Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.1
Re: Zamioculcas - żółknięcie liści, przesadzanie
Witam skoro zaczął żółknąć u Ciebie to może być reagować na stres, przesadź go zmień ziemię bo widzę że to włókno kokosowe a ono nie służy temu kwiatkowi, nie widzę żeby miał zdeformowaną doniczkę może nie widać tego na zdjęciach, (doniczka plastikowa z otworami na dnie )..
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Zamioculcas - żółknięcie liści, przesadzanie
Sprawdź korzenie. Jeśli liście żółkną to faktycznie może to być od nadmiaru wody, choć po ziemi tego nie widać. Równie dobrze może być zasuszona bulwa. Mnie kiedyś udało się tego dokonać Bulwa wyschła, korzenie wręcz odpadły. Wtedy przesadzenie do świeżej ziemi, zmieszanej z jakimś "rozluźniaczem" (piasek, żwirek, perlit) i podlanie może wystarczyć. Zamiokulkasa przesadza się rzadko, dopiero gdy korzenie zaczną rozpychać doniczkę. U Ciebie tego nie ma. Ale i tak warto zajrzeć, co pod powierzchnią piszczy
Re: Zamioculcas - żółknięcie liści, przesadzanie
dzięki za odpowiedzi ;) z tego co widziałam jak go przesadzałam to korzenie nie odpadły :P a bulwy ok, zobaczymy z czasem co z tego wyniknie ;) doniczka była zdeformowana i faktycznie średnio to widać na zdjęciach ;/ jednak korzenie już z niej wychodziły.
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Witam,
Posiadam trzy okazy zamioculcas'a. Dwie roślinki rosną sobie w średnich (ciasnawych), plastikowych doniczkach. Jedna (zdecydowanie największa i najstarsza) w średnio głębokiej, ale za to szerokiej. Podlewam je... Jak sobie przypomnę, czyli średnio raz na miesiąc, bo nie chcę uniknąć przelania i żółknięcia liści, czego już raz doświadczyłam.
I mam pytanie, zauważyłam, że od jakiegoś czasu roślinki wypuszczają młode pędy, które rozwiną się do pewnego stopnia, ale potem stoją w miejscu i nie chcą pójść dalej, ani dalej się rozwinąć; po pewnym czasie takiego zastoju, końcówki młodych listków robią się brązowawe i więdną. Nie wiem dlaczego... Czy to za duża doniczka? Albo za rzadko/często podlewam? Ziemię roślinki mają uniwersalną, stoją przy oknie od północy, więc światła zbyt intensywnego nie mają.
Posiadam trzy okazy zamioculcas'a. Dwie roślinki rosną sobie w średnich (ciasnawych), plastikowych doniczkach. Jedna (zdecydowanie największa i najstarsza) w średnio głębokiej, ale za to szerokiej. Podlewam je... Jak sobie przypomnę, czyli średnio raz na miesiąc, bo nie chcę uniknąć przelania i żółknięcia liści, czego już raz doświadczyłam.
I mam pytanie, zauważyłam, że od jakiegoś czasu roślinki wypuszczają młode pędy, które rozwiną się do pewnego stopnia, ale potem stoją w miejscu i nie chcą pójść dalej, ani dalej się rozwinąć; po pewnym czasie takiego zastoju, końcówki młodych listków robią się brązowawe i więdną. Nie wiem dlaczego... Czy to za duża doniczka? Albo za rzadko/często podlewam? Ziemię roślinki mają uniwersalną, stoją przy oknie od północy, więc światła zbyt intensywnego nie mają.
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Ja mam niestety to samo i też nie wiem co to;/ wyczytałam gdzieś, że są wrażliwe na przeciąg (w moim przypadku jest to bardzo możliwe) i może to spowodować żółknięcie liści.
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Jestem bardzo początkujący, też mi rósł na bok a nie w pionie (a wszystkie okazałe egzemplarze, które widziałem rosły w pionie) - więc zacząłem obracać (ale powoli, bez pośpiechu) a nowy ogonek liściowy, który był pierwszym nowym i najbardziej poziomo wyrósł podparłem tyczką - to ja wyhoduję rekordowo wielkiego zamiokulcasa - będzie tak imponujący, że klękajcie narody w małej doniczce już kiełkują z pojedynczych listków nowe rośliny (ukradłem listki), które go będą posiłkowały po przesadzeniu.
