kozula pisze:ToRo, .. Na chlorozę żelazową pozstaje kupić chelat żelaza i opryskiwać zgodnie z zaleceniami. Jeśli uda się doprowadzić do wiązania owoców, to pomidory zaczną pobierać duże ilości pirwiastków podnoszących pH (potas, wapń). Wtedy problem się zmniejszy.
Ponieważ pomidory są przenawożone, nie można teraz obniżyć odczynu podłoża przez stosowanie zakwaszających nawozów. Wątpię abyś miał możliwość użycia kwasu fosforowego do zakwaszania wody. Kwas cytrynowy pewnie sobie nie za bardzo poradzi.
Pozdrawiam, kozula
Jeśli Kozula potwierdzi to dam Ci ToRo radę z rododendronów jak obniżyć pH podłoża
- kup kwas szczawiowy, bo ten jest dostępny bez problemów. Jeśli masz twardą wodę do podlewania (tak ok 15 dH i powyżej) to zrób tak:
ok 3 łyżki stołowe kwasu szczawiowego rozpuść w 1 litrze wody destylowanej. Dodaj 15 ml roztworu na 5 l wody kranowej. Po dodaniu roztworu, po ok dobie na dnie widać wytrącony wapień, trzeba wodę zlać ale też sprawdzić pH żeby nie było za niskie, dobrze jakbyś trafił w ok 5,5 pH.
Przy innej twardości wody spróbuj metodą prób. Takie podlanie ze 2/3x powinno wystarczyć, ale nie ciurkiem, przemiennie z normalną wodą, 1xtydzień tak myślę. I tak jak Kozula napisała - chelat żelaza dolistnie, a ja dodam - teraz żadnych nawozów doglebowo