Witajcie
Ja w zeszłym tygodniu również zasiałam 5 nasionek adenium (mix) metodą na mokry ręcznik kuchenny

Jak skorupka pękła to wsadziłam je na torf wymieszany z piaskiem. I rosną sobie szkrabiki! Czytałam że najlepiej podlewać jak ziemia przeschnie. Ja je zraszałam do wczoraj, a teraz póki co czekam aż grunt podeschnie. Bo nie chcę aby zgniły, a z drugiej strony mam nadzieję że mi nie pousychają.... W pokoju mam od 25 - 29 stopni, nie stoją na bezpośrednim słońcu, ale mają dobre oświetlenie z okna. Kiedy najlepiej przesadzać takie maleństwa? Poczekać aż podrosną jeszcze z miesiąc w tym torfie? A propo ...jeden taki jakiś z jednym falowanym listkiem bo drugi zmizerniał i się skurczył. Obserwuję i nic poza tym u niego się nie dzieje...
Zdjęcia małych ;)
Swoją drogą mam też ponad roczne adenium, ale dzieje się coś z nim niedobrego (nie sądzę żeby było to od wody, ale może...kto wie) podlewałam je może raz w tygodniu jak kaudeks zaczynał się robić miękki. Od momentu kiedy przysychały i żółkły mu listki trochę nawoziłam biohumusem (nie za dużo). Miesiąc temu sprawdzałam i korzenie ma zdrowe. Dziś dwa duże listki zżółkły całe i odleciały. Przesadzałam go do ziemi kwiatowej z dodatkiem piasku i żwiru (1:1:1) plus styropian i na dnie keramzyt. Dziś chcę mu obciąć 2 gałązki największe i sprawdzić korzenie. Zakupiłam podłoże do kaktusów i sukulentów, planuje kupić jeszcze włókno kokosowe lub wernikulit. Robali nie ma. Teraz to już nawet nie wiem czy podlewać bo kaudeks troszkę zmiękł ;/ Ah no i stoi na oknie wschodnim.
Pozdrawiam,
Marta
