Na Tuśkowym końcu świata...

[Tusia1986]

Witam wiosennie i przesyłam gorące pozdrowienia!

[Tusia1986]

Jeszcze zaległe wczesnowiosenne zdjęcia:







I dzisiejsze:

[Tusia1986]

Witam serdecznie! Trochę mnie nie było, sporo pracy, mało czasu i... urwanie głowy. Dlaczego? Zwłaszcza z 2 powodów.
Oto pierwszy powód:


14 czerwca przyszło na świat 8 czekoladowych labradorków, które teraz, po miesiącu szaleją na trawniku za domem

A drugi powód, trochę mniej sympatyczny przyszedł 3 tygodnie temu - trąba powietrzna:



Ale już się pozbieraliśmy, nikomu na szczęście nic się nie stało, trzeba żyć dalej. To żyjemy.

Taki szpaler prowadzi do domu:


Zakochałam się w białych begoniach (po złotówce za sadzonkę!!!):


Nie sądziłam, że to jeszcze odżyje...


Mój wilcowy wigwam


A takie pełne różowe maki rosły mi na łące:





Skalniak nadal istnieje:

[gracha]

Witaj Tusiu jestem z drugiego końca świata przykro z powodu tej strasznej trąby ,dobrze,że nikomu nic się nie stało i jak sama mówisz trzeba żyć dalej.Pieski prześliczne niezła gromadka.Bardzo ładny pomysłowy wigwam.Pozdrawiam zapraszam na zachód

[nirali]

Witaj Tusiu
Zauroczyły mnie te małe psiaki i ich ilość
Maki mają piękny kolor ale jakbym się nie przyjrzała na tego w pąku to ciężko poznać że to maki...bardziej bym obstawiała że to jakaś odmiana piwonii.Ja to już bym biegła ze szpadelkiem i jakieś kłącze kopała by je mieć w ogródku!
Pięknie wyszły schodki i ta ilość kamyków podziwiam bo sama mam sporo polnych u siebie
Tusiu a w jakiej części lubelszczyzny mieszkasz że taki trąby Cię nawiedziły?

[Tusia1986]

Dzięki za miłe słowa. Mieszka niedaleko Krasnegostawu. Trąba była niewielka, przeszła przez naszą działkę oraz działki sąsiadów obok, dalej była cisza i spokój, ludzie jak przychodzili to nie wierzyli, że 2 czy 3 domy od nich takie spustoszenie. Ale siła ogromna jak wyrwało 100-letnią gruszkę z korzeniem... Dlatego jak widzę co tam się działo w ostatnich dniach na pomorzu to aż mnie rusza.
A te śmieszne piwoniowe maki zamierzam wykopać bo jeszcze kilka się zostało na łące