Różyczka w gaju...
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13235
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różyczka w gaju...
Ewciu, studnia obudowana kamieniem , fajnie wyszła. Widzę, że z niej wychodzi wąż czyli ona spełnia rolę
dostarczyciela wody Podobają mi się Leosie koło niej.
dostarczyciela wody Podobają mi się Leosie koło niej.
- Hanka 1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3058
- Od: 30 kwie 2008, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Różyczka w gaju...
Witak Ewa
Przyszłam z rewizytą i jak na pierwszy raz przystało,miałam być tylko chwilę.No i co ? Ano zostałam na długo.Piękną masz posiadłość i dużo miejsca na "szaleństwa" ogrodowe.Piszesz,że zasmakowałaś w różach-to kwiaty,które mnie też uwiodły w dniu w którym mogłam już coś sadzić na ogrodzie.Przeżyłam z nimi wzloty i upadki-największy tej zimy-ale się nie poddaje.Życzę i Tobie aby choroba różana Cię nie opuściła i wstawiaj zdjęcia swoich pupili-będziemy podziwiać
Przyszłam z rewizytą i jak na pierwszy raz przystało,miałam być tylko chwilę.No i co ? Ano zostałam na długo.Piękną masz posiadłość i dużo miejsca na "szaleństwa" ogrodowe.Piszesz,że zasmakowałaś w różach-to kwiaty,które mnie też uwiodły w dniu w którym mogłam już coś sadzić na ogrodzie.Przeżyłam z nimi wzloty i upadki-największy tej zimy-ale się nie poddaje.Życzę i Tobie aby choroba różana Cię nie opuściła i wstawiaj zdjęcia swoich pupili-będziemy podziwiać
- lemka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2081
- Od: 30 cze 2009, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różyczka w gaju...
O i właśnie taka studnia mi się marzy. Tylko jak taki kamień na Lubelszczyznę sprowadzić? ALe może poszukamy jakiegoś innego kamienia właśnie takiego "łupanego"- muszę się koniecznie rozejrzeć bo bardzo, ale to bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam Ida
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka w gaju...
Witam, Haniu i zapraszam
Czytałam u Ciebie o różach i współczuję strat...pewnie różne niemiłe niespodzianki tez jeszcze przede mną, ale cieszmy się z tych, które pięknie kwitną
Ida...tak sobie myślałam, że spodoba Ci się ta studnia
Na pewno dostaniesz coś podobnego u siebie, chociaż kamień szaniecki można kupić też przez internet, nawet z dowozem na miejsce - jakbyś się uparła. Ale wtedy byłaby to pewnie najdroższa studnia świata
Spaceru po moim ogrodzie dzisiaj nie będzie, bo jestem jakaś padnięta i brak mi weny...Pogoda przed burzą...chyba.
Za to wstawię kilka zdjęć róży, która jest dla mnie miłym odkryciem. To Lavaglut - ma niezwykłej, wiśniowej barwy płatki, przypominają mi bordowy aksamit, również faktura podobna Urocza - kwiaty wprawdzie niewielkie, ale śliczne.
Czytałam u Ciebie o różach i współczuję strat...pewnie różne niemiłe niespodzianki tez jeszcze przede mną, ale cieszmy się z tych, które pięknie kwitną
Ida...tak sobie myślałam, że spodoba Ci się ta studnia
Na pewno dostaniesz coś podobnego u siebie, chociaż kamień szaniecki można kupić też przez internet, nawet z dowozem na miejsce - jakbyś się uparła. Ale wtedy byłaby to pewnie najdroższa studnia świata
Spaceru po moim ogrodzie dzisiaj nie będzie, bo jestem jakaś padnięta i brak mi weny...Pogoda przed burzą...chyba.
Za to wstawię kilka zdjęć róży, która jest dla mnie miłym odkryciem. To Lavaglut - ma niezwykłej, wiśniowej barwy płatki, przypominają mi bordowy aksamit, również faktura podobna Urocza - kwiaty wprawdzie niewielkie, ale śliczne.
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Różyczka w gaju...
