Kwiatoterapia u Asi *** część II
-
- 1000p
- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Ciekawie zaprojektować ogród geometryczny jest bardzo trudno. Nie wszystkim niestety to się udaje i pojawiają się na trawniku kwadratowe-klockowe rabaty. U Ciebie jest to zrobione perfekcyjnie, styl ogrodu doskonale pasuje do kształtu tarasu i bryły domu ( a także do charakteru właścicielki) Po drugie ogród jest bardzo przytulny i ciepły co zazwyczaj stanowi rzadką cechę w tego typu projektach.
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25171
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Własnie najważniejsze, że ten ogród jest bardzo przytulny.
I ma tyle ciekawych aranżacji. No i moje ulubione połączenia iglakowo bylinowo różane
I ma tyle ciekawych aranżacji. No i moje ulubione połączenia iglakowo bylinowo różane
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Ta kurka ma tak przytulnie w swoim gniazdku. Zero brudu...jak to możliwe w kurniku???
Piękne ujęcia Asiu. Chciałabym umieć utrzymać u siebie taki idealny porządek.
Piękne ujęcia Asiu. Chciałabym umieć utrzymać u siebie taki idealny porządek.
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Waciki mają piękne warunki! Zasługują na to, bo nie zjadają Ci roślinek. Asiu, rózaneczniki super. U mnie mrozek troszkę je uszkodził. Uwoelbiam Twój ogródek
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
przepięknie, nic tylko zdjęcia pstrykać i pstrykać bez końca
Witajcie w naszej bajce - Zapraszam
Pozdrawiam - Grzegorz
Pozdrawiam - Grzegorz
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13235
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Asiu, w maju jest pięknie, a później wcale nie mniej tego piękna można zobaczyć w Twoim ogrodzie
Czekam na kwitnienie róż.
Czekam na kwitnienie róż.
- asia0809
- 1000p
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Witajcie ,
Dziękuję wszystkim oglądającym mój wątek za odwiedziny i wpisy.
Jak widać po mojej aktywności na forum, po pracy zawodowej i w ogrodzie niewiele czasu pozostaje mi na inne rzeczy.
Ale cóż, nie spodziewam się poprawy sytuacji bo do emeryturki to jeszcze sobie trochę poczekam .
W ogrodzie zaczęło się lato. Kwitną piwonie i jaśminowce a także zaczynają się rozwijać pierwsze róże.
Tak wyglada ogród teraz:
Aniu DS, dziękuję choć do błysku to jeszcze daleko . Szkoda, ze doba ma tylko 24 godziny.
Moniczko,
To prawda, że wcale to nie jest łatwe. Zjęło mi to mnóstwo czasu i pomiętego papieru a i tak mam wrażenie, że jeszcze nie raz coś zmienię.
Safoya, kurki mają czysto bo im często "psiątam"
Wiesz... białe kurki to jednak wyzwanie.
Tosiu, część moich RH wcale nie zakwitła albo pojedyńczymi kwiatami.
Mróz postanowił zweryfikować moje przechwałki o krzewach pełnych pąków.
Tomy, dziękuję i zapraszam.
Majeczko, róże kwitną . Wreszcie się doczekałyśmy.
Dziękuję wszystkim oglądającym mój wątek za odwiedziny i wpisy.
Jak widać po mojej aktywności na forum, po pracy zawodowej i w ogrodzie niewiele czasu pozostaje mi na inne rzeczy.
Ale cóż, nie spodziewam się poprawy sytuacji bo do emeryturki to jeszcze sobie trochę poczekam .
W ogrodzie zaczęło się lato. Kwitną piwonie i jaśminowce a także zaczynają się rozwijać pierwsze róże.
Tak wyglada ogród teraz:
Aniu DS, dziękuję choć do błysku to jeszcze daleko . Szkoda, ze doba ma tylko 24 godziny.
Moniczko,
To prawda, że wcale to nie jest łatwe. Zjęło mi to mnóstwo czasu i pomiętego papieru a i tak mam wrażenie, że jeszcze nie raz coś zmienię.
Safoya, kurki mają czysto bo im często "psiątam"
Wiesz... białe kurki to jednak wyzwanie.
Tosiu, część moich RH wcale nie zakwitła albo pojedyńczymi kwiatami.
Mróz postanowił zweryfikować moje przechwałki o krzewach pełnych pąków.
Tomy, dziękuję i zapraszam.
Majeczko, róże kwitną . Wreszcie się doczekałyśmy.
- Sure
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3527
- Od: 5 lip 2010, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północ
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Asiu, po obejrzeniu Twojego zestawienia stanu róż po zimie przede wszystkim byłam zszokowana ich ilością!
Ale chyba nie najgorzej się zachowały? Większość żyje... ja jako laik niestety nie wiem,jak powinno być. Moja przygoda z różami chyba skończy się, zanim się zaczęła, z posadzonych kilku z gołym korzeniem na razie żadna nie wypuszcza listków. Ale są żywe, po przycięciu pędy okazały się zielone w środku, więc jeszcze czekam....
dobrze, ze zeszłoroczne białe okrywówki nn nadrabiają, bo całkiem bym się do róż zniechęciła!
