Przemek-g, z opisu wygląda na przerwę w ,,dostawie'' azotu. Część azotu z obornika jest dostępna od razu w dużej (często zbyt dużej ilości), część jest zużywana przez bakterie glebowe do rozkładu materii organicznej i ta jest dostępna później. Część azotu ulega wymyciu i ulotnieniu. Możesz postąpić na dwa sposoby. Przeczekać niedobory - wtedy może być dłuższa przerwa w wiązaniu owoców, albo zasilić ze dwa razy azotem.
U Millki w doniczkach sadzonki miały nadmiar formy amonowej azotu (winne podłoże, lub zbyt duża dawka pożywki). Dorcinda, popiół roślinny to skoncentrowany nawóz bez azotu. Dałaś tego dużo, więc nie trzeba już niczego wieloskładnikowego. Jedno podlewanie pokrzywówką na pewno nie wystarczyło, aby zrównoważyć składniki. Jeśli liście będą się bardziej podwijać do góry, zwiększ podlewanie. Nie podlewaj gnojówką ze skrzypu, bo ta jeszcze dołoży minerałów. Leokadia, Twoje pomidory były zabiedzone jako rozsada. Na dobry start dostały wystaczająco dużo, teraz daj im czas na przetrawienie. Z przypaleń liści wyrosną. Pafcio, oprysk więdnięciu nie zaradzi. Przyczyny trzeba szukać w korzeniach. Pomidory mają liście zwinięte w rulony, więc już od jakiegoś czasu mają problem z pobieraniem wody. Na początku rzędu ziemia może zwyczajnie wysychać bardziej niż w głębi. W korzeniach może siedzieć mrowisko, albo całkiem większa gadzina. Może to być choroba korzeni. Tak więc należy pogrzebać w korzeniach. Jeśli nic nie będzie widać, wtedy poproszę o zbliżenie tych zwiędłych liści i łodygi pomidora. Adam S., pewnie będziesz miał dobry zbiór smakowitych pomidorów. Pomidory są wrażliwe na chlorki (sól potasowa w Polifosce), ale jakaś ilość soli wpływa na dobry smak owoców i mniejszą podatność krzaków na choroby grzybowe. W tej chwili trochę się męczą (fioletowienie listków), bo aktualnie może być tej soli za dużo. w końcu chyba jednak spadną jakieś deszcze i problem powinien zniknąć.
Aniu Kozulo bardzo dziękuję za rzetelną odpowiedź .
Mam nadzieję , że deszcz zgodnie z zapowiedziami spadnie dzisiaj , jeśli nie
wywiozę beczkę w pole z wodą i będę podlewał aby pomidorki nie męczyły się ...
Dziękuję, Aniu.
Wczoraj byłam na działce - idzie ku lepszemu. Tak to jest jak ma się praktycznie każdy krzak inny - trudno wszystkim dogodzić. Za rok chyba zrobie tak: żarłoki na lewo niejadki na prawo teraz rozmieszczałam wg wielkości tzn. na przemian duże i niższe krzaczki żeby miały miejsce.
Dzisiaj na swoich pomidorkach, w sumie to na jednym na razie zobaczyłem coś w stylu stonki, tylko, że czerwono ciemny grzbiet (skrzydła) a reszta czarna, głowa jakby pod niebieski wpadająca, ale czarna... I jedno takie coś na ziemi leżało... Niestety zanim pomyślałem o fotce to pozostała po tym tylko mokra plamka...
ogrodniczka niszczylistka
właśnie znalazłem na necie to dziadostwo...
czy któryś z tych środków się nada ??
Cytat z jakiejś strony:
...W razie silnego pojawu należy zwalczać w sadach
jabłoniowych: Bancol 50 WP, Trebon 10 SC, Trebon 30 EC, Owadofos 540 EC,
Sumithion 500 EC, Smnithion Super 1000 EC. Bardzo ważne jest równomierne
opryskanie podłoża sadu, gdzie również przebywają chrząszcze. Do zwalczania
ogrodnicy niszczylistki w uprawach papryki można zastosować: Alfamor 050 SC,
Alfazot 050 EC, Decis 2,5 EC, Fastac 10 EC, Karate 025 EC, Karate 25 WG,
Ripcord 10 EC. Większość z podanych preparatów jest również zarejestrowana w
uprawach rolniczych, gdzie szkodnik ten stanowi problem. Można połączyć
zabiegi na mszycę, skrzypionkę, bądź stonkę ze zwalczaniem ogrodnicy
niszczylistki stosując jeden ze środków o szerszym spektrum działania...
Czy ktoś może wie dlaczego tak mi się zwijają liście na pomidorach?? Tak się dzieje z liśćmi w dolnej części krzaka -tak mniej więcej do połowy. Najbardziej zwinięte tak jak ten na zdjęciu są liście na samym dole krzaka.
Ja mam podobne objawy jak kaszub ale mam nadzieję ,że to jednak zaburzenia pobierania składników wskutek moich nieprawidłowości w nawożeniu .Nie wszystkie pomidory mają takie plamy i są one zlokalizowanie na najstarszych liściach najpierw są jasnożółte a potem ciemnieją. Wydaje mi się ,że na choroby to jeszcze ciut za wcześnie i dlatego póki co nie pryskałam żadnym preparatem grzybobójczym ( poza miedzianem na wstępie). A to liść o najbardziej nasilonych zmianach
Kaszub, zwiększ częstotliwość podlewania, albo ilość wody do jednorazowego podlania. Pokaż całego pomidora i napisz czym karmiłeś. Chudziak, to dawniejsze niedobory. Te liście będą niedługo zamierać. Też pokaż całego pomidora. Na niedobór magnezu również za wcześnie, chyba że pierwsze owoce są już w połowie wyrośnięte.