Opanuję cały świat moim ogromnym zamioculcasem, ale najpierw podziękuję Wam za rady co do podlewania - teraz widzę, że robiłem to za często.
Opanuję cały świat moim ogromnym zamioculcasem, ale najpierw podziękuję Wam za rady co do podlewania - teraz widzę, że robiłem to za często.
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Hm, no niby stoi mi w kącie, przy oknie, ale tak dalej... ale czy ma przeciąg...ryska pisze:Ja mam niestety to samo i też nie wiem co to;/ wyczytałam gdzieś, że są wrażliwe na przeciąg (w moim przypadku jest to bardzo możliwe) i może to spowodować żółknięcie liści.
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Moi drodzy mam do Was pewne pytanie. Mojego zamiokulkasa mam od około roku i bez problematycznie cieszył on oko i był ozdobą mojego przedpokoju do czasu... Otóż zaczęły się pojawiać nowe pędy, niby nic nadzwyczajnego normalne, jasno zielone ale końce młodych listków zaczęły jakby usychać, żółkły. Niepokoi mnie to bo bardzo polubiliśmy ta roślinkę i przyzwyczailiśmy się do niej, nie wiem czym to może być spowodowane jest nie za często podlewany (co tydzień bardzo małą ilością wody a jak widać na załączonych zdjęciach jest już dość duży)a miejsce chyba też jest dobre (w głębi przedpokoju więc nie ma zbyt wiele słońca ale nie jest też bardzo ciemno taki półcień). Do mojego zapytania dołączam dwie fotki co prawda nie widać na nich mojego problemu bo są robione marnym aparatem ale może w czymś pomogą.
Pozdrawiam.
http://img213.imageshack.us/img213/4662/dsc00102ys.jpg
http://img688.imageshack.us/img688/1183/dsc00103sv.jpg
Pozdrawiam.
http://img213.imageshack.us/img213/4662/dsc00102ys.jpg
http://img688.imageshack.us/img688/1183/dsc00103sv.jpg
- milkicja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 977
- Od: 6 kwie 2010, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Jak dla mnie wygląda bardzo ładnie. Ale może dlatego że nie widać tych żółtych liści.
Mój się przewraca. tzn. rozkłada na boki. I nie wiem dlaczego.
A czy te plamy na łodydze są normalne?? Czy to objaw jakiejś choroby??
Mój się przewraca. tzn. rozkłada na boki. I nie wiem dlaczego.
A czy te plamy na łodydze są normalne?? Czy to objaw jakiejś choroby??
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Plamy o ile dobrze pamiętam robią się od słońca to nic groźnego, mój też takie ma.
Ja swojego przywiązuje nitką jak tylko któraś z łodyg zacznie się odchylać. Nitki nie widać, a kwiatek trzyma pion
Beqs jeśli już podlewasz co tydzień to za każdym razem wylewaj wodę z podstawka od razu jak tylko się pojawi.
Ja swojego przywiązuje nitką jak tylko któraś z łodyg zacznie się odchylać. Nitki nie widać, a kwiatek trzyma pion
Beqs jeśli już podlewasz co tydzień to za każdym razem wylewaj wodę z podstawka od razu jak tylko się pojawi.
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Podlewam go tak małą ilością wody że na podstawce nawet ona się nie pojawia... A może ma za sucho?
- mika181
- 500p
- Posty: 678
- Od: 7 wrz 2011, o 19:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ok. Oświęcimia
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
raz na tydzień to zdecydowanie za często ja tak dwa ziomki zalałam teraz podlewam raz na 2 miesiące i jest ok a co do rozchylania się łodyg na boki to może od zbytniej wilgoci w powietrzu
- milkicja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 977
- Od: 6 kwie 2010, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas)
Nie ma u mnie zbyt dużej wilgoci. Zazwyczaj jest bardzo gorąco a wilgotność nie przekracza nigdy 40%
Podlewam rzadko. Podwiązałam go ładną wstążką.
Podlewam rzadko. Podwiązałam go ładną wstążką.