Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
frant
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 781
Od: 21 mar 2010, o 23:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawy

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Chciałem tylko powiedzieć ,że środki miedziowe to środki o działaniu kontaktowym , użyte w nawet wielokrotnie większym stężeniu nie mogą spowodować takich spustoszeń .
Awatar użytkownika
Yvona
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1557
Od: 31 sie 2011, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Moim skromnym zdaniem to nie jest zasługa miedzianu. Moje pomidory też wiele przeszły i nie wyglądały najlepiej, mając na uwadze ich "dobro" wysadziłam pod folię i opryskałam miedzianem, ale nie pogoszyło im się, więc to chyba nie to...A może reakcja miedzianu i tego nawozu? ;:218
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Awatar użytkownika
pomidorowka
100p
100p
Posty: 108
Od: 22 mar 2012, o 15:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa Targówek

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Yvona pisze:Moim skromnym zdaniem to nie jest zasługa miedzianu. Moje pomidory też wiele przeszły i nie wyglądały najlepiej, mając na uwadze ich "dobro" wysadziłam pod folię i opryskałam miedzianem, ale nie pogoszyło im się, więc to chyba nie to...A może reakcja miedzianu i tego nawozu? ;:218

Nawóz był dany pod każdy pomidor. Na reszcie widze poprawę a na tych do pryskałam miedzianem własnie takie bąki :(
Judyt
50p
50p
Posty: 62
Od: 12 cze 2010, o 22:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Sąsiad stosował Miedzian, jego pomidory wyglądały potem tak samo.
Awatar użytkownika
basow@
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3850
Od: 5 gru 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Pomidorówko , a spryskiwacz nie był używany wcześniej do jakichś chwastobójczych środków? Może komuś go pożyczałaś?
Ja miedzianem pryskałam wszystkie swoje krzaki ( a mam ich sporo) i nawet pół liścia nie miało takich objawów , więc na pewno nie jest to wina miedzianu!
Pozdrawiam,Małgorzata
Awatar użytkownika
pomidorowka
100p
100p
Posty: 108
Od: 22 mar 2012, o 15:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa Targówek

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

basow@ pisze:Pomidorówko , a spryskiwacz nie był używany wcześniej do jakichś chwastobójczych środków? Może komuś go pożyczałaś?
Ja miedzianem pryskałam wszystkie swoje krzaki ( a mam ich sporo) i nawet pół liścia nie miało takich objawów , więc na pewno nie jest to wina miedzianu!

Nic a nic - spryskiwacz kupiony chwilę wcześniej
Awatar użytkownika
Hekate
200p
200p
Posty: 373
Od: 23 lip 2009, o 16:15
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lędziny k. Tychów (śląsk)
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

a nie wyszło po oprysku słońce, może je sparzyło lub dodałaś do roztworu miedzianu jakiś nawóz?
Ania
felcia24
200p
200p
Posty: 234
Od: 6 lut 2011, o 22:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

forumowicz pisze: jeśli chodzi o środki ochrony przestrzegam przed dodawaniem nawozu do oprysku Miedzianem. Bardzo łatwo wtedy o oparzenie roslin Miedzianem nawet w zalecanej dawce.
Ja najpierw popryskałam a potem przeczytałam ;:oj
Ale nic im nie dolega
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
pomidorowka
100p
100p
Posty: 108
Od: 22 mar 2012, o 15:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa Targówek

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Hekate pisze:a nie wyszło po oprysku słońce, może je sparzyło lub dodałaś do roztworu miedzianu jakiś nawóz?

Pryskałam późnym popołudniem - słońce było. Przez ostatnie dni też - ale co ma do tego słońce?

Chyba nie ma to nic do rzeczy?

Jak sparzone to już nic ich nie uratuje?

Swoją drogą ostatnie dni niezbyt słoneczne a teraz ciagle leje.
Awatar użytkownika
Hekate
200p
200p
Posty: 373
Od: 23 lip 2009, o 16:15
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lędziny k. Tychów (śląsk)
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

jeżeli promienie słońca padają bezpośrednio na mokry liść to dochodzi do poparzenia (jeśli bredzę poprawcie mnie). To jedno zapamiętałam z lektury forum że opryski robi się w dni pochmurne lub wieczorem, tak jak uważa się by podczas podlewania woda nie roprysneła się na liście (kropla wody działa jak soczewka) Nie wiem jaki wpływ będzie miało to połączenie z miedzianem, tu musiały by się wypowiedzieć osoby bardziej doświadczone, ale myślę że jeżeli roślina wypuści wilka to by się dalej dało poprowadzić. Trzeba by poczekać jak roślina dalej zareaguje.
Ania
Awatar użytkownika
pomidorowka
100p
100p
Posty: 108
Od: 22 mar 2012, o 15:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa Targówek

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Poczekamy - zobaczymy

Może jeszcze forumowicz i kozula wypowiedzą się
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2167
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Mkwapisz, daj zbliżenie na łodygę tego ostatniego pomidora, ten mi się nie podoba. Pozostałe mają za duże stężenie jakichś składników. Nie wiem czy pisałeś co jest w ziemi, jakoś nie widziałam. Na razie podlej solidnie kilka razy (tylko nie w jednym dniu, bo utopisz.
Baron, podwijanie dolnych lisci w słońcu, to naturalna obrona przed utratą wody. Powód do zmartwienia jest wtedy, jeśli zrobią tak górne.
Weganeczka, pokrzywę widać. Dajesz głównie azot i mikroelementy, a pozostałych składników nie ma. Dołącz do tej pokrzywy jakąś Magiczną Siłę, albo coś w tym stylu.
Hania_wroc, otruj mszyce i daj tym pomidorom rosnąć. Jasne brzegi, to pozostałośc po niedożywieniu rozsady.
Mirka2, 4 x pokrzywa to za dużo azotu (max 3 x przy silnym zagłodzeniu, normalnie 1- 2 razy wystarczy). Zbyt przesuszyłaś i pewnie przypaliło włośniki. Teraz musisz podlewać częściej, aby pomidory odbudowały korzenie.
Pomidorówka, za duże uszkodzenie jak na sam Miedzian, nawet jeśli oprysk był źle zrobiony. Miałaś jakieś małe opakowanie ? Może trafiłaś na jakiś trefny Miedzian, skoro twierdzisz, że nic nie dodałaś do oprysku... Jeśli jakiś boczny pęd ocalał, można z niego wyprowadzić nowego pomidora. No i więcej nie poganiaj pomidorów, natury nie przyspieszysz. W końcu zaczynaja rosnąć, więc daj im spokój.

Pozdrawiam, kozula
baron
100p
100p
Posty: 124
Od: 25 maja 2011, o 13:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Kozulo,bardzo dziękuję za odpowiedż.Ktoś napisał,że może to być nadmiar potasu,ale ja nie stosowałam żadnych nawozów potasowych.A teraz na niektórych krzakach zauważyłam takie mocno poskręcane liście.Co to może być,po tych deszczach tak się porobiło. Obrazek Obrazek Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”