Pąki kwiatowe,liściowe - pytania,problemy,porady
Re: nie rozwinięte pąki u rododendronów
Jedyny kwitnący rh, u mnie, to roseum elegans- przykryty na zimę flizeliną. Resztę też przykryłam ale wiatr skutecznie się jej pozbył mimo ochrony z tuj. Najważniejsze, że pąki przetrwały chociaż na tym jednym. Z bryłą korzeniową nie mam problemu, mój ogródek jest nad garażem, dodatkowo podsypałam je sporą ilością kory.
Kłopoty zaczęły się właśnie teraz, po deszczach. pH skoczyło do 6 mimo wiosennego uzupełnienia torfem. Zakwaszam siarczanem amonu ale efekty żadne. Na pojedynczych liściach zaczyna być widać niedobory żelaza a opryskać nie mogę bo kwiaty. Szczerze nie wiem co robić. Poczekać aż przekwitną i dopiero kombinować z siarką czy nie czekać??? Poczytałam na forum ale nadal nie wiem czy przy kwitnieniu można zastosować siarkę??
Wiecie coś na ten temat? podpowiedzcie.
Pozdrawiam
Kłopoty zaczęły się właśnie teraz, po deszczach. pH skoczyło do 6 mimo wiosennego uzupełnienia torfem. Zakwaszam siarczanem amonu ale efekty żadne. Na pojedynczych liściach zaczyna być widać niedobory żelaza a opryskać nie mogę bo kwiaty. Szczerze nie wiem co robić. Poczekać aż przekwitną i dopiero kombinować z siarką czy nie czekać??? Poczytałam na forum ale nadal nie wiem czy przy kwitnieniu można zastosować siarkę??
Wiecie coś na ten temat? podpowiedzcie.
Pozdrawiam
- WioLinKa
- 200p
- Posty: 225
- Od: 26 kwie 2007, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: nie rozwinięte pąki u rododendronów
U mnie też pąki nie rozwinęły się, było ich bardzo dużo, jedynie na galązce która była blisko ziemi i zimowała pod śniegiem pąki się rozwinęły i są sliczne kwiaty
suche i zbrązowiałe pąki oberwałam.

Re: nie rozwinięte pąki u rododendronów
W ubiegłym roku posadziłam krzaczek rh. Nieświadoma potrzeb jakie mają te rośliny, w ogóle o niego nie dbałam. Dwa razy podsypałam nawozem do rh Osmocote.W zimie zaczęłam wertować fora na temat ogrodów i przeczytałam,że w zimie też trzeba je podlewać bo wtedy zawiązują pąki kwiatowe i jeśli będą mieć sucho to wiosną nie zakwitną. No to gdy tylko pogoda pozwalała, podlałam go ze dwa razy. Kwitnie teraz bardzo obficie i sama się dziwię,że tak jest, a przecież o niego w ogóle nie dbałam. Prawda jest też taka,że rośnie w zacisznym miejscu.
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1294
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: nie rozwinięte pąki u rododendronów
Prawie na pewniaka jest to lekkie przemarznięcie kilka tygodni temu. Pąki nie przemarzły na tyle by odpaść, ale przemarzły im te komórki które powodują rozwój kwiatu.WIDZEWIAK pisze:... mają mnóstwo pąków kwiatowych liście zdrowe baz żadnych oznak chorobowych.Jednak jest problem z nabrzmiewaniem pąków jest połowa maja a pąki jakie były w połowie kwietnia takie są do dnia dzisiejszego.Wykluczyłem przemarznięcie ponieważ pąki są zielone i mocno trzymają się na pędzie....
Przeczytaj więcej tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 1#p3035971
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
- lizbonka
- 50p
- Posty: 56
- Od: 28 maja 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: nie rozwinięte pąki u rododendronów
U mnie podobnie ....
Kupiłam kilka lat temu 3 rh. Dwa po 7zł i jednego za 40zł.... Tanie kwitną co roku, na każdej gałązce, ciesząc moje oko fioletowym kwiatami... A miało z nich nic nie być...
Duży zakwita jednym lub góra 3 żółtymi kwiatami i nic więcej....
Wczoraj oberwałam wszystkie pąki bo się tak zdenerwowałam na niego
Moje pytanie... Czy mam Go wyciągnąć i zmienić mu podłoże?? Chciałabym żeby na przyszły rok zakwitł i rozjaśnił mi ciemny zakątek.... I czy takie przesadzanie jest bezpieczne dla rośliny??
I okryję Go tej zimy, bo do tej pory tego nie robiłam...Ale za to podlewałam obficie nawet w grudniu:)
Kupiłam kilka lat temu 3 rh. Dwa po 7zł i jednego za 40zł.... Tanie kwitną co roku, na każdej gałązce, ciesząc moje oko fioletowym kwiatami... A miało z nich nic nie być...

