Eluś wiem ...różanie mi odbiło

ale mnie lilie też krecą i to baaardzo

mam trochę ale takich niespodziankowych ,że sama jestem ciekawa jakie kolorki będą , ale mam tez 3,4 drzewkowate ...i marzy mi się aby zakwitły .Od sasiadki mam obiecane na jesieni cebule , bo ona wyobraz sobie chce je wyrzucić na kompost...i tyle juz wyrzuciła

Tych nie dam zmarnować , pyknę im foto jak zakwitną u niej w warzywniku...kiedyś nie mogłam oczu oderwać miała ogromna kolekcję

zobaczymy co tam sie ostało
Beatko , dzięki młody na szczęście bez gipsu ...ale musiałam mu kupić stabilizator jeszcze na nakiś czas
Te zachciewajki ......ta róża u Ciebie...dręczy mnie jak
Sharima i Princess of Walles
Gosia...u mnie taka żarówa ,ze mam dość, dobrze że w domu chłodzik

dzisiaj upał mnie wykończył...ale pojawiła się dobra duszyczka z zimnym piwkiem na koniec dniówki i już było okejos
