Chore rododendrony
Chore rododendrony
Witam
Przedstawiam historię moich RH. Zostały zakupione 3 lata temu 3 z jednej firmy a 1 z innej oto zdjęcia
ostanie zdjęcie to rh z innej firmy. Wszystkie rosły w takich samych warukach. Przesadzone w super ziemię( 3 taczki torfu, 4 taczki ściółki zpod sosen razem z podzszytem, 3 taczki ziemi kompostowej , 3taczki rodzimego podłoża) , zakwaszanie Insol pH , podlewane na opuchlaki dursban, oprysk chelatem Fe, siarczan Mg, topsin. Bryła korzeniowa malutka i kiepska (25X25) u ostatniego ponad 50cm we wszystkie strony. Już nie wiem co z nimi robić. Dobrze że nadchodzi sezon ognisk
Przedstawiam historię moich RH. Zostały zakupione 3 lata temu 3 z jednej firmy a 1 z innej oto zdjęcia
ostanie zdjęcie to rh z innej firmy. Wszystkie rosły w takich samych warukach. Przesadzone w super ziemię( 3 taczki torfu, 4 taczki ściółki zpod sosen razem z podzszytem, 3 taczki ziemi kompostowej , 3taczki rodzimego podłoża) , zakwaszanie Insol pH , podlewane na opuchlaki dursban, oprysk chelatem Fe, siarczan Mg, topsin. Bryła korzeniowa malutka i kiepska (25X25) u ostatniego ponad 50cm we wszystkie strony. Już nie wiem co z nimi robić. Dobrze że nadchodzi sezon ognisk
Pozdrawiam Artur
Re: Co im jest
może mają za wilgotno
Drobiazgi sprawiają, że niepostrzeżenie i cicho wchodzi wielkie szczęście
Re: Co im jest
Niby wątek widzę zamarł, ale jednak coś napiszę.
Co się dzieje z Twoimi Rh arczi148? jakoś nie widzę, abyś się odzywała/ł . Sądzę, że jesteś kobietą
Podłoże przygotowane dobrze, ale chyba przesadziłaś z tymi opryskami Ja swoje Rh nie szprycuje tyloma chemikaliami. A wręcz tego unikam. A jak już to robię, to na prawdę bardzo rzadko. Zakwaszanie powinnaś stosować naturalne i unikać chemii.., dobrze Ci radzę ;)
Na tej fotce, widać.., ale to jest tylko moje zdanie.., że roślina ma problemy z poborem składników odżywczych, bądź została spalona opryskami. Piszesz, że ma ona bardzo mały system korzeniowy A rozcinałaś bryłę korzeniową przed posadzeniem ? Jeżeli tego nie zrobiłaś, to roślina na bardzo mały przyrost korzeni. Takie kupione, kiszone w doniczce mają bardzo splątane korzenie i przed posadzeniem należy je porozcinać , najlepiej nożem, bądź porozrywać pazurkami, jak ja to robię ;)
Co się dzieje z Twoimi Rh arczi148? jakoś nie widzę, abyś się odzywała/ł . Sądzę, że jesteś kobietą
Podłoże przygotowane dobrze, ale chyba przesadziłaś z tymi opryskami Ja swoje Rh nie szprycuje tyloma chemikaliami. A wręcz tego unikam. A jak już to robię, to na prawdę bardzo rzadko. Zakwaszanie powinnaś stosować naturalne i unikać chemii.., dobrze Ci radzę ;)
Na tej fotce, widać.., ale to jest tylko moje zdanie.., że roślina ma problemy z poborem składników odżywczych, bądź została spalona opryskami. Piszesz, że ma ona bardzo mały system korzeniowy A rozcinałaś bryłę korzeniową przed posadzeniem ? Jeżeli tego nie zrobiłaś, to roślina na bardzo mały przyrost korzeni. Takie kupione, kiszone w doniczce mają bardzo splątane korzenie i przed posadzeniem należy je porozcinać , najlepiej nożem, bądź porozrywać pazurkami, jak ja to robię ;)
- aganeta
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 14 sty 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze Zachodnie
Re: Co im jest
