Niekończąca się opowieść...

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Sure
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3527
Od: 5 lip 2010, o 21:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: północ

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

daffodil pisze: Agatko Czesiek wymiziany od ciociu Agatki. No przecież Ty masz dwa cudowne futrzaki w domu. Co do kwitnącego ogrodu to teraz wszystkie nasze ogrody są pełne kwiatów, a ja nie nadążam wszystkich odwiedzać. Ten chroniczny brak czasu? Dzisiaj dla Ciebie Luśka ? zawsze towarzyszy mi w ogrodzie. No chyba, że odezwie się w niej instynkt łowcy i znika?.. po czym wraca z różnymi zdobyczami. Tymczasem zobacz jak wypatruje....
Asiu, dzięki za Luśkowe zdjęcie, kota baardzo sympatyczna i mordkę ma cudną. Też wymiziaj ode mnie koniecznie! U mnie z czasem ostatnio jeszcze trudniej, dlatego zaglądam dopiero teraz. Przyznam, ze już mi głupio, bo przyzwyczaiłam się do stałych wizyt we wszystkich znajomych wątkach, a tu klops. I już zupełnie się nie orientuję, co się dzieje, tylko zdjęcia czasem zdążę pooglądać... ;:173
A przy okazji (choć nie wiem, czy jeszcze aktualne) wyczytałam w poradach na forum Muratora coś na temat sadzenia roślin i przypomniałam sobie Twoje świerki - czy one przypadkiem nie były sadzone w dołku w jakimś mało przepuszczalnym podłożu (np. glina)? Bo to może spowodować, ze korzenie będą stały w wodzie...
pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
Awatar użytkownika
Alionuszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5765
Od: 16 cze 2009, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Asiu widoczki tulipanowe u Ciebie to istny zawrót głowy...a szczególnie podobała mi się fotka tychże kwiatów z brzózką w tle...super... :shock: I pajęcza lilia w kolorze czerwieni robi wrażenie... :uszy
Oj ...gdybym miała miejsca wolne ,poprosiłabym jedną cząstkę z karpy...Ale nawet swoich dalii jeszcze nie posadziłam ,bo wciąż nie mam pojęcia ,gdzie je wcisnąć ,a rośliny te do małych nie należą... :roll:
Może w kierunku Pszczyny wybierasz się w najbliższym czasie?Jeżeli chciałabyś róże...to u p.Kapias była świeża dostawa... ;:224 Ale idą jak świeże bułeczki... :wink:
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
daffodil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2217
Od: 22 lut 2011, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Beskidy

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie. ;:4 ;:167
Pozwólcie, że dzisiaj napiszę zbiorowo do Was wszystkich moi mili goście.
Przepraszam, że nie pojawiam sie na Forum, ale mam ostatnio ogrodniczego doła ;:145 ;:145 ;:145 . Ostatni majowy przymrozek załatwiły bardzo dużo roślin w ogrodzie.... pomarzły lilie, wszystkie młode listki i pąki na różach, całkowicie przyrosty na guzikowcu, krzewuszce, miłorzębie, azaliach, żylistku i wiele innych. Każde wyjście do ogrodu od 19 maja to odkrywanie nowych strat... Uwierzycie, że pomarzły mi nawet pelargonie w donicach i nowe przyrosty na jodłach? Gosiu werbeny nie ma ;:145 , Adrianno naprawdę bardzo chciałam dla Ciebie wkleić zdjęcia moich kwitnących RH ale one w ogóle nie chcą zakwitnąć (a azalie zmarzły), Grażynko to była paskudna noc - kilka moich liliowców miało juz pąki.... nie wiem jaki był przymrozek, ale jak rano musiałam mocno skrobać szyby w samochodzie to juz wiedziałam, że dobrze nie będzie.....
Od tamtego czasu nawet nie chce mi się wziąć aparatu do ręki i robić zdjęć, dlatego proszę wybaczcie, że ten dzisiejszy wpis będzie "na sucho" ;:131
Dodatkowo na moje nieszczęście prawdopodobnie znam przyczynę usychania moich świerków: na 99% moje świerki padły z powodu guzowatości korzeni. No comments - po prostu.
Przepraszam Was, że tak narzekam, ale wiem, że Wy mnie zrozumiecie i wesprzecie. O ile przymrozek to można "sobie wytłumaczyć" to walka z guzowatością jest walką z wiatrakami. Sporo na te temat przeczytałam ostatnio, ale niestety nic bardzo optymistycznego.... I tym sposobem zapchajdziury raczej nie będzie - bo nie posadzę żadnej rośliny w tak skażone miejsce.... no chyba, że gdzieś znajdę coś odpornego na to cholerstwo. Pozostaje tylko pytanie: co dalej z resztą świerków i innymi roślinami w okolicy?
Jeszcze raz przepraszam za biadolenie, ale komuś w końcu musiałam się wyżalić ;:174
Awatar użytkownika
Gencjana
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3031
Od: 27 sty 2010, o 22:14
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Asiu, chciałabym Cię pocieszyć. ;:196 ;:196 Wszyscy mamy straty, często były to cenne lub ulubione roślinki, ale Tobie
szczególnie dużo , jak widzę, padło. :( Ale - zawsze jest coś za coś. Mam na myśli piękne miejsce w którym mieszkasz.
Ale i klimat w związku z tym surowszy. Przypuszczam, że przedostatnie ciepłe zimy nas trochę zwiodły.
Weź sobie do serca słowa mędrca ( którego nazwiska nie pomnę, a nic to do rzeczy nie przyda), że uprawianie ogrodu
jest tak dobre dla człowieka, bo zawsze patrzy się w przyszłość.
Myślę, że w miejsce świerków wystarczy posadzić coś innego. Na to nie zachoruje przecież. To coś.
Dla mnie urok ogrodu polega również na jego zmienności. Potraktuj to nieszczęście jako punkt wyjścia do zmian.
Tyle jeszcze przed Tobą!! Im szybciej się zabierzesz, tym lepiej. Niech już coś rośnie. A więc sadź szybciutko i :D :D :D
Pozdrawiam.Adrianna
Moje wątki Aktualny
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13235
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

