiałam z kolekcjonerami i są załamani, bo wypadły irysy, liliowce, róże, pigwowce(przez 20 lat nigdy nie zmarzły), funkie, wrzosy, lilie wodne, nawet ciemierniki, które są odporne na zimno, clematisy, berberysy i wiele innych. My ogrodnicy mamy najwięcej strat ogólnie, bo nawet jodła nordmaniana zmarzła, ale nic nam nie pozostało tylko zacisnąć zęby i dalej pracować. Już zakwitły mi pierwsze liliowce i zaczęłam się cieszyć i nie rozpamiętywać strat, bo jeśli żyjemy to jeszcze można wyhodować wiele.
Pozdrawiam
Ismena
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.10
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.10
Gratuluję wczesnych tegorocznych kwitnień.Wczoraj oglądałem swoje liliowce i znalazłem sporo nowych pędów kwiatowych (około 30 % liliowców ma już pędy),myślę ze liliowce w tym roku będą kwitnąc normalnie i o czasie.Znalazłem też pędy kwiatowe na niektórych nowych nabytkach a te cieszą najbardziej a czy będą takie jak byśmy chcieli to zobaczymy
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Pozdrawiam Jurek
-
- 200p
- Posty: 223
- Od: 2 sie 2010, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.10
Dawno nie zaglądałam na forum, ale mogę zameldować, że i u mnie pierwszy kwiat
Niestety nie otworzył się do końca i czekam na kolejny
Temat wymarzniętych roślin na tapecie - u mnie wymarzło to, czego się nie spodziewałam: irga, część berberysów, większość wiciokrzewów. Tradycyjnie już ostrokrzew, niektóre azalie japońskie, kilka wrzosów.
Czekam już na wasze zdjęcia z sezonu 2012
Piękna ta magnolia zółta
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1131
- Od: 7 kwie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.10
Moje liliowce, nawet te, które kwitły w ubiegłym nie mają ani jednego pączuszka!
Czy jeszcze jest szansa żeby zakwitły?
Kwitnie tylko ten pospolity żółty.
Rdzawy też ma pąki.
Co się stało?
Czy jeszcze jest szansa żeby zakwitły?
Kwitnie tylko ten pospolity żółty.
Rdzawy też ma pąki.
Co się stało?
Marta
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.10
Marto daj im jeszcze czas.
U mnie na razie puszczają pędy kwiatowe liliowce wczesne.
Średnie i póżne na razie też milczą i nic nie wypuszczają.
Martwić się będziemy jak nic nie wypuszcza do końca czerwca.
U mnie na razie puszczają pędy kwiatowe liliowce wczesne.
Średnie i póżne na razie też milczą i nic nie wypuszczają.
Martwić się będziemy jak nic nie wypuszcza do końca czerwca.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.10
Moje liliowce także wypuszczają pędy. Niespodzianką jest , że tegoroczne zamówienie z L w połowie odmian także ma pędy. Jeden , który był największą sadzonką niestety blednie . Nie mam pojęcia co za choroba. Dziwne , że takie mikrusy także mają pędy.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.10
Grażynko gratuluję pierwszych kwiatów.
U mnie dopiero idą pąki na wczesnych, ale u mnie zawsze wszystko opóżnione.
Pierwszy zakwitnie mi chyba w tym roku Moonlit Masquerade.
U mnie dopiero idą pąki na wczesnych, ale u mnie zawsze wszystko opóżnione.
Pierwszy zakwitnie mi chyba w tym roku Moonlit Masquerade.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- reniuniek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4611
- Od: 30 sie 2010, o 08:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czerwionka koło Rybnika
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.10
A u mnie pierwsze pąki przemarzły przez majowe przymrozki
Teraz jakieś nowe pędy wypuszczają........
Gratuluję pierwszych kwiatów
Teraz jakieś nowe pędy wypuszczają........
Gratuluję pierwszych kwiatów
Mój zielony kwadrat cz.5-aktualna
Zapraszam Renata
Zapraszam Renata