Mam problem z moimi dwoma rhododendronami. Kupiłam je w Biedronce wiosną 2011. Nie wiedziałam kompletnie nic o ich uprawie, wsadziłam je na rabatkę z ziemią piaszczystą, wzbogaconą torfem z ogrodniczego. Nawet łądnie kwitły, ale krótko, bo stanowisko było słoneczne od rana do zachodu. Przeniosłam je więc w półcień, w ziemię tzw koncentrat ogrodniczy, który pomieszałam z ziemią w nowym miejscu. Nic niestety nie wiem o pH żadnego z miejsc, gdzie rosły , podejrzewam, że za mało kwaśne były obydwa stanowiska. Blisko rosną duże thuje, słyszałam, że zakwaszają ziemię wokół, myślałąm, że to będzie dobre miejsce. Latem podlewałam jak zauwazyłam, że liście zwisają, a po pół godz. było ok. Moje pytanie jest następujące: Czy mam coś zrobić juz teraz, zimą? Wiosną zamierzam wymienić podłoże na typowe dla rh, ale czy do wiosny mogą poczekać? Zamieszczam zdjęcia obydwu krzaczków, aby ktoś potwierdził moje przypuszczenia o złym podłożu. Nie obłożyłam korą sosnową , bo dopiero teraz wiem, że trzeba
Oto pierwszy:
i drugi:
oraz stanowisko, gdzie słońce jest rozproszone i tylko do południa:
Oto pierwszy:
i drugi:
oraz stanowisko, gdzie słońce jest rozproszone i tylko do południa:
Re: Co im jest
Stanowisko jest ok, ale podłoże do bani ;) Wymień je na wiosnę. Teraz zostaw jak jest. Przy przesadzaniu zobacz również na bryłę korzeniową. Wydaje mi się, że jest mocno zbita..., tak tylko przypuszczam. Po liściach widać, że Twoje Rh jest niedożywione. A powody tego mogą być różne, np: złe podłoże, zbuty system korzniowy , który nie może się rozrastać itd.
Poczytaj o nich.
Poczytaj o nich.
Re: Co im jest
Dawno nie odwiedzałem forum bo nie miałem czasu, ale teraz zamierzam to nadrobić. W kwestii formalnej to jestem mężczyzną o imieniu Artur a arczi to taki pseudo.x_m-i pisze:Niby wątek widzę zamarł, ale jednak coś napiszę.
Co się dzieje z Twoimi Rh arczi148? jakoś nie widzę, abyś się odzywała/ł . Sądzę, że jesteś kobietą
Podłoże przygotowane dobrze, ale chyba przesadziłaś z tymi opryskami Ja swoje Rh nie szprycuje tyloma chemikaliami. A wręcz tego unikam. A jak już to robię, to na prawdę bardzo rzadko. Zakwaszanie powinnaś stosować naturalne i unikać chemii.., dobrze Ci radzę ;)
Na tej fotce, widać.., ale to jest tylko moje zdanie.., że roślina ma problemy z poborem składników odżywczych, bądź została spalona opryskami. Piszesz, że ma ona bardzo mały system korzeniowy A rozcinałaś bryłę korzeniową przed posadzeniem ? Jeżeli tego nie zrobiłaś, to roślina na bardzo mały przyrost korzeni. Takie kupione, kiszone w doniczce mają bardzo splątane korzenie i przed posadzeniem należy je porozcinać , najlepiej nożem, bądź porozrywać pazurkami, jak ja to robię ;)
Kuracja jaką zastosowałem swoim RH przyniosła pożądane efekty liście nabrały koloru ciemnozielonego i odzyskały wigor, plamy przestały się pojawiać. Przed zimą wyglądały naprawdę nieźle ale teraz w przeciągu miesiąca 1/3 zielonych liści zbrązowiała więc dziś poszedł oprysk z topsinu z dodatkiem mydła potasowego dla lepkości cieczy. Jutro sprawdzę kwasowość podłoża. Powiem szczerze że mam już dosyć tych roślin tyle zabiegów w tamtym roku a tu masz na wstępie nowego sezonu taki numer.
Dlaczego odradzasz zakwaszanie chemiczne ? Czy masz jakieś złe doświadczenia z tym związane?
Pozdrawiam Artur
Re: Co im jest
Arturze, z chemicznym zakwaszaniem można szybko przesadzić ;) Sypniesz za dużo i zaraz się spotkamy w dziale choroby Rh cd :P
Zbyt duże stężenie jednego składnika (pierwiastka), może blokować pobór innego i w tym momencie zaczyna się problem.
