Dorota,na drugim zdjęciu jest bodziszek żałobny,w tym roku mi się rozszalał.
Moje epimedia rosną prawie wszystkie na trawiastej rabacie,ale to przez przypadek,akurat tam miałam wolne miejsce.
U mnie tam jest raczej słonecznie,też muszę podlewać.Muszę też poprzesadzać je na brzeg rabaty,bo "giną" w tych trawach.
Łatwiej też będzie je podlewać.
Ela,cieszę się razem z tobą z tej szałwii.
U mojej sąsiadki też wszystkie padły,wygląda na to,że chyba lepiej wysiać nasiona wiosną,wtedy roślina wzmocni się przez cały sezon i na drugi rok pięknie zakwitnie.
Muszę sprawdzić moje szałwie,wykiełkowało mi kilka.Pozbyłam się niestety wszystkich nasion tej szałwii,ale chyba nie wyrzuciłam jeszcze z kartona jej kwiatostanów.
Wybierałam z nich nasiona,ale jak potrzepię nimi może coś jeszcze spadnie na grunt.
W ogrodzie trwa pielenie i oczywiście ze względu na pracę zmianową przegrywam z chwastami.
Mam pracę stojącą i bardzo często nie wyrabiam na nogi,tak bolą.
Po odpoczynku mam siłę tylko na podlanie najważniejszych roślin,czyli świeżo posadzonych.
Mimo niedzieli mam dziś ambitne plany zrobienia w końcu oprysku obciętym migdałkom,oczywiście dopadła je choroba.
W poprzednim tygodniu musiałam poobcinać wszystkie róże,znowu był w niej ten biały robal,co wędruję w środku łodygi.
Mam kupiony Ashai,mam mikoryzy i nawozy wygrane w konkursach,ale nie mam czasu je zastosować.
Może dziś coś się uda?
W ogrodzie zaczynają zakwitać irysy,kończą kwitnienie tulipany,u mnie ostatnie są żółte i takie zapylone czerwono-żółte.
Zakwitł w końcu wczesny,żółty liliowiec.
