Aeschynantus - problemy w uprawie
Re: chory aeschynanthus
A nie am za mokrych nóg twój eszychnanthus?
- Karolina__
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3039
- Od: 22 lip 2009, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: chory aeschynanthus
Podepnę się pod temat bo to samo stało się z moją sadzonką Bell lub Mona Lisa (nie umiem odróżnić). Liście najpierw brązowiały a później opadły. Wyczytałam, że eszynantusy nie lubią stać na pełnym słońcu, suchego powietrza i temp. poniżej 22st C. Nałożyłam mu woreczek i odstawiłam w ciemniejsze miejsce. Zobaczymy, czy to pomoże.
- Marcin01988
- 500p
- Posty: 643
- Od: 23 gru 2010, o 21:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: chory aeschynanthus
Możliwe że ma za mokro echynantus lubi wilgotne ale nie mokre podłoże, jest on epifitem w naturze może ma tez zbyt zbite podłoże nie lubi zraszania liści więc pomysł z nałożeniem woreczka nie jest najlepszy po prostu ja bym przesuszył ziemię przez jakiś tydzień i podlewał tylko odrobinę w podstawkę powinno pomóc.
- Karolina__
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3039
- Od: 22 lip 2009, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: chory aeschynanthus
Marcinie, no i nie wiem, co robić... Odpukać, inne eszynantusy znoszą dzielnie moje traktowanie a z tą odmianą jest problem - to moja druga sadzonka, pierwsza uśmiercona.
Jeszcze nie zraszałam go ale z tego co mi się wydawało, te rośliny właśnie lubią być często zraszane? Problemem faktycznie może być zbita ziemia lub przelanie.
Dziękuję za pomoc
Jeszcze nie zraszałam go ale z tego co mi się wydawało, te rośliny właśnie lubią być często zraszane? Problemem faktycznie może być zbita ziemia lub przelanie.
Dziękuję za pomoc
- irlandia 3
- 200p
- Posty: 291
- Od: 10 mar 2012, o 19:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Giżycko-Mazury
Re: chory aeschynanthus
tak to wygląda listek od spodu
a tak druga gałązka
na pewno go nie przelałam i nie wiem co dolega poszłam z listkiem do ogrodniczego a tam młode panie nie wiedzialy jak doradzić mam pytanie .co zastosowac.wisi na kwietniku rozporowym przyoknie balkonowym za firanką...ale z ziemi wypuszcza nową gałązke.i na razie zdrowa a tak listki wyglądają z wierzchu.
a tak druga gałązka
na pewno go nie przelałam i nie wiem co dolega poszłam z listkiem do ogrodniczego a tam młode panie nie wiedzialy jak doradzić mam pytanie .co zastosowac.wisi na kwietniku rozporowym przyoknie balkonowym za firanką...ale z ziemi wypuszcza nową gałązke.i na razie zdrowa a tak listki wyglądają z wierzchu.
Irena z Giżycka-Mazury
Moja pasja Rhododendrony
Kupię , sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=62638" onclick="window.open(this.href);return false;
Moja pasja Rhododendrony
Kupię , sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=62638" onclick="window.open(this.href);return false;
- Marcin01988
- 500p
- Posty: 643
- Od: 23 gru 2010, o 21:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: chory aeschynanthus
Z wierzchu jego listki wyglądają normalnie natomiast od spodu faktycznie niepokojące są te brązowe plamy, być może że jest to jakaś choroba grzybowa, mam pytanie jak wyglądają rośliny rosnące "po sąsiedzku" czy też maja takie plamki? Łodygi ma zdrewniałe więc wygląda na starszy okaz może go odmłodzic przez sadzonki.
- irlandia 3
- 200p
- Posty: 291
- Od: 10 mar 2012, o 19:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Giżycko-Mazury
Re: chory aeschynanthus
mam poważny problem z następnym aeschynanthusem..Zaczęły marszczyc mu się listki..jednak nie jest to więdnięcie bo listki są twarde a na 2 listkachpojawiła się rdza..Zaznaczę może ,że intensywnie codziennie zamgławiałam przegotowaną wodą aż pojawił się po pewnym czasie perłowy nalot ledwo go starłam z listków to znowu się pojawiał teraz natomiast takie coś się dziejeczęść łodyżek poucinałam i jako szczepki ukorzeniłam ale pomarszczone listki nadal są...
