PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 1cz.(05.05 -
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Też obstawiam kopciuszka. Pleszka jest dziuplakiem, w budce też może założyć gniazdo, ale ona raczej unika ludzi. Natomiast kopciuszki są półdziuplakami i już mniej boją się ludzi. Czasem wystarczy mała pozioma deseczka gdzieś pod daszkiem, okapem i kopciuszki mają raj.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
A ja myślę,że jest to rodzina rudzików.
Pleszka charakakterystycznie potrząsa ogonkiem i wyraźnie jest widoczna biała czapeczka (chyba tylko u samca).
Rudzik tak wygląda.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rudzik
U mnie od kilku lat w zimie do karmnika przylatuje rudzik.Podobno coraz częściej zostają u nas na zimę. Zawsze się denerwuję,że pożre go kot sąsiadów,ponieważ żeruje na ziemi.
Pleszka charakakterystycznie potrząsa ogonkiem i wyraźnie jest widoczna biała czapeczka (chyba tylko u samca).
Rudzik tak wygląda.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rudzik
U mnie od kilku lat w zimie do karmnika przylatuje rudzik.Podobno coraz częściej zostają u nas na zimę. Zawsze się denerwuję,że pożre go kot sąsiadów,ponieważ żeruje na ziemi.
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Ale micali wyraźnie pisze, że miały rude podbrzusze i ogon - więc na 100 % to nie rudziki, mogę się założyć o każdą rzecz, że to kopciuszki.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
To jest kopciuszek. Dzisiaj dokładnie przyjrzałam się "młodej parze": ona szara, on ma "białe lusterka" na skrzydłach. Próbowałam obserwować ptaszki, ponieważ prawie codziennie dokarmiam je serwując świeżo wykopane pędraki, drutowce i takie, które nie podobają mi się w mojej ziemi . Ptaszki przylatują różne, nie przeszkadza im moja obecność na działce, tylko patrzą, czy czasami nie zbliżam się. W taki oto sposób nie potrzebuję radia muzykę mam gratis
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Zazdroszczę Ci tego sąsiedztwa... Napisz od czasu do czasu co tam u nich słychać.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Oj ja to mam szczęście. Długo czekałem, aż jakieś ptaki zasiedlą wywieszoną przeze mnie budkę lęgową. I stało się. Tylko, że przez moją "wolę pomocy", dzięki które powiększyłem nieco otwór wlotowy (ze wskazanych 33 milimetrów na 44) dla wygody ptaków. Wprowadziły się szpaki. Niby nic, ale budka przymocowana jest do czereśni... Długo myślałem ale jednak pozwolę im nadal w niej mieszkać. Bo w przeciwieństwie do mojego sąsiada biegającego z wiatrówką i mającego włączone radio na pełny regulator aby odstraszyć szpaki, wolę dać im się trochę pożywić gdyż wszystkich czereśni nigdy nie dam rady zjeść. A sąsiad powinien zdać sobie sprawę, że szpaki w Polsce są objęte ochroną i w końcu ktoś może na niego donieść...
Ja też każdego roku mam w budce lokatorów i są to mazurki. W tym roku powiesiłam budkę dużo niżej,bo nie mogłam tamtej czyścić z powodu zbyt krótkiej drabiny.Myślałam,że się nie wprowadzą,ale jednak są.
Mój sąsiad też kiedyś miał budkę dla szpaków na czereśni.I one się objadły i on.Mało tego stwierdził,że ta rodzina szpaków odganiała inne ze swego terytorium i nie pozwalała im na obżeranie się jego czereśniami. Nie wiem,czy tak jest faktycznie,bo szpaki owocami żywią się chyba dopiero wówczas jak odchowają młode i wtedy raczej nie bronią swojego drzewa.
Dobrze,że on był o tym przekonany,bo inaczej pewnie by usunął tą budkę.
Mój sąsiad też kiedyś miał budkę dla szpaków na czereśni.I one się objadły i on.Mało tego stwierdził,że ta rodzina szpaków odganiała inne ze swego terytorium i nie pozwalała im na obżeranie się jego czereśniami. Nie wiem,czy tak jest faktycznie,bo szpaki owocami żywią się chyba dopiero wówczas jak odchowają młode i wtedy raczej nie bronią swojego drzewa.
Dobrze,że on był o tym przekonany,bo inaczej pewnie by usunął tą budkę.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Nie wiem, czy można je nazwać jak w tytule - sprzymierzeńcami ? Na moim osiedlu aż roi się od srok !
