Do zalet ropuch można zaliczyć też to że nie rechoczą jak żaby. ropucha szara jest prawie bezgłośna, zaś rzadsza ropucha zielona śpiewa jak kanarek.Pawel Woynowski pisze:Gwoli sprostowania.tadeusz48 pisze:Moje żabki podczas wiosennych igraszek w stawie. Mam nadzieję że w przyszłym roku będzie ich nie mniej.
Te "żabki" to nie żabki, a ropuchy, dokładniej ropucha szara (Bufo bufo), która jest skarbem w ogrodzie. Do wody wchodzi jedynie w okresie godowym wiosną. Resztę roku spędza w ogrodzie, żywiąc się owadami, larwami owadów, ślimakami, gąsienicami itp.
Żaby w oczku wodnym
- AurorA
- 200p
- Posty: 318
- Od: 30 sty 2007, o 19:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Brwinów k/Wa-wy
- Kontakt:
Pozdrawiam Arek.
Oczko wodne żaden problem
Oczko wodne żaden problem
- arturro
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 28 cze 2007, o 12:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Co do ścisłości, skrzek na zdjeciu nie należy do ropuch. Prawdopodobnie należy do żaby trawnej bądź jeziorkowej. Ropuchy składają skrzek w postaci wstążek.
Dokładnie tak jak na tej stronie: http://infobot.pl/r/qkE
Dokładnie tak jak na tej stronie: http://infobot.pl/r/qkE
Pozdrawiam.
-
- ---
- Posty: 448
- Od: 31 sty 2008, o 16:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Jak byś wiedział Marcinie, że ropucha to najlepszy pogromca i utylizator ślimaków i innego robactwa - to może zmienisz zdanie?marcin_mrag pisze:Ja co roku na wiosne biore podbierak i wywalal kopulajce zaby z oczka( tylko te brzydkie oczywiscie)
Dzięki temu po terenie nie panosza mi się żadne ropuchy a w oczku mam same zieloniutkie.
- Marek Dudzik
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 25 lut 2008, o 20:31
Mam ogród działkowy od przeszło 40 lat. Dawniej gdy przychodziła pora wylęgu żab trzeba było wchodzić do ogrodu mocno tupiąc by odstraszyć malutkie żabki. Zawsze wiosną bałam się kopać by nie zamordować śpiącej ropuchy. W niczym żabki nie przeszkadzały, a już dorosłe pomagały w utrzymaniu równowagi w ogrodzie. Stosowanie różnych chemikaliów przez działkowiczów spowodowało ich prawie całkowity zanik, trudno je teraz spotkać, zostały tylko żekotki dając o sobie znać z daleka. Teraz prześladują nas ślimaki i inne takie paskudztwa, które wyżerają co się da.Nie mam oczka wodnego, wiem,że utrzymanie go jest pracochłonne ale proszę przemyśleć skutki. Ślimaki te gołe i te inne w ogromnych ilościach zakradające sie do ogrodu to chyba gorsze niż żaby, które prędzej czy później rozłażą się po swiecie. :P
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 246
- Od: 24 cze 2007, o 00:24
- Lokalizacja: Suwałki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 246
- Od: 24 cze 2007, o 00:24
- Lokalizacja: Suwałki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 246
- Od: 24 cze 2007, o 00:24
- Lokalizacja: Suwałki
Pewnie tak się gryzła tym, że została sama na świecie, że aż się zagryzła...
A poważnie: czy w Twoim oczku są jakiekolwiek ryby? Bo jeżeli są, to kijanki się nie wychowają. Zostaną pożarte. Jedyne kijanki, które wychowają się w stawie z rybami, to kijanki ropuchy szarej, dla ryb chyba niesmaczne albo trujące.
A poważnie: czy w Twoim oczku są jakiekolwiek ryby? Bo jeżeli są, to kijanki się nie wychowają. Zostaną pożarte. Jedyne kijanki, które wychowają się w stawie z rybami, to kijanki ropuchy szarej, dla ryb chyba niesmaczne albo trujące.
Pozdrawiam
Krzysiek
Krzysiek