Aguniadko, zimą też myślę, że koniec z różami a jak przychodzi wiosna.. to moja żądza posiadania zwiększa się do niemożliwych granic, nie pomoże nawet świadomość, że już ani kasy ani miejsca na te róże nie mam
Grażynko, Agnes przez ostatnie dni mnie trochę rozczarowała, więc jednak nie jest taka wspaniała.
Trochę deszczu wystarczyło i kwiaty smętnie wiszą, nie nadają się do zdjęć. W dodatku ta róża to przyciągacz kwieciaka, co nie tylko u mnie jest widocznym spostrzeżeniem.
Aicha z kolei jest uwielbiana i pożerana przez wszelkie żuczki.
Więc nie ma tego złego..
Moniś, mam nadzieję, że Pastella jednak będzie żyła i ucieszy Twe oczy, jest piękną różą. Nigdy nie wiadomo w zasadzie jak to jest z tym zimowaniem, moja Pastella bez okrycia ani kopca przezimowała bardzo dobrze, teraz lada dzień rozkwitną pierwsze kwiaty.
Julcia, nie możliwością to jest... żeby róże tak źle u Ciebie rosły i tak źle znosiły zimę.
Może to po prostu wina tej zimy, która jest za nami.
Przecież szkody wszędzie powstały.
Ja bym spróbowała z nimi jeszcze raz..
Joasiu, Twój żywopłocik już żywopłocik przypomina, mojemu jeszcze daleko do tego.
A co to za róże?
Krysiu, bardzo bym chciała, żeby ten żywopłot tak wyszedł, jak mi się umyśliło.
Zobaczymy za kilka lat czy dobrze dobrałam odmiany.
Tylko Alchymist może mnie zawieść w tym miejscu, ale spróbuję mu pędy na zimę przygiąć do gruntu. Na razie jest malutki.
Gosia, na Aichę też mam mało miejsca, ale jest taka urocza...
Majeczko, nie pocieszę Cię chyba.. moja Little Gem zakwitła dopiero w drugim sezonie i to jednym kwiatkiem. A teraz ma raptem pięć
.
Witaj
Elizabetko, zaczęło się
Asiu, nie przegapiłaś tych róż, to wiosenne nasadzenia.
Pewnie efektownie będą wyglądać najwcześniej za dwa, trzy lata.
Olu, stare róże od początku mi się podobały, lecz na takie duże krzewy mam za mało miejsca w ogrodzie.
Teraz pomyślałam o żywopłocie tuż przy ogrodzeniu, więc postawiłam na róże historyczne o wysokiej mrozoodporności, żebym nie musiała zbytnio koło nich biegać i zabezpieczać je na zimę.
Mrozoodporność to jednak duży plus dla starych odmian.
Danusiu, nie doczytałam chyba wcześniej, że kupiłaś The Wedgewood, to wiotka, ale piękna róża. Moja też już w pąkach, dobrze przezimowała.