:wit Asiu, żal się do nas jeżeli, to Ci ma pomóc. ;:196
Adrianna ma rację zabieraj się do zmian. My na fotki spokojnie poczekamy.
Buziaki dla Ciebie ;:168
Awatar użytkownika
asia2
1000p
1000p
Posty: 2257
Od: 2 maja 2006, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Przykro mi z powodu Twoich roślinek, ale powiadają, że co nas nie zabije, to nas wzmocni.
Przyłączam się do zdania Gencjany, nawet w największym nieszczęściu trzeba szukać pozytywnych stron. Wiem, że to trudne, ale trzeba próbować. Będziemy z Tobą ;:196 . Możesz się nam wyżalać kiedy tylko zechcesz...
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5046
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Witaj, Daffodilu :wit
"Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem, jesteś - zatem musisz minąć, mijasz - a więc to jest piękne" - napisała Wisława Szymborska. Czyż nie miała racji? Nam w Pruszczu taka historia przydarzyła się w maju zeszłego roku. Myślałam wówczas, że to koniec świata. A jednak większość roślin odżyła, wypuściła nowe listki i żyje. Życie uczy nas pokory wobec sił przyrody bo nie mamy na nie wpływu. Zatem - nos do góry, a może wpadniesz na jakieś genialne pomysły, które Ciebie i nas zachwycą :?:

Pozdrawiam optymistycznie i serdecznie - Jagoda
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Wszyscy mają duże straty w ogrodach, nie martw się tym zbytno. Pozostałe rośliny mają silną wolę przeżycia i wkrótce zapełnią puste miejsca
Awatar użytkownika
Sosenki4
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6846
Od: 8 lut 2012, o 12:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Straty w ogrodzie zawsze będą naszą zmorą. Dowiaduję się tego na forum, a i sama w tym roku to dostrzegłam. Wcześniej nie zajmowalam się ogrodem, to nie zwracałam na to uwagi.
Jedne roślinki nie dały rady oprzeć się mrozowi, zwłaszcza tej majowy był okrutny, a inne wręcz zmrożone zimą kwitną ze zdwojoną siłą, widziałam na przykładzie bzu u siebie.
Robisz piękne zdjęcia, mają głębię i przenikają duszą.
xbibi19x
50p
50p
Posty: 51
Od: 3 kwie 2011, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Rogoźno

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Krajobraz świetny, roślinki piękne a całość to w ogóle szaleństwo! Nie mogę się napatrzeć ;) ;:173
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Asiula, rozumiem doskonale.
Może się odniechcieć pracy w ogrodzie po takiej diagnozie a przedtem zimie.
Ale Ada dobrze pisze.
Nieraz tracimy dużo cenniejsze rzeczy czy bliskich a jednak żyjemy dalej.
Więc głowa do góry i sadż coś innego, zmieniaj, twórz od nowa, upiększaj, przyj do przodu.
Kto stoi w miejscu ten się cofa.
Nie pozwól na to, bo szkoda czasu na rozterki, które i tak nie pomogą.
Asiu przecież rosną jeszcze inne rośliny, więc może jednak pstrykniesz jakieś fotki. ;:196 :wit
Grażyna.
kogro-linki
daffodil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2217
Od: 22 lut 2011, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Beskidy

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Chciałam Wam moi drodzy Wszystkim odpowiedzieć, ale coś mi fotek strajkuje..... może za chwilę...
Awatar użytkownika
an-ka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6978
Od: 12 sty 2009, o 21:10
Lokalizacja: Śląsk

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Asiu ,Gagwi mieszka ode mnie jakieś 4km i wyobraż sobie,że przymrozek zebrał spore żniwo u niej ,a u Neli i u mnie wszystko żyje i nic nie zmarzło.
I co zrobiła Gaga jak odkryła te straty?Natychmiast pojechala do szkółki na odreagowanie-pomogło.
Trzymam więc kciuki ,żebyś też odreagowala. ;:196
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”