Ewuniu Witaj Jestem pierwszy raz w Twoim gaju - jest piękny Tyle miejsca - chciałabym mieć taki gaj , dopiero bym szalała
Studnia - super , piszesz że obudowana jest kamieniem wapiennym - czy Ty go czymś zabezpieczałaś ???? czy on się nie rozwali z czasem ??? Pytam bo u mnie kamienia wapiennego pod dostatkiem , nie wiem co z nim robić a może bym wykorzystała do obudowy rabatek zamiast kupować kostkę .
Piękny spacer po ogrodzie nam zafundowałaś - ja czekam na dalszą część
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Wrócę tu jeszcze aby podziwiać Twoje poczynania i nadrobić wcześniejszą część
Studnia - super , piszesz że obudowana jest kamieniem wapiennym - czy Ty go czymś zabezpieczałaś ???? czy on się nie rozwali z czasem ??? Pytam bo u mnie kamienia wapiennego pod dostatkiem , nie wiem co z nim robić a może bym wykorzystała do obudowy rabatek zamiast kupować kostkę .
Piękny spacer po ogrodzie nam zafundowałaś - ja czekam na dalszą część
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Wrócę tu jeszcze aby podziwiać Twoje poczynania i nadrobić wcześniejszą część
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16152
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różyczka w gaju...
Ale fajna studzienka Jak jeszcze za jakiś czas obrośnie tym i owym, to zrobi się bardzo klimatycznie. Też bym chciala taką
- Helios
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3724
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Różyczka w gaju...
Ewuś, a może tak mimi rabatka z różami na studni...
Lavaglut piękna. Nie wiem dlaczego ale wolę takie mniejsze kwiaty i nie tak mocno napakowane.
Nie wiem też, dlaczego bardziej mi się podobają wszystkie inne ogrody jakie oglądam, niż mój własny.
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka w gaju...
Witaj Tereniu i rozgość się.
Oj szaleję, szaleję na tych moich areałach...
Co do studni - dobrze, że zapytałaś o zabezpieczenie, bo zaraz pobiegłam spytać o to M, który sobie przypomniał, że miał to zrobić...rok temu... Służy do tego jakiś specjalny płyn - kolega, który robił nam tę studnię, mówił coś o tym. M zapyta i wtedy dam Ci cynk.
Uważam, że obrzeża do rabat wyglądają genialnie z takiego kamienia, widziałam coś takiego u koleżanki - ona ma rabaty nieco podwyższone, a z takich kamieni zrobiony taki jakby suchy murek, zamiast np. rollbordera. Super!
Adrian - miło mi, że Ci się u mnie podoba i wobec tego zapraszam częściej
Wandziu - myślę cały czas o tym, jak by tu tę studnię "obrosnąć"
Problem polega na tym, że woda ze studni służy do podlewania i "wychodzi z niej wąż" , no i w związku z tym wszystko, co rośnie wokół, jest potencjalnie narażone na złamanie lub przygniecenie...
A co do rabatki różanej na studni...hmm..."jest taka myś" (jak mówi moja koleżanka ), tylko niestety wszystko, co stoi na studni musi się liczyć z koniecznością nagłego a niespodziewanego zdjęcia i przestawienia, bo na przykład pompa się utopiła, albo wąż wpadł...a może wypadł nie mam pojęcia o co tu chodzi, bo ja w tych sprawach jestem blondynką...
W ubiegłym roku stała misa z kwiatami, teraz jakoś nic nie stoi. Hmm...jakby to była kamienna misa z okrywowymi różami, to byłoby może nieźle...
Dzisiaj wkurzyły mnie drobne przeciwności losu i M, ratując moje zdrowie psychiczne - oświadczył, że zawiezie mnie do dowolnie wybranego sklepu z różami...i zawiózł...i moje zdrowie psychiczne ma się dobrze a stan posiadania powiększył się o jedną różę, powojnik i berberys.
W ogóle był tam spory wybór róż, ku mojemu zaskoczeniu, sporo Poulsena i miałam problem, co wybrać... I w końcu uśmiechnęła się do mnie urocza różyczka - Carcassonne (Castle)
A powojnik to Madame Julia Corevon - koniecznie chciałam jakiś czerwony na pergolę do towarzystwa dla Jasminy.