Duży zakwita jednym lub góra 3 żółtymi kwiatami i nic więcej....

Wczoraj oberwałam wszystkie pąki bo się tak zdenerwowałam na niego

Moje pytanie... Czy mam Go wyciągnąć i zmienić mu podłoże?? Chciałabym żeby na przyszły rok zakwitł i rozjaśnił mi ciemny zakątek.... I czy takie przesadzanie jest bezpieczne dla rośliny??
I okryję Go tej zimy, bo do tej pory tego nie robiłam...Ale za to podlewałam obficie nawet w grudniu:)
Pozdrawiam
Lizbonka & Marysia & Suri & Felix
Lizbonka & Marysia & Suri & Felix

-
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 22 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: nie rozwinięte pąki u rododendronów
Witam, u mnie to samo w tym roku. Pąki dziś oberwałam, bo wyszły spod nich pędy. Mam mojego RH od zeszłej wiosny.
W zeszłym roku zmarzły rozwijające się kwiaty gdy 8 maja przyszedł nagle 8 stopniowy mróz, a w tym roku pąki w ogóle nie ruszyły.
.
Dlatego z ciekawością czytam Wasze wpisy.
Na pewno zastosuje się następnej zimy w kwestii okrywania i podlewania.
Mam nadzieję, że w końcu doczekam się pięknych kwiatów.
W zeszłym roku zmarzły rozwijające się kwiaty gdy 8 maja przyszedł nagle 8 stopniowy mróz, a w tym roku pąki w ogóle nie ruszyły.

Dlatego z ciekawością czytam Wasze wpisy.
Na pewno zastosuje się następnej zimy w kwestii okrywania i podlewania.
Mam nadzieję, że w końcu doczekam się pięknych kwiatów.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 30 mar 2010, o 11:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Andrespol/woj Łdzkie
Re: nie rozwinięte pąki u rododendronów
Witam.Po przeczytaniu wszystkich wpisów w tym wątku mam jedno zasadnicze pytanie jak zabezpieczyć nasze rh przed falami niskich temp. np w Kwietniu w Maju. Ja chyba zdecyduje się na opatulenie rh cieniówką od stycznia do połowy kwietnia.Co sądzicie o tym pomyśle. Pozdrawiam.
- asta6265
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2409
- Od: 8 sty 2012, o 12:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: nie rozwinięte pąki u rododendronów
To dopisuję się z moim problemem do tego wątku. Po zimie pytałam się Was w jakiej kondycji jest mój rododendron. Wtedy było dobrze, jednak teraz wygląda tak:


Zakwitły tylko dwa pączki, chociaż ma ich mnóstwo jednak wszystkie wysuszone tak jak widać na zdjęciu
. Cały czas rósł sobie pod drzewkiem bzu, jednak niedawno drzewo się złamało i musieliśmy je usunąć. Od tej pory rododendron zaczął usychać. Był narażony na bezpośrednie słońce i myślę, że to słońce właśnie go załatwiło. Wszystkie pączki są suche.
Chcę go przesadzić pod inne drzewko żeby było mu dobrze, ale powiedzcie mi czy mogę już teraz go przesadzić? Co z tymi pączkami po prostu poobrywać? Ogólnie wygląda dobrze i ma nawet nowe przyrosty, tylko te wysuszone pączki.


