Moja folia z pomidorami

[kasia82]

Arek ok, betoxon daje 100% zapylenia? po czym się poznaje, że kwiat jest zapylony?
odpada kwiatek? czy przebarwia się?

[Yvona]

Ja swoje troszkę "szturcham" Ostatnio spadł mi kwiatek i myślałam, że się ułamał, a okazało się, że pod nim był już pomidorek

[areks]

Arek ok, betoxon daje 100% zapylenia? po czym się poznaje, że kwiat jest zapylony?
odpada kwiatek? czy przebarwia się?

Po prostu trzeba cierpliwie czekać
W tym roku zacząłem zapylać pomidorki betoksonem.
Nie wiem jak inni robią?(chyba pryskają)
Ja mam rozrobioną dawkę w słoiczku (1ml / 0,5l wody). Trzymam ją w chłodnym miejscu w garażu.
Ja zapylam każdy kwiatek z osobna. Nabieram dobrany roztwór w miareczkę, która jest dołączona do betoksonu (tak mi wygodnie) i zapylam każdy kwiatek maczając go w roztworze, aby był cały mokry. Staram się to robić w samo południe co dwa dni.
ZAPYLANIE --- 2 dni przerwy --- ZAPYLANIE --- 2 dni przerwy --- itd
Zapylamy kwiaty które są rozwinięte. Do następnego zapylenia, czyli po 2 dniach, widać które były już zapylane bo nie sa już takie "świeże" jak te dopiero co rozwinięte.
Zawiązki owoców widać już po kilku dniach.
Przyznam szczerze, że u mnie nie ma wolnej szypułki, jak widać na zdjęciach każdy kwiat jest zapylony.
Uważam że to dobra metoda, która daje 100% plony, zapylając ręcznie. Wiadomo że ktoś kto ma kilka hektarów pomidorów nie będzie zapylał każdego kwiatka ręcznie he he he
Przy moich 19 krzakach w tym 10 koktajlowych mam co robić szczególnie przy koktajlach.
Razem zajmuje mi to ok 15-20 min, ale warto

Pozdrawiam Arek

[mk1a]

oj to pracochłonne:P
la targam sznurkami rano i jak z pracy wracam
zobaczę ile procent się zapyli
a zawiaski są czyli jest nie źle

[chudziak]

Ja Betoksonu nie stosuję i nie zamierzam ,uważam ,że to zbędne wprowadzanie kolejnego środka chemicznego ( nie wspominając o tym ,że nie da się pozyskać nasion z takich pomidorów). Moje pomidory mają bez tego i tak wystarczającą ilość owoców - oby tylko wszystkie dojrzały i nie "zachorowały".

[saban21]

Witam, mam pytanie do tych osób które są posiadaczami szklarni z poliwęglanu czy został tam zastosowany poliwęglan
komorowy czy lity. Prosił bym o więcej zdjęć bo może w przyszłym roku taką kupie albo zrobię sam

[peter]

zadam może dla co niektóych głupie pytanie: czy koktajlówką się obrywa pędy? moim zdaniem nie ale chcę się upewnić?

[Slawgos]

zadam może dla co niektóych głupie pytanie: czy koktajlówką się obrywa pędy? moim zdaniem nie ale chcę się upewnić?

Lepiej to robić ręką.
A ogólnie, to lepiej nie obrywać, będziesz miał więcej, niż gdybyś oberwał.

[kasia82]

areks no właśnie ... i tu się pojawia magiczne słowo "cierpliwie"
ja już chce pomidora - żarcik taki
Już mam - tam gdzie odpadły kwiatki pojawiły się kuleczki powiększają się z dnia na dzień
...aaaa będę miała pomidory
Wy też tak reagowaliście na widok pierwszych pomidorów czy to tylko ja taka

[halinka1833]

również mam coś takiego,ja to nawet chodzę i liczę ile mi przybyło,ponoć w pierwszym roku działkowania większość osób tak ma....
ps,witam wszystkich forumowiczów-to mój pierwszy post na tym forum,ale podczytuje was regularnie.pozdrawiam

[Agnieszka73]

Witam, mam pytanie do tych osób które są posiadaczami szklarni z poliwęglanu czy został tam zastosowany poliwęglan
komorowy czy lity. Prosił bym o więcej zdjęć bo może w przyszłym roku taką kupie albo zrobię sam

Ja mam komorowy.

areks no właśnie ... i tu się pojawia magiczne słowo "cierpliwie"
ja już chce pomidora - żarcik taki
Już mam - tam gdzie odpadły kwiatki pojawiły się kuleczki powiększają się z dnia na dzień
...aaaa będę miała pomidory
Wy też tak reagowaliście na widok pierwszych pomidorów czy to tylko ja taka

Kasiu , ja chyba ze 20x dziennie biegam do szklarni , i sprawdzam , czy juz cos uroslo , a moja pierwsza kuleczka zostala ofotografowana ze wszystkich stron . Mysle , ze powinnam w szklarni zamieszkac

[areks]

Jakiś czas temu wieczorkiem, siedząc w skupieniu w mojej szklarni dobiegł mnie przeraźliwy krzyk !!!!
Arek czy ty usnąłeś pod tymi pomidorami (to był głos mojej żony) he he

[romaszka]

Ja jak wychodzę z domu i kieruję się w stronę szklarni to mąż się pyta: Idziesz do siebie? Kiedyś piłam poranną kawę na tarasie a teraz w szklarni, ostatnio M się zapytał czy nie chciała bym regalika jakiegoś tam wstawić bo krzesełka i stolik już stoją