Ale chyba nie najgorzej się zachowały? Większość żyje... ja jako laik niestety nie wiem,jak powinno być. Moja przygoda z różami chyba skończy się, zanim się zaczęła, z posadzonych kilku z gołym korzeniem na razie żadna nie wypuszcza listków. Ale są żywe, po przycięciu pędy okazały się zielone w środku, więc jeszcze czekam....
dobrze, ze zeszłoroczne białe okrywówki nn nadrabiają, bo całkiem bym się do róż zniechęciła!
pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
ogród Agaty - cz.4
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25171
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Agatko, a jeszcze pomnóż to przez 3, bo Asia sadzi zazwyczaj w jednym miejscu 3 takie same róże. To jest rewelacyjny sposób na zrobienie plamy koloru.Sure pisze:Asiu, po obejrzeniu Twojego zestawienia stanu róż po zimie przede wszystkim byłam zszokowana ich ilością!
Ale chyba nie najgorzej się zachowały? Większość żyje... ja jako laik niestety nie wiem,jak powinno być. Moja przygoda z różami chyba skończy się, zanim się zaczęła, z posadzonych kilku z gołym korzeniem na razie żadna nie wypuszcza listków. Ale są żywe, po przycięciu pędy okazały się zielone w środku, więc jeszcze czekam....
dobrze, ze zeszłoroczne białe okrywówki nn nadrabiają, bo całkiem bym się do róż zniechęciła!
- Atka-a1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1357
- Od: 28 kwie 2009, o 09:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Raszyn
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Asiu, wpisuję się do Twojego wątku - będę starała się go śledzić (choć często i mnie praca nie pozwala )
Kurki są cudowne, gdybym tylko miała odrobinę więcej miejsca postarałabym się o takie pomponiki
Kurki są cudowne, gdybym tylko miała odrobinę więcej miejsca postarałabym się o takie pomponiki
-
- 1000p
- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Ja też zaczęłam sadzić po 3 szt. Na razie tylko Garden of Roses , Leonardo i Bailando. Mam jeszcze chrapkę na dwa dodatkowe Aladdiny ale niestety nie ma już w szkółce. Nie zawsze mam miejsce na trzy krzewy ale przy tworzeniu nowych rabat zamierzam trzymać sie tej metody.
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Asiu jak jak lubię Twój ogród . U Ciebie wszystko zawsze takie przejrzyste, roślinki wypasione i piękne. I pięknie je pokazujesz.
Wiesz, poszłam dzisiaj obejrzeć guzikowca. Mój się pozbierał i wypuścił sporo nowych listków Czy zakwitnie? Nie wiem, zobaczymy..... A jak Twój się zbiera?
Wiesz, poszłam dzisiaj obejrzeć guzikowca. Mój się pozbierał i wypuścił sporo nowych listków Czy zakwitnie? Nie wiem, zobaczymy..... A jak Twój się zbiera?
- asia0809
- 1000p
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Sure, nasz klimat niestety nie jest dla róż zbyt łaskawy.
Wystarczy jedna zima taka jak w tym roku i większość róż ledwie zipie.
Trzeba kopczykować i okrywać, chyba, że zainwestuje się w mrozoodporne odmiany
ale trzeba się liczyć z tym, że one kwitną zazwyczaj tylko raz w roku.
Mnie wzięło na róże na dobre więc pomimo, że czasem coś nie przetrwa to próbuję dalej.
Na miłość nie ma rady .
I to by w części wyjaśniało ilość róż w moim ogrodzie
Margo, tu musze sprostować bo Aspirynek mam 10, podobnie Leonardo i Bailando
Beatko, miło mi było Cię poznać i zapraszam częściej.
Moniś, sadzenie po kilka naprawdę daje fajny efekt.
Ja zrobiłam odstępstwo od tej zasady sadząc Austinki i to tylko dlatego, że nie mogłam się zdecydować na konkretne odmiany,
no i wyszło to co wyszło. Na szczęście wszystkie są białe lub różowe więc nie zgrzyta za bardzo.
Wielkie buziaki za Biedermeierka
Asiu, dziękuję za wizytę i miłe słowa. Guzikowiec się pozbierał i też wypuścił nowe listki.
Wygląda już całkiem normalnie.
Czekamy zatem na kwitnienie.
A dziś na dobranoc mam dla was bukiet piwonii. Trzeba się nimi nacieszyć bo następne dopiero za rok.
Wystarczy jedna zima taka jak w tym roku i większość róż ledwie zipie.
Trzeba kopczykować i okrywać, chyba, że zainwestuje się w mrozoodporne odmiany
ale trzeba się liczyć z tym, że one kwitną zazwyczaj tylko raz w roku.
Mnie wzięło na róże na dobre więc pomimo, że czasem coś nie przetrwa to próbuję dalej.
Na miłość nie ma rady .
I to by w części wyjaśniało ilość róż w moim ogrodzie
Margo, tu musze sprostować bo Aspirynek mam 10, podobnie Leonardo i Bailando
Beatko, miło mi było Cię poznać i zapraszam częściej.
Moniś, sadzenie po kilka naprawdę daje fajny efekt.
Ja zrobiłam odstępstwo od tej zasady sadząc Austinki i to tylko dlatego, że nie mogłam się zdecydować na konkretne odmiany,
no i wyszło to co wyszło. Na szczęście wszystkie są białe lub różowe więc nie zgrzyta za bardzo.
Wielkie buziaki za Biedermeierka
Asiu, dziękuję za wizytę i miłe słowa. Guzikowiec się pozbierał i też wypuścił nowe listki.
Wygląda już całkiem normalnie.
Czekamy zatem na kwitnienie.
A dziś na dobranoc mam dla was bukiet piwonii. Trzeba się nimi nacieszyć bo następne dopiero za rok.