Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Wiesz co wszystkie podlewam tak samo, ale ten krzak jest najmniejszy i ma największe pomidory.
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2017
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
agaM - moim zdaniem za to żółknięcie odpowiada szara pleśń. Co do usuwania - trzeba to czynić stopniowo, po jednym albo po połowie na dzień. Jak są grube to ciachnąć nożem
Koxu - może akurat ta odmiana ma większe zapotrzebowanie na magnez, a skoro ma już duże owoce niedobór ma prawo się pojawić.
Koxu - może akurat ta odmiana ma większe zapotrzebowanie na magnez, a skoro ma już duże owoce niedobór ma prawo się pojawić.
Pozdrawiam, Maciek.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 24 lut 2012, o 16:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
KOXU
u mnie tez tak wychodzi przy tych największych gdzieś czytałem że pomidory mięsiste mają większe zapotrzebowanie na mg a w takich warunkach jak mamy teraz jest utrudnione jego pobieranie
pozdrawiam
u mnie tez tak wychodzi przy tych największych gdzieś czytałem że pomidory mięsiste mają większe zapotrzebowanie na mg a w takich warunkach jak mamy teraz jest utrudnione jego pobieranie
pozdrawiam
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Suppa a czym podlać żeby uzupełnić niedobór magnezu? I co najważniejsze żeby krzak szybko przyswoił ten magnez, podlać a może spryskać liście?
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 24 lut 2012, o 16:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
KOXU
opryskaj siarczanem magnezu
opryskaj siarczanem magnezu
-
- 200p
- Posty: 207
- Od: 30 maja 2011, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Bardzo poszę o pomoc
W środę podsyplam pomidorkom mocznik, bo miałam je zasilić czymś azotowym.
Czy taki stan liści może być spowodowany nadmiarem azotu? Mocznik podawałam z ręki, grnulowany. Liście jakby straciły turgor, są pergaminowe w dotyku.
Takie objawy są na kilku krzakach. Wszystke 3 zdjęcia dotyczą tego samego krzaka. Na 2 pierwszych zdjęciach kolor jest najbardziej adekwatny do rzeczywistości (zdjęcie robione 10 min. temu).
Wcześniej pomidory nakarmiłam 1 dolistnie (sobota), wcześniej odżywkę dostały w trakcie podlewania, ale to jeszcze przed stwierdzeniem u nich niedoborow, a w trakcie sadzenia dostały krowi obornik granulowany do dołka wymieszany z ziemią.
Na innych krzakach nie obserwuję (i mam nadzieję że tak pozostanie) takich objawów.
W środę podsyplam pomidorkom mocznik, bo miałam je zasilić czymś azotowym.
Czy taki stan liści może być spowodowany nadmiarem azotu? Mocznik podawałam z ręki, grnulowany. Liście jakby straciły turgor, są pergaminowe w dotyku.
Takie objawy są na kilku krzakach. Wszystke 3 zdjęcia dotyczą tego samego krzaka. Na 2 pierwszych zdjęciach kolor jest najbardziej adekwatny do rzeczywistości (zdjęcie robione 10 min. temu).
Wcześniej pomidory nakarmiłam 1 dolistnie (sobota), wcześniej odżywkę dostały w trakcie podlewania, ale to jeszcze przed stwierdzeniem u nich niedoborow, a w trakcie sadzenia dostały krowi obornik granulowany do dołka wymieszany z ziemią.
Na innych krzakach nie obserwuję (i mam nadzieję że tak pozostanie) takich objawów.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Mnie udało się opryskać pomidorki przed wyjazdem. Zrobiłem to ok 2 h (ok 17)po ustaniu deszczu, liście już były suche. No i jak mi wiadomo do tej pory jeszcze nie padało
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2167
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Areks, zimna woda na liście, to chyba główna przyczyna.
Pomidorro, nie mogę dojrzeć nic na tym zdjęciu. Jeśli jest plama przy samej ziemi, to będzie któraś z chorób korzeni. W takim przypadku pomidor do wyrzucenia.
ToRo, chyba nie żałowałeś obornika. Jasne wierzchołki to najprawdopodobniej efekt uwolnienia amoniaku. Niepotrzebnie podlewałeś pokrzywówką, po czym pomidory całkiem się przeazotowały. Mają obwisłe pióra (zwiędłe liście wierzchołkowe), to jest właśnie przeazotowanie. Właściwie należało tylko porządnie przelać ziemię i wyprowadzić nowe pędy z dolnych bocznych odrostów, jeśli główny jest zbyt uszkodzony. Teraz również należy tak postąpić, czyli przelać ziemię i próbowac znaleźć jakieś zdrowe boczne pędy. Usunąć ze 2 dolne liście, to zmniejszy nieco objawy przeazotowania.
Hania_wroc, za dużo dałaś jednorazowo, ale moze nie na tyle, aby spalic korzenie. Jeśli deszcz nie przemył ziemi, to podlej solidnie samą wodą. Pozbieraj przypalone listki, aby nie pleśniały.
Agam, aż tak dobrze nie jest jak pisze Suppa. Sasiadka zafundowała sobie klasyczne fuzaryjne więdnięcie. Na poczatek należy usunąć i spalić porażone rośliny, a czym opryskac pozostałe, to muszę znaleźć co aktualnie jest polecane. Choroba najszybciej rozwija się w temperaturze 25-28 stopni. Duże nawożenie azotowe i kwaśny odczyn ziemi tez sprzyjają tej chorobie.
