Diffenbachia - żółknące ,zasychające liście i inne choroby
Re: Diffenbachia - pożółkłe liście.
Witam wszystkich forumowiczów
Potrzebuję waszej pomocy.. Moje dwie diffenbachie dotąd rosły jak na drożdżach jednak wraz z nadejściem "zimy" zaczęły marnieć, liście zrobiły się wiotkie, pożółkły i pousychały.
http://imageshack.us/g/20/p1081702.jpg/
Na 1 i 2 zdjęciu widać jak wyglądają teraz - TRAGICZNIE!! Na 3 zdjęciu - tak wyglądały jeszcze kilka miesięcy temu. Stoją na parapecie wschodniego okna, grzejnik nie chodzi bo u nas ogólnie w domu jest ciepło, żyją sobie w temperaturze ok 24 st., podlewam jak widzę że wierzchnia warstwa ziemi lekko przeschnie. Obie doniczki mają odpływ wody i podstawkę - jak woda wypłynie wylewam ją (nie stoją w wodzie). W doniczce - warstwa drenażu i ziemia uniwersalna. Nawożone wiosną i latem rosły jak na drożdżach, jesienią przestałam nawozić. Nie stoją w przeciągu. Czasem zraszam liście przegotowaną odstaną wodą. Nie widzę żadnych robaczków ani na liściach ani w ziemi. Nie mam pojęcia co im się stało?? Pomóżcie proszę, bo są dla mnie bardzo ważne, a nie wiem już jak im pomóc...
Jak widać sprawa pilna więc bardzo proszę o poradę...
Potrzebuję waszej pomocy.. Moje dwie diffenbachie dotąd rosły jak na drożdżach jednak wraz z nadejściem "zimy" zaczęły marnieć, liście zrobiły się wiotkie, pożółkły i pousychały.
http://imageshack.us/g/20/p1081702.jpg/
Na 1 i 2 zdjęciu widać jak wyglądają teraz - TRAGICZNIE!! Na 3 zdjęciu - tak wyglądały jeszcze kilka miesięcy temu. Stoją na parapecie wschodniego okna, grzejnik nie chodzi bo u nas ogólnie w domu jest ciepło, żyją sobie w temperaturze ok 24 st., podlewam jak widzę że wierzchnia warstwa ziemi lekko przeschnie. Obie doniczki mają odpływ wody i podstawkę - jak woda wypłynie wylewam ją (nie stoją w wodzie). W doniczce - warstwa drenażu i ziemia uniwersalna. Nawożone wiosną i latem rosły jak na drożdżach, jesienią przestałam nawozić. Nie stoją w przeciągu. Czasem zraszam liście przegotowaną odstaną wodą. Nie widzę żadnych robaczków ani na liściach ani w ziemi. Nie mam pojęcia co im się stało?? Pomóżcie proszę, bo są dla mnie bardzo ważne, a nie wiem już jak im pomóc...
Jak widać sprawa pilna więc bardzo proszę o poradę...
Re: Diffenbachia - pożółkłe liście.
Złe podłoże, zbyt dużo torfu , zapewne za kwaśne, nawożąc zasilałaś przestałaś nawozić, brakło składników odżywczych i proces asymilacji w nieprawidłowym podłożu się zatrzymał, zmień ziemię na palmową i mniej podlewaj.
Re: Diffenbachia - pożółkłe liście.
Dziękuję za odpowiedź. Jutro przesadzę do nowej ziemi. Jednak zauważyłam coś dziwnego, a mianowicie jak stoją razem to razem marnieją (już w ciągu 1-2 dni), jak je rozstawie do 2 różnych pokoi to ciemniejsza (w czerwonej doniczce) odżywa momentalnie - liście się podnoszą, robią się sztywne i ładne! O_o Druga, jaśniejsza, w pomarańczowej donicy - niestety nie wiem czy coś z niej jeszcze będzie, ale spróbuję uciąć jak widziałam na zdjęciu z 1 strony i przesadzić część z korzeniem (bo liście już do niczego się nie nadają..). Niemniej bardzo dziękuję za poradę, może uratuję choć jedną
Re: Epipremnum (chyba) obrazilo sie i umiera...
Nie mam pojecia co jej jest ale to chyba jest difenbahia, mam taka sama i takie same liscie ma.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 76&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Diffenbachia obrazila sie i umiera...
W sensie tez zaczely zolknac?
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Diffenbachia obrazila sie i umiera...