Jak już zechcesz to stosować, to radzę z tym uważać ;) Najpierw jednak powinno się zbadać kwasowość podłoża, aby zacząć stosować chemię.
Ja jestem jednak za naturalnym zakwaszaniem (igliwie , kora sosnowa itd. ;) )
A
Ja szczerze mówiąc, nie latam przy moich za często. Tylko podstawowe zabiegi ;) Czasami trochę mi przymarzną, ale nie mam innych problemów.
Dobrze przygotowane podłoże (w tym sadzenie itd) + dobre ściółkowanie + ogólna obserwacja, czy coś się nie dzieje = zdrowe Rh
Jeszcze jedno...., jeżeli ściółkujesz korą sosnową (co widać na fotce), bądź korę wymieszaną z trocinami, to zalecane jest podsypanie trochę więcej azotu. Ponieważ przy rozkładzie materii organicznej występuje szybka utrata azotu z podłoża.
Zbyt duże stężenie jednego składnika (pierwiastka), może blokować pobór innego i w tym momencie zaczyna się problem.
Jak już zechcesz to stosować, to radzę z tym uważać ;) Najpierw jednak powinno się zbadać kwasowość podłoża, aby zacząć stosować chemię.
Ja jestem jednak za naturalnym zakwaszaniem (igliwie , kora sosnowa itd. ;) )
A
Jeżeli masz dobrze przygotowane podłoże , to nie powinieneś mieć aż tylu problemów. Ale to również zależy od odmiany. Może masz te bardziej wrażliwszearczi148 pisze: Powiem szczerze że mam już dosyć tych roślin tyle zabiegów w tamtym roku a tu masz na wstępie nowego sezonu taki numer
Ja szczerze mówiąc, nie latam przy moich za często. Tylko podstawowe zabiegi ;) Czasami trochę mi przymarzną, ale nie mam innych problemów.
Dobrze przygotowane podłoże (w tym sadzenie itd) + dobre ściółkowanie + ogólna obserwacja, czy coś się nie dzieje = zdrowe Rh
Jeszcze jedno...., jeżeli ściółkujesz korą sosnową (co widać na fotce), bądź korę wymieszaną z trocinami, to zalecane jest podsypanie trochę więcej azotu. Ponieważ przy rozkładzie materii organicznej występuje szybka utrata azotu z podłoża.
Re: Co im jest
Pozdrawiam Artur
Re: Co im jest
Witam
Wstawiam nowe zdjęcia młodych przyrostów. To na pewno jakiś grzyb siedzący w roślinie. Czy ktoś ma jakieś pomysły jak jak go zwalczyć. Proszę o pomoc.
Zdjęcie całej rośliny
Wstawiam nowe zdjęcia młodych przyrostów. To na pewno jakiś grzyb siedzący w roślinie. Czy ktoś ma jakieś pomysły jak jak go zwalczyć. Proszę o pomoc.
Zdjęcie całej rośliny
Pozdrawiam Artur
Re: Co im jest
Zobacz tutaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=43&t=35605 Coś Ci to powinno pomóc ;)
Re: Co im jest
Moim zdaniem, jest to skutek działania zimy , która w tym roku dala porządnie w kość. Pousuwaj uszkodzone pędy i liście i czekaj na nowe przyrosty. Zobacz jak one będą wyglądać i wtedy wstaw fotkę.
Kupiłaś najprawdopodobniej jako mało odporną odmianę . Niestety, ale nasza zima jest jaka jest i trzeba się liczyć ze stratami.
Teraz aura również sprzyja chorobom grzybowym. Często pada, jest wilgoć ...., ja swoje profilaktycznie opryskałem środkiem od grzyba.
Kupiłaś najprawdopodobniej jako mało odporną odmianę . Niestety, ale nasza zima jest jaka jest i trzeba się liczyć ze stratami.
Teraz aura również sprzyja chorobom grzybowym. Często pada, jest wilgoć ...., ja swoje profilaktycznie opryskałem środkiem od grzyba.
Re: Co im jest
Te plamy na ostatnich zdjęciach to nie efekt zimy tylko jakiegoś grzyba. To są tegoroczne przyrosty. pryskałem topsinem.
Poza tym to jestem facetem.
Poza tym to jestem facetem.
Pozdrawiam Artur