Krzysiu z pewnością masz rację, że mniej kwiatów w tym roku na piwoniach jest skutkiem przemarznięcia, w dodatku moje dostały szarej pleśni, ciągle muszę opryskiwać.
Lilii złotogłów coś u mnie nie podpasowało, a może dlatego, że cebulka była mała, nie wyrośnięta.
Muszę dokarmić przed zimą, żeby podrosła.
Już wiem, że na mróz odporna.
Kasiu jeśli chcesz, to biało- czerwonego orlika przywiozę Ci na spotkanie do
Janusza.
Rutewka także mi się podoba i uważam, że ma ciekawsze kwiaty, jak orlikolistna, a jarzmianka, to było moje kilkuletnie marzenie, tylko sadząc z kapersów zawsze ponosiłam porażkę, aż w końcu się udało.
Aneczko dziękuję za odwiedziny.
Mało ostatnio jesteś na forum.
Wstawiłam od Ciebie zdjęcie roślinki do identyfikacji, gdyż nazwę gdzieś zgubiłam, taką żółto kwitnącą, rozchodnikowatą.
Mogłabyś zerknąć?
Aniu- anka_ kalmię jak najbardziej polecam, jest naprawdę ciekawym krzewikiem, w dodatku bardzo dobrze znoszącym zimę nawet u mnie.
Ciekawe, czy Twoja piwonia po zaklimatyzowaniu się w nowym miejscu wróci do poprzedniego, różowego koloru?
Bożenko lilia rzeczywiście jest młoda, w dodatku posadziłam bardzo małą cebulkę, tylko nie wiem, czy u tej odmiany to jest typowe, czy była nie wyrośnięta.
W każdym bądź razie muszę ją odżywić i czekać drugiej wiosny.
Maryniu dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Roślin w moim ogrodzie praktycznie nie nawożę, poza różami, klematisami i cebulowymi.
Jednak cała tajemnica ich w miarę bujnego rośnięcia jest to, że przy sadzeniu każdej rośliny dajemy dużo ziemi kompostowej.
Pod krzew nawet trzy taczki, gdyż u nas żółto-szary piach na działce, najgorsza klasa gleby.
Irenkobardzo dziękuję.
Piwonie o pojedynczych płatkach bardzo lubię, tylko poza Młokosiewicza jeszcze nie mam w ogrodzie.
Natomiast dziwi mnie fakt, że rosła kilkadziesiąt lat, sadzona dawno przez Mamę, jako pełna.
Niebieska miecznica bardzo się wysiewa i zrobiła się cała łączka, ale ja tak lubię.
Z pewnością u Ciebie także się wysieje, jeśli nie przytniesz po kwitnieniu.
Misiu goździki kropkowane, to jest taki chwast ogrodowy, który urośnie na samym piasku, co nie zmienia faktu, że gdy kwitnie, to ładnie wygląda.
Orliki wysiewałam z nasion 12 lat temu, gdy zakładałam ogród.
Wysiewałam wczesną wiosną, do ogrodu przesadzałam w czerwcu, ale niestety kwitły dopiero na drugi rok.
Te czerwono-białe nazywają się Crimson Star.
Stasiu dziękuję bardzo za odwiedziny.
Nasiona z orlików postaram się zebrać, gdy je w porę dopadnę zanim się wysypią.
Jeśli miała byś ochotę, to z przyjemnością Ci wyślę.
Goździk kropkowany, tak jak pisałam wszędzie się wysiewa w ogrodzie, bardzo lubi ubogą ziemię i silne słońce.
Żurawek ma mało, chyba z 10, ale nie przepadam za nimi , lubię tylko tą o czerwonych kwiatach.
Iduś bardzo dziękuję za odwiedziny.
Fajnie i trafnie porównałaś miecznicę do mini irysków.
Łany roślin lubię w ogrodzie, ale niestety mam coraz mniej miejsca i zaczynam roślinki ograniczać.
Lilia złotogłów bardzo mi się także podoba i liczę na to, że w drugim roku kwiat będzie bardziej dorodny.
Elu piwonia rośnie już bardzo długo w jednym miejscu, może ze 30 lat i trzeba by ją przesadzić, gdyż pod bzem jest cień, ale boję się, ze przestanie kwitnąć.
Takie nie pełne kwiaty ma po raz pierwszy, a może dobrze już nie pamiętam.
Nie mogę nic powiedzieć na temat rozsiewania jarzmianki, gdyż krótko rosną w moim ogrodzie.
One się chyba nie wysiewają, gdyż w ubiegłym roku nie przycinałam pędów po przekwitnięciu, ale siewek także nie widzę.
Majeczko dziękuję.
Kolorowo w ogrodzie jest bardzo, gdyż po całym ogrodzie kwitną dzwonki brzoskwiniolistne i naparstnice.
Oba te gatunki bylin maja to do siebie, że bardzo się wysiewają i już opanowały cały ogród, gdyż w tym roku jest prawie zostawiony sam sobie.
Trzecią taką bylin, która się bardzo wysiewa, to wielosił.
Halinko jarzmianka u Ciebie będzie z pewnością jeszcze ładniejsza, gdyż u mnie słaba ziemia, nie mam kiedy podlewać, nie nawożę.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Małgosiu witaj .
U mnie lilie orientalne także raczej nie przeżywają zimy, a nawet trąbkowe mi wymarzły.
Ta botaniczna przetrwała bez okrycia, ale marnota zupełna.
Przepraszam, że nie podpisałam roślin, ale spieszę do wnuczka, pa, pa.
