Ostatnie dni były pracowite.Z grubsza mam wszystko zrobione -zostały prace porządkowe wokół domu.Na bieżąco wsadzam nowo kupione rośliny.To już chyba choroba bo każde wyjście do sklepu kończy się nowymi zakupami.Walczę z mszycami na agreście i porzeczkach oraz ze ślimakami ,których wszędzie jest pełno/Dziasiaj nazbierałam całą siatkę.Kupiłam już preparat na ślimaki/Ślimakol/ i jutro będę rozsypywała.Gdyby nie niszczyły roślin dałabym im spokój ale niestety wiekszosć tulipanów na skarpie jest właśnie zniszczona przez nie ,a ostatnio zabrały się za świerk srebrzysty.Tutaj mam problem bo nie wiem jak sobie poradzić ze ślimakami na drzewie.Świerk ma już prawie 2 m wysokości i w ciągu trzech dni strasznie zaczęły mu brązowieć i opadać igły.Myślałam ,że zaatakowała go jakaś choroba.Ale jak go dokładnie obejrzałam to znalazłam chyba ze 40 ślimaków przyklejonych do pnia i gałązek od spodu.W ten sposób w poprzednich latach straciłam już świerk srebrzysty i jałowiec płożący.
Może powinnam zrobić jakiś oprysk ,ale nie wiem czym.Wszystkie preparaty na ślimaki są w granulkach.Może ktoś podpowie jaki środek mam zastosować.Wiem ,że muszę działać szybko bo w przyszłym tygodniu będzie już za późno.
A oto moje nowe zakupy:
1.stokrotka afrykańska
2.Actinidia arguta /Weiki i Ken's Red/,pelargonie,lewizja
3 i 4 skalniaki/nie znam nazwy/
5.Erysymum/Bowles Mauwe/
6.Lewizja
7.skalnica
![Obrazek](http://images25.fotosik.pl/204/8e7e3012d5d24766m.jpg)