-- 21 cze 2012, o 22:12 --
Piotr - to może być chyba ten sam, albo bardzo podobny...Może jutro sfotografuję z bliska swój, to będzie Ci łatwiej porównać Ten mój jest w sumie taki dość kruchy.
Oj szaleję, szaleję na tych moich areałach...
Co do studni - dobrze, że zapytałaś o zabezpieczenie, bo zaraz pobiegłam spytać o to M, który sobie przypomniał, że miał to zrobić...rok temu... Służy do tego jakiś specjalny płyn - kolega, który robił nam tę studnię, mówił coś o tym. M zapyta i wtedy dam Ci cynk.
Uważam, że obrzeża do rabat wyglądają genialnie z takiego kamienia, widziałam coś takiego u koleżanki - ona ma rabaty nieco podwyższone, a z takich kamieni zrobiony taki jakby suchy murek, zamiast np. rollbordera. Super!
Adrian - miło mi, że Ci się u mnie podoba i wobec tego zapraszam częściej
Wandziu - myślę cały czas o tym, jak by tu tę studnię "obrosnąć"
Problem polega na tym, że woda ze studni służy do podlewania i "wychodzi z niej wąż" , no i w związku z tym wszystko, co rośnie wokół, jest potencjalnie narażone na złamanie lub przygniecenie...
Kobieto, bez herezji!Helios pisze:Nie wiem też, dlaczego bardziej mi się podobają wszystkie inne ogrody jakie oglądam, niż mój własny.
A co do rabatki różanej na studni...hmm..."jest taka myś" (jak mówi moja koleżanka ), tylko niestety wszystko, co stoi na studni musi się liczyć z koniecznością nagłego a niespodziewanego zdjęcia i przestawienia, bo na przykład pompa się utopiła, albo wąż wpadł...a może wypadł nie mam pojęcia o co tu chodzi, bo ja w tych sprawach jestem blondynką...
W ubiegłym roku stała misa z kwiatami, teraz jakoś nic nie stoi. Hmm...jakby to była kamienna misa z okrywowymi różami, to byłoby może nieźle...
Dzisiaj wkurzyły mnie drobne przeciwności losu i M, ratując moje zdrowie psychiczne - oświadczył, że zawiezie mnie do dowolnie wybranego sklepu z różami...i zawiózł...i moje zdrowie psychiczne ma się dobrze a stan posiadania powiększył się o jedną różę, powojnik i berberys.
W ogóle był tam spory wybór róż, ku mojemu zaskoczeniu, sporo Poulsena i miałam problem, co wybrać... I w końcu uśmiechnęła się do mnie urocza różyczka - Carcassonne (Castle)
A powojnik to Madame Julia Corevon - koniecznie chciałam jakiś czerwony na pergolę do towarzystwa dla Jasminy.
-- 21 cze 2012, o 22:12 --
Piotr - to może być chyba ten sam, albo bardzo podobny...Może jutro sfotografuję z bliska swój, to będzie Ci łatwiej porównać Ten mój jest w sumie taki dość kruchy.
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczka w gaju...
To najlepsza metoda na ratowanie zdrowia psychicznego Super, czekam na fotki nowych nabytków
- Helios
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3724
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Różyczka w gaju...
Ewuś Twoje słowa: "Dzisiaj wkurzyły mnie drobne przeciwności losu i M, ratując moje zdrowie psychiczne - oświadczył, że zawiezie mnie do dowolnie wybranego sklepu z różami...i zawiózł...i moje zdrowie psychiczne ma się dobrze"
Pytanie: Co zadałaś eMowi, że zdobył się na taki gest, a raczej bohaterstwo Czy on z natury jest taki spolegliwy
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka w gaju...
O nie, spolegliwym w żadnym razie nazwać go nie możnaHelios pisze:Co zadałaś eMowi, że zdobył się na taki gest, a raczej bohaterstwo Czy on z natury jest taki spolegliwy
Ale wiesz co...sama się zastanawiam
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki