Ja wczoraj swojego wyciągnąłem z donicy, na szczęście nie za późno. Zrobiłem błąd nie usuwając torfu po zakupie, który strasznie długo trzymał wilgoć i korzenie zaczęły podgniwać. Torf wypłukałem, korzenie oczyściłem i przygotowałem świeżą, przepuszczalną ziemię oraz solidny drenaż na dno donicy. Cykas leży z cieniu, czekam aż rany trochę podeschną żeby infekcja się nie wdała. Sezon raczej stracony, na nowe liście nie liczę.
Cyknę dziś fotkę, to obejrzycie sobie system korzeniowy.
![Obrazek](http://img690.imageshack.us/img690/6740/dscn2394kopia.jpg)