Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2

[gosia07]

Krysiu ale bardzo fajnie u ciebie zaczynasz tworzyć prawdziwą rekreacyjną działeczkę które to teraz takie modne

[kogra]

Krysiu wszystko wygląda bardzo dobrze.
Wszystkim coś w tym roku wypadło i straty są u każdego z nas.
Wiem, że w pewnym momencie następuje przesyt, ale potem znów ciągnie nas w zielone.
Odpoczywaj póki pogoda sprzyja, mam nadzieję, ze u Ciebie nie jest tak sucho jak u mnie.

[Wanda7]

Bardzo tu przyjemnie. Zielono, spokojnie, dużo przestrzeni, jest czym oddychać. Same zalety.
U mnie susza okropna, leję wodę, ale to nic nie pomaga. Nie mam już czasu ani siły ani ochoty na to ciągłe podlewanie. Kiedyś podlewało się dopiero w lipcu, a teraz to od razu po przymrozkach. I te rozmiate szkodniki, którym jakoś nic nie przeszkadza.

[slila1]

Krysiu ja też zaglądam do Ciebie. Masz wspaniałe miejsce do wypoczynku wśród zieleni i kwiatów.

[krysad71]

Dni od piątku do niedzieli spędzone na działce. Odpoczynek wśród zieleni. Bardzo smaczne poobiednie drzemki na leżaczku pod jabłonią.
Gosiu, ponieważ zdrowie nie pozwala mi na wielkie wyzwania, to będzie tak jak jest.
Masz rację Grażynko, pewnie ten okres jest obecnie u mnie. Susza u mnie ogromna, codziennie podlewamy cały ogród. Wczoraj wyręczyła mnie burza.
Wandziu zgodnie z przysłowiem to maj powinien być mokry, a tak nie jest. Wzrost już nie jest tak intensywny, woda z podlewanie słabo dociera do korzeni. Ja nastawiam już takie przyrządy przenośne nawadniające. W lipcu to pewnie będzie po lecie.
Lidziu ja też do Ciebie, tak jak do wszystkich zaglądam, ale ponieważ dużo przebywam na działce, to mam mało czasu na pisanie.
Moje zdjęcia mnie nieco denerwują. Są małe i kiepskiej jakości, wiec jestem oszczędna w ich wstawianiu.
Wczoraj nabyłam dużą kępę liliowca cytrynowego, wczesnego, jak on wspaniale pachnie, podarowała mi go znajoma. Właściwie chcąc zachować w wyznaczonym obszarze trawnik, to ja nie mam miejsca na nasadzenia, tego co bym pragnęła.

[AGNESS]

Krysiu z liliowca będziesz na pewno zadowolona, jest bardzo odporny, nie przemarza, kwitnie obficie i bajecznie pachnie
U mnie też jest bardzo dużo strat, z wielu roślinek rezygnuję i nie będę ich już u siebie sadziła, będą te, które dają radę bez problemów....

[malgocha1960]

Krysiu,każdy ma straty po zimie, u mnie poszła morela, magnolia,ligustr, wszystkie irgi,pierwiosnki,stokrotki i wiele,wiele innych.Kombinuję jednorocznymi,nie ma innego wyjścia.Poza tym mam tyle kretów albo jednego wędrowniczka,ze nie moge dać sobie z nim rady.

[kogra]

Krysiu a jak twoje róże, idą w pędy ?
Moje powolutku się zbierają, chociaż idzie im opornie, bo strasznie sucho u mnie.
Niestety deszczu jak nie było tak nie ma.

[krysad71]

Dobrze, że już mam tego liliowca Agnieszko, bo wiele osób pokazuje swoje piękne kępy i było by mi zazdrośnie. Na rabatkach i tak zrobiło się już ciasno, rośliny rozrosły się, dużo floksów powschodziło, wiec niech rosną. W miejscu cebulowych rosną truskawki i sałata.
Teraz Małgosiu, kiedy wszystko się zazieleniło nie żal mi strat. O mojej walce z kretami napisałam u Ciebie.
Grażynko większość róż odrasta, też bardzo powoli, one późno ruszyły, a susza nie pomaga im. Ja co dzień podlewam, ale to nie to samo co deszcz.
Przez tą susze to nawet rozwój chwastów jest mniejszy, ja tez wyrywam tylko duże, te małe się po prostu urywają i pozostaje w ziemi korzeń.

[Wanda7]

Masz rację Krysiu, podlewanie nic nie daje, chyba żeby położyć taki wąż na cały dzień albo nastawić zraszacz na cały dzień. U moich róż usychają niektóre listki. Sama nie wiem, czy to susza, czy tzw. zwiot różany, a więc szkodnik. Już nie mam siły z tymi różami. Najpierw czekałam aż odbiją, a teraz znowu susza, szkodniki. Zachciało mi się tych róż i teraz mam za karę ciągłe zmartwienie.

[krysad71]

Wiesz Wandziu, że ja ich już miałam dosyć za to przemarzanie, a nawet było mi to na rękę, bo kłuła się nimi Roksanka. Pewnego dnia wzięłam się za wykopywanie ich i nagle zauważyłam, że opuściły się i rosną. Ale w drugiej połowie lata z ich chorobami nie daje rady. Z chemią muszę ostrożnie, nie będę nas truła. A jak tego wspomnianego przez Ciebie wyżej robaka pozbywa się, nie słyszałam o nim. Oj róże są piękne, ale wymagające. W naszej okolicy tak wymarzły róże, że nie było w sprzedaży róż rabatowych. Kwiaty tak krótko kwitną, a tyle z nimi zachodu. Z nastawianiem zraszacza w tym roku nie jest takie proste, do wieczora wnusia jest w ogrodzie, to później już mi tylko zostaje wąż i buty gumowe. Ja się przy tym pośpiechu cała pooblewam. Gdyby na forum było trendy likwidowanie kwiatów, było by łatwiej, ale każdego dnia tyle pięknych zdjęć zachęcających do sadzenia coraz to nowszych roślinek. A kupowanie jest przecież przyjemnością.

[misiaczekm]

Ogródek Krysi wraca do życia... Brawo!!

[agatka123]

Krysieńko co u Ciebie ?
Pozdrawiam serdecznie