Natomiast ten chory poprzedni jest w coraz gorszej kondycji ijest spisany na straty...chociaż wypuszcza 2 nowe lodyżki
Natomiast ten chory poprzedni jest w coraz gorszej kondycji ijest spisany na straty...chociaż wypuszcza 2 nowe lodyżki
Irena z Giżycka-Mazury
Moja pasja Rhododendrony
Kupię , sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=62638" onclick="window.open(this.href);return false;
Moja pasja Rhododendrony
Kupię , sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=62638" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Kilkuletni Aeschynanthus - prośba o pomoc - kilka pytań
Roślina nie przeżyła.
Połowa odnóżek, które rozkorzeniły się, nie przetrwały zimy; nawet te najbardziej dorodne, które zakwitły.
Obecnie została mi jedna, kilku cm roślinka, która na wiosnę ruszyła z licznymi pędami i listami.. Jestem dobrej myśli =)
Połowa odnóżek, które rozkorzeniły się, nie przetrwały zimy; nawet te najbardziej dorodne, które zakwitły.
Obecnie została mi jedna, kilku cm roślinka, która na wiosnę ruszyła z licznymi pędami i listami.. Jestem dobrej myśli =)
-
- 50p
- Posty: 52
- Od: 21 paź 2009, o 12:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: chory aeschynanthus
U mnie było podobnie i roślina padła w ciągu miesiąca. Nie wiem czy ten srebrny nalot na liściach od spodu to nie wciornastki, bo miałam też to na spodach liści skrętników i jednej hoi. Zrobiłąm oprysk i hoję udało mi się uratować.
Pozdrawiam Aga
-
- 500p
- Posty: 647
- Od: 9 lut 2012, o 11:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lasy nad Baryczą
Re: co dolega mojemu eschynantusowi???
Polciar
Wygląda jakby miał za mokro, wodę o dużej zawartości wapnia - czego nie znosi i być może za niską temperaturę lub za dużo bezpośredniego słońca. Roślina ma ściśle określone wymagania i nie chce od nich odejść. Nie znam warunków w jakich rosła przez zimę, ale wyraźnie widać, że warunki bardzo nieodpowiednie.
Pozdrawiam, Francik
Wygląda jakby miał za mokro, wodę o dużej zawartości wapnia - czego nie znosi i być może za niską temperaturę lub za dużo bezpośredniego słońca. Roślina ma ściśle określone wymagania i nie chce od nich odejść. Nie znam warunków w jakich rosła przez zimę, ale wyraźnie widać, że warunki bardzo nieodpowiednie.
Pozdrawiam, Francik
Francik
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 32
- Od: 1 lut 2015, o 16:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: gdańsk
Re: co dolega mojemu eschynantusowi???
Witam Francik
trudno mi powiedzieć w jakich warunkach wcześniej rósł.
Stoi w miejscu gdzie ma rozproszone światło, do południa więcej a potem pół cieniście. Podlewam go oszczędnie, nie ma za mokro wodą odstaną pokojową. Temperatura pokojowa, raczej nie ma za zimno. Można coś z nim zrobić ??
Mimo to puszcza dużo świeżych pędów.
trudno mi powiedzieć w jakich warunkach wcześniej rósł.
Stoi w miejscu gdzie ma rozproszone światło, do południa więcej a potem pół cieniście. Podlewam go oszczędnie, nie ma za mokro wodą odstaną pokojową. Temperatura pokojowa, raczej nie ma za zimno. Można coś z nim zrobić ??
Mimo to puszcza dużo świeżych pędów.
-
- 500p
- Posty: 647
- Od: 9 lut 2012, o 11:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lasy nad Baryczą
Re: co dolega mojemu eschynantusowi???
Polciar
Możesz usunąć uszkodzone liście, wyrastanie nowych pędów oznacza, że któryś z niekorzystnych warunków już nie istnieje. Bacznie go obserwuj i reaguj.
Pozdrawiam, Francik
Możesz usunąć uszkodzone liście, wyrastanie nowych pędów oznacza, że któryś z niekorzystnych warunków już nie istnieje. Bacznie go obserwuj i reaguj.
Pozdrawiam, Francik
Francik