Wybij ją z doniczki i sprawdź korzenie. Jeśli jest w tej ziemi od zakupu, to na pewno nie ma tam warstwy drenażu i możliwe, że gorzenie gniją w zastoinach wody. Jeśli w takim tempie żółkną liście, to za 2 tyg możesz nie mieć rośliny. Difenbachia bardzo łatwo się ukorzenia, możesz porobić sadzonki, w najgorszym razie.
Ziemia uniwersalna wystarczy, ale warto ją rozpulchnić choćby perlitem, żeby była lżejsza i bardziej przepuszczalna.
Ziemia uniwersalna wystarczy, ale warto ją rozpulchnić choćby perlitem, żeby była lżejsza i bardziej przepuszczalna.
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Diffenbachia obrazila sie i umiera...
Przesadzić ją to na pewno! Druga sprawa jest spowodowana właśnie tym, że roślina nie została przesadzona, korzenie być może mogą być w złym stanie, ale bardziej stawiałbym też na wyjałowienie substratu, który często spotykany jest przy uprawie roślin, w fabrycznym "opakowaniu". Roślina ewidentnie pozbywa się nadmiaru niepotrzebnego liścia, powodów może być wiele, nie tylko wyjałowienie substratu. Przesadzamy, liście odcinamy (końcówki po cięciach powinny ładnie zaschnąć) i odpowiednio pielęgnujemy roślinę, dobre stanowisko, pożądane nawożenie i podlewanie, a roślinka będzie miała liście wielkości głowy
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Diffenbachia obrazila sie i umiera...
Dodam jeszcze, że lubi wilgotne powietrze, co nie zawsze w mieszkaniach potrafimy jej zapewnić.
Przynajmniej ja sobie z nią nie poradziłam.
Przynajmniej ja sobie z nią nie poradziłam.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Diffenbachia obrazila sie i umiera...
Roślina lubiąca dużą wilgotność i z tym spostrzeżeniem się zgodzę, ale wykazuję rzadszą tendencję do występowania zjawiska schnięcia końcówek, przynajmniej z własnych obserwacji kilku gatunków z rodzina Araceae taki wniosek wyprowadziłem. Dużo częściej zaniedbania w uprawie okazują w ten sposób epipremnum, syngonium, philodendron niż właśnie Diffenbachia.
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Diffenbachia obrazila sie i umiera...
A ja akurat tego nie zauważyłam .
Też uprawiam kilka roślin z rodz. Araceae i nie mam z nimi żadnych kłopotów.
Myślę o następujących:
epipremnum, syngonium, philodendron, monstera, aglaonema, scindapsus i zamioculcas
Natomiast pewne kłopoty sprawiały mi: anthurium, caladium, Scindapsus pictus i właśnie dieffenbachia
Ta ostatnia zwykle zasuszała końcówki i generalnie były z nią problemy.
Powiem tak. Roślina była ładna tuż po zakupie, jednak po paru miesiącach uprawy domowej (w bloku) 'łysiała' od dołu i niestety nie nadawała się do oglądania. U mojej koleżanki mieszkającej w kamienicy (większa wilgotność powietrza) radziła sobie całkiem nieźle.
Też uprawiam kilka roślin z rodz. Araceae i nie mam z nimi żadnych kłopotów.
Myślę o następujących:
epipremnum, syngonium, philodendron, monstera, aglaonema, scindapsus i zamioculcas
Natomiast pewne kłopoty sprawiały mi: anthurium, caladium, Scindapsus pictus i właśnie dieffenbachia
Ta ostatnia zwykle zasuszała końcówki i generalnie były z nią problemy.
Powiem tak. Roślina była ładna tuż po zakupie, jednak po paru miesiącach uprawy domowej (w bloku) 'łysiała' od dołu i niestety nie nadawała się do oglądania. U mojej koleżanki mieszkającej w kamienicy (większa wilgotność powietrza) radziła sobie całkiem nieźle.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Diffenbachia obrazila sie i umiera...
Może faktycznie w tym leży cała sprawa, gdyż w mieszkaniu w którym rośnie akurat ten egzemplarz raczej borykam się ze zbyt dużą wilgotnością niźli ze zbyt suchym powietrzem. [/i]Epipremnum[/i] za to często pokazuje mi swoje grymasy i pomimo tego, że rośnie błyskawicznie szybko (co roku muszę przesadzać, a przycinam średnio co kilka miesięcy, przez co sadzonek mam od cholery) często usychają pojedynczym listkom końcówki, średnio się tym przejmuje i raczej odrywam uschnięte fragmenty.raflezja pisze:U mojej koleżanki mieszkającej w kamienicy (większa wilgotność powietrza) radziła sobie całkiem nieźle.
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.
Re: Diffenbachia obrazila sie i umiera...
Przelana diffenbachia ma żółknące najstarsze liście.