Potrafią nawet w nocy zrobić niesamowity jazgot, a pewne dróżki pod drzewami, trzeba omijać ... z wiadomych względów
To kilka z nich podczas posiłku na jarząbie szwedzkim :
Pamiętam czasy, kiedy to widok sroczki, był rzadko spotykaną atrakcją, szczególnie dla dzieci ... , natomiast wróbli latały całe stada. Dziś jest na odwrót. Równowaga w przyrodzie została zachwiana
Potrafią nawet w nocy zrobić niesamowity jazgot, a pewne dróżki pod drzewami, trzeba omijać ... z wiadomych względów
To kilka z nich podczas posiłku na jarząbie szwedzkim :
Pamiętam czasy, kiedy to widok sroczki, był rzadko spotykaną atrakcją, szczególnie dla dzieci ... , natomiast wróbli latały całe stada. Dziś jest na odwrót. Równowaga w przyrodzie została zachwiana
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Rzeczywiście przyroda nie "stoi" w miejscu. Ponieważ także bardzo lubię obserwować ptaki, też zauważyłem duże zmniejszenie się populacji wróbli i mazurków. Ale także mniej było kopciuszków (a już szczególnie tegorocznych młodych) i pleszek. Zdecydowanie mało było w tym roku jerzyków i jaskółek. Za to tak jak u Ciebie, także na Śląsku zdecydowanie wzrasta populacja srok. W lecie latały rodzinami teraz już całymi chmarami. Przybywa także drapieżników. Pustułki gnieżdżą się już nagminnie, przybywa także krogulców (na osiedlach polują właśnie na wróble) jastrzębi i błotniaków (to akurat dobrze). Kwiczoły - dawniej tylko leśne ptaki można dzisiaj zauważyć w środku osiedli czy miasta. Co roku w zimie za jednym zamachem, stado 20-30 osobników wyjada mi nasiona ognika i winobluszczu na balkonie. Zobaczymy co będzie w zimie.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
-
- 1000p
- Posty: 1336
- Od: 7 lip 2006, o 22:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Wczoraj przez dłuższy czas obserwowałem zachowanie ptaków, i nie tylko ich, w ogrodzie. Zdecydowanie przygotowują się już do cięższych czasów.
Sroki zbierały orzeszki pod leszczynami. Jedna z nich usiadła na szczycie sztachety. Na wierzchołkach sąsiednich sztachet położyła po jednym orzeszku i chwilę odpoczywała. Następnie wzięła oba orzeszki w dziób i odleciała.
Stadko sójek zrywało żołędzie z dębów. Której się udało odlatywała z żołędziem w dziobie. Pewnie robią zapasy zimowe.
Wiewiórki wykorzystują ogrodzenie jako swietną autostradę do orzecha włoskiego. Tam po najedzeniu się zrywają kolejny orzech i wynoszą go w tylko sobie znane miejsce.
Blisko domu zwiększyła się ilość latających sikorek. Szczególnie zaglądają w miejsce gdzie przez całą zimę stoi dla nich karmnik z ziarnkami słonecznika. Pewnie pamiętają.
Miło jest pooglądać taką "krzątaninę", nawet jak pada i nie jest najcieplej.
Sroki zbierały orzeszki pod leszczynami. Jedna z nich usiadła na szczycie sztachety. Na wierzchołkach sąsiednich sztachet położyła po jednym orzeszku i chwilę odpoczywała. Następnie wzięła oba orzeszki w dziób i odleciała.
Stadko sójek zrywało żołędzie z dębów. Której się udało odlatywała z żołędziem w dziobie. Pewnie robią zapasy zimowe.
Wiewiórki wykorzystują ogrodzenie jako swietną autostradę do orzecha włoskiego. Tam po najedzeniu się zrywają kolejny orzech i wynoszą go w tylko sobie znane miejsce.
Blisko domu zwiększyła się ilość latających sikorek. Szczególnie zaglądają w miejsce gdzie przez całą zimę stoi dla nich karmnik z ziarnkami słonecznika. Pewnie pamiętają.
Miło jest pooglądać taką "krzątaninę", nawet jak pada i nie jest najcieplej.
Mietek.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
To prawda, Mietku - masz niewątpliwie wyjątkowe możliwości do takich obserwacji . Proszę, dziel się nimi z nami ... zawsze dużo radości daje oglądanie zdjęć Twojej ogrodowej fauny ( i nie tylko) . Jesiennie pozdrawiam :P
Wprawdzie już o tym pisałam w innym wątku, ale myślę, że warto i tu powtórzyć, bo to ptasia aktualność.
Udało mi się wczoraj uwiecznić odlatujące stadko najprawdopodobniej gęsi, bo donośny gęgot słychać było dużo wcześniej, niż dało się je zauważyć
Teraz to będzie coraz częstszy widok nad naszymi głowami :
Wprawdzie już o tym pisałam w innym wątku, ale myślę, że warto i tu powtórzyć, bo to ptasia aktualność.
Udało mi się wczoraj uwiecznić odlatujące stadko najprawdopodobniej gęsi, bo donośny gęgot słychać było dużo wcześniej, niż dało się je zauważyć
Teraz to będzie coraz częstszy widok nad naszymi głowami :
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Mam do was pytanie dotyczące ptaków - czy ktoś z was widział w sklepie może takie naklejki w kształcie drapieżnych ptaków? U mnie w tym roku dwa razy wróble zderzyły się z oknem, postanowiłam więc spróbować z naklejkami. W Poznaniu widziałam je na szybie na dworcu autobusowym i chyba są skuteczne. Jeśli ktoś wie gdzie mogę je kupić - będę wdzięczna.