Zakwitły tylko dwa pączki, chociaż ma ich mnóstwo jednak wszystkie wysuszone tak jak widać na zdjęciu

Chcę go przesadzić pod inne drzewko żeby było mu dobrze, ale powiedzcie mi czy mogę już teraz go przesadzić? Co z tymi pączkami po prostu poobrywać? Ogólnie wygląda dobrze i ma nawet nowe przyrosty, tylko te wysuszone pączki.
Mój kawałek świata
Pozdrawiam Anka
Pozdrawiam Anka
- IWONA1311
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2577
- Od: 28 mar 2011, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie, Niemce
Re: nie rozwinięte pąki u rododendronów
asta6265- z przesadzaniem to Ci nie pomogę ale te such pączki oberwij jak najszybciej.
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1294
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: nie rozwinięte pąki u rododendronów
Rhodoendrona można przsadzać o każdej porze, orócz gdy ziemia jest zmarznięta i w okresie gorących dni.
O przesadzaniu pisaliśmy tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 49#p789649
To jest mały rhododndron, zatem przesadzenie jego to pestka.
Wczoraj przesadzałem rhododenrona który jest pięciokrotnie większy. Właściwie podnosiłem mu korzeń. Odkopałem go i przestawiłem całego rhododendrona, podniosłem podłorze o około 10 cm i na tym podniesionym podłorzu postawiłem go z powrotem.
O przesadzaniu pisaliśmy tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 49#p789649
To jest mały rhododndron, zatem przesadzenie jego to pestka.
Wczoraj przesadzałem rhododenrona który jest pięciokrotnie większy. Właściwie podnosiłem mu korzeń. Odkopałem go i przestawiłem całego rhododendrona, podniosłem podłorze o około 10 cm i na tym podniesionym podłorzu postawiłem go z powrotem.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
- asta6265
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2409
- Od: 8 sty 2012, o 12:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: nie rozwinięte pąki u rododendronów
Dziękuję za radę. Przesadziłam go dzisiaj, bez uszczerbku tak jak sugerował Marek, podsypałam ziemią dla rododendronów i mam wrażenie, że już się uśmiecha, ale nie będę na razie zapeszać 

Mój kawałek świata
Pozdrawiam Anka
Pozdrawiam Anka
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 22 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- 200p
- Posty: 449
- Od: 20 lut 2012, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: nie rozwinięte pąki u rododendronów
No cóż. liście wyglądają na uszkodzone przez mróz.
Pozdrawiam Piotr
- marika2006
- 200p
- Posty: 278
- Od: 24 kwie 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sanok/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: nie rozwinięte pąki u rododendronów
Posadziłam mój rh tej wiosny, pojawił się jeden pąk który jednak nie rozkwitł. Czy mam go oderwać? Dodam że pH gleby jest idealne i cały czas dbam o jego nawadnianie. Ma sporo nowych, świeżych liści ale kwiatka ani jednego 

Pozdrawiam cieplutko i kolorowo 
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=55916" onclick="window.open(this.href);return false;

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=55916" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: nie rozwinięte pąki u rododendronów
U mnie także wszystkie pąki przemarzły, choć u mnie było mnóstwo sniegu i małe krzewy były calkowicie zakryte.
Dziwi mnie to, co piszecie o okrywaniu rh na zimę. Ja czytałam, że ich nie wolno okrywać, bo są przecież zimozielone i w zimie tez potrzebuja fotosyntezy, żeby przeżyć... ??
Dziwi mnie to, co piszecie o okrywaniu rh na zimę. Ja czytałam, że ich nie wolno okrywać, bo są przecież zimozielone i w zimie tez potrzebuja fotosyntezy, żeby przeżyć... ??

Bea