Obrywanie lisci pomidora - ogławianie

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
Dorcinda
500p
500p
Posty: 912
Od: 4 maja 2009, o 14:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Stargard

Re: Pomidory - obrywanie liści

Post »

Mikel pisze:
Kwiatów niezapylonych nie trzeba usuwać, roślina sama je zrzuci jak przyjdzie na to czas.
Usuwanie takich kwiatów to strata czasu i narażanie pomidorków na dodatkowe przypadkowe rany przy obrywaniu.
Niby tak, jak są "calkiem" niezapylone, ale są jeszcze tzw. owoce siedzące, a te nie opadają same.
tu o tym było:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... e#p1638336
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=546
Dorota
Awatar użytkownika
kasia82
500p
500p
Posty: 583
Od: 25 lut 2012, o 09:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podlaskie

Re: Pomidory - obrywanie liści

Post »

Faktycznie na warmi-mazury panuje ZZ, w obecnej sytuacji ja bym nic nie usuwała natalka
Aktualnie mam po parce liści pod pierwszym gronem i na tym etapie kończę urywanie. Jak pisałam wcześniej pousuwałam zdrowe liście w celu prześwietlenia krzaczków i z powodu nie możności normalnego podlewania (podlewałam na leżąco :;230 )
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
natalka
50p
50p
Posty: 60
Od: 11 lip 2011, o 09:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: Pomidory - obrywanie liści

Post »

No tak, mam nadzieję że wczorajsze obrywanie kilku listków im nie zaszkodzi. Od niedzieli ma być już lepsza pogoda, ale kto wie :roll:

Ja też podlewam na leżąco :;230 no cóż. Planuję zakup zraszacza z lancą, dość niedrogi a można na stojąco podlewać. :wit
Szczęście to nie to, co posiadasz, lecz to, czym potrafisz się cieszyć.
Awatar użytkownika
gosiakmala
500p
500p
Posty: 687
Od: 9 sty 2011, o 14:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dziki "wschut"

Re: Pomidory - obrywanie liści

Post »

Ja wczoraj w folii szalałam, poobrywałam wszystkie leżące na ziemi liście, zwłaszcza u stupiczaków, jakoś jasniej sie zrbiło :;230
Moja Milowa
Pozdrawiam Gosia
Małżeństwo jest to związek, w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż ;)
Awatar użytkownika
kasia82
500p
500p
Posty: 583
Od: 25 lut 2012, o 09:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podlaskie

Re: Pomidory - obrywanie liści

Post »

Ja wczoraj poobrywałam wilki z krzaków pomidora, przez intensywne opady nic nie zrobiłam na gruncie ;:223
Czy możliwe jest to że pomidor utworzył 5 grono a drugi obok (ta sama odmiana Pedro) skończył wypuszczanie liści na 4 gronie? Przez to nie wiem czy jest samokończący czy nie ;:131
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Maraga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2599
Od: 5 lut 2011, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Pomidory - obrywanie liści

Post »

natalka!
Jak Twoje pomidorki,czy już prześwietlone?
Jaga85
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 23 cze 2012, o 13:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - obrywanie liści

Post »

Witam. Choć pomidory uprawiam dopiero 3 raz to jestem za Mikelem na 100%. Wszyscy też mi mówili obrywaj liście, a ja nie. Efekt taki: w tamtym roku zebrałam tyle pomidorów że na dwie rodziny nie mogliśmy przejeść, a przetworów do tej pory mam.
Mam pomidory gruntowe etna, sadziłam 1 maja krzaki takie, że nie można ich ogarnąć ale nic nie obrywam. Każdy listek jest cenny, a owoców już tyle że się łodygi uginają pod ciężarem.
Do tej pory nie pryskałam, ale chyba muszę profilaktycznie bo się boję zarazy.
Awatar użytkownika
Maraga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2599
Od: 5 lut 2011, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Pomidory - obrywanie liści

Post »

Jaga 85!
To może wstaw zdjęcia tych Twoich pomidorów.To chyba jakieś wyjątkowo odporne na choroby odmiany hodujecie.
Uprawiam pomidory od dawna i zawsze obrywałam im pędy boczne.Nie wyobrażam sobie mieć w folii taki busz.A nawet w gruncie.
No chyba,że opryski robicie co tydzień!
Czytam to forum od dawna i często wracam do lat ubiegłych.Nie spotkałam osoby,które mają takie zagęszczenie.Każdy prowadzi na 1-3 pędy.
Zdradż tajniki uprawy to może je zastosuję.Zawsze to mniej roboty!
Pozdrawiam Maria.
aria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4366
Od: 20 sty 2011, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - obrywanie liści

Post »

Rozmawiacie o różnych typach wzrostu pomidorów. Inaczej prowadzi się pomidory karłowe, np. Etna F1, a inaczej pomidory wysokie np. VP1. Inaczej prowadzimy samokończące, inaczej ciągłego wzrostu. Nie można uogólniać, trzeba pisać w odniesieniu do danej odmiany lub grupy, bo to jest źródłem nieporozumień.
eleanor
200p
200p
Posty: 286
Od: 30 cze 2011, o 14:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pomidory - obrywanie liści

Post »

Ja odmiany malinowy faworyt, bawole serce i malinowy warszawski prowadzę na 1 pęd. Liście ucinam do wysokości ok 20cm od gruntu. Wilka obcinam nad 1liściem który znajduje się nad kwiatkiem. Chyba, że jest wyciągnięty to ucinam przy łodydze. Po takim ciachaniu oprysk.
Awatar użytkownika
Maraga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2599
Od: 5 lut 2011, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Pomidory - obrywanie liści

Post »

aria!
Zawsze podchodzę z wielką rezerwą do tego co ktoś pisze.Ale osoby,które tu pojawiają się po raz pierwszy i zaczynają swoją przygodę z