Pozdrawiam, kozula
Pomidorro, nie mogę dojrzeć nic na tym zdjęciu. Jeśli jest plama przy samej ziemi, to będzie któraś z chorób korzeni. W takim przypadku pomidor do wyrzucenia.
ToRo, chyba nie żałowałeś obornika. Jasne wierzchołki to najprawdopodobniej efekt uwolnienia amoniaku. Niepotrzebnie podlewałeś pokrzywówką, po czym pomidory całkiem się przeazotowały. Mają obwisłe pióra (zwiędłe liście wierzchołkowe), to jest właśnie przeazotowanie. Właściwie należało tylko porządnie przelać ziemię i wyprowadzić nowe pędy z dolnych bocznych odrostów, jeśli główny jest zbyt uszkodzony. Teraz również należy tak postąpić, czyli przelać ziemię i próbowac znaleźć jakieś zdrowe boczne pędy. Usunąć ze 2 dolne liście, to zmniejszy nieco objawy przeazotowania.
Hania_wroc, za dużo dałaś jednorazowo, ale moze nie na tyle, aby spalic korzenie. Jeśli deszcz nie przemył ziemi, to podlej solidnie samą wodą. Pozbieraj przypalone listki, aby nie pleśniały.
Agam, aż tak dobrze nie jest jak pisze Suppa. Sasiadka zafundowała sobie klasyczne fuzaryjne więdnięcie. Na poczatek należy usunąć i spalić porażone rośliny, a czym opryskac pozostałe, to muszę znaleźć co aktualnie jest polecane. Choroba najszybciej rozwija się w temperaturze 25-28 stopni. Duże nawożenie azotowe i kwaśny odczyn ziemi tez sprzyjają tej chorobie.
Pozdrawiam, kozula
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Powiem szczerze kozulo że obornika dałem gdzieś 2 taczki na 15m2 to chyba nie aż tak dużo. Szklarnia stała kilka lat nieużywana, wcześniej były w niej uprawiane tylko pomidory i winogrono.
Obornik przekopałem w zeszłym roku wczesną wiosną, po paru tygodniach posadziłem pomidory. Były one również od czasu do czasu podlewane gnojówką z pokrzyw i żadnych niepokojących objawów nie zauważyłem.
Obwisłe pióra przy tegorocznych pomidorach, pojawiły się gdy zacząłem podawać wieloskładnikowy nawóz dolistnie + podlewanie z pokrzyw.
Wcześniej wierzchołki wyglądały normalnie tylko były bardzo jasne.
Wczoraj zmierzyłem pH ziemi i wyszło w granicach 7-7,5.
Jak najlepiej obniżyć teraz pH?
Jak odróżnić przeazotowanie od braku w roślinach np. żelaza?
Przy pomidorach które posadziłem w tym roku ale w późniejszym terminie widzę że liście wierzchołkowe też zaczynają robić się jaśniejsze a dokładniej środek liści. Żadnych innych objawów nie widać.
Obornik przekopałem w zeszłym roku wczesną wiosną, po paru tygodniach posadziłem pomidory. Były one również od czasu do czasu podlewane gnojówką z pokrzyw i żadnych niepokojących objawów nie zauważyłem.
Obwisłe pióra przy tegorocznych pomidorach, pojawiły się gdy zacząłem podawać wieloskładnikowy nawóz dolistnie + podlewanie z pokrzyw.
Wcześniej wierzchołki wyglądały normalnie tylko były bardzo jasne.
Wczoraj zmierzyłem pH ziemi i wyszło w granicach 7-7,5.
Jak najlepiej obniżyć teraz pH?
Jak odróżnić przeazotowanie od braku w roślinach np. żelaza?
Przy pomidorach które posadziłem w tym roku ale w późniejszym terminie widzę że liście wierzchołkowe też zaczynają robić się jaśniejsze a dokładniej środek liści. Żadnych innych objawów nie widać.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Kozula dziękuję Ci bardzo za odpowiedz.
-
- 200p
- Posty: 207
- Od: 30 maja 2011, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Dziękuję kozulo. Też mam nadzieję, że nie spaliłam korzeni.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 7 maja 2012, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trzciana k/ Rzeszowa
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Potrzebuję porady co do moich pomidorów. Nie wiem czy to dobrze że takie wielkie rosną już prawie ja drzewa, a owoców nie ma wcale. Ma dwie odmiany tylko nie wiek która jest która. Odmiany to ORKADO F1 i SURYA F1. Może ktoś mi poradzi co zrobić, aby tak nie rosły w objętość krzaka, a poszły w owoc. Wiem że jest im za ciasno, ale po pierwsze to mój pierwszy raz, a po drugie szkoda mi było wyrzucić moje rozsady. Na przyszły rok zachowam właściwe odległości.
I mam pytanie do moich ogórków. Wyrasta mały owoc i po 2,3 dniach żółknie i odpada. Co jest nie tak?
http://s2.manifo.com/usr/b/B9f0/a7/mana ... cf1635.jpg
http://s2.manifo.com/usr/b/B9f0/a7/mana ... cf1634.jpg
http://s2.manifo.com/usr/b/B9f0/a7/mana ... cf1636.jpg
I mam pytanie do moich ogórków. Wyrasta mały owoc i po 2,3 dniach żółknie i odpada. Co jest nie tak?
http://s2.manifo.com/usr/b/B9f0/a7/mana ... cf1635.jpg
http://s2.manifo.com/usr/b/B9f0/a7/mana ... cf1634.jpg
http://s2.manifo.com/usr/b/B9f0/a7/mana ... cf1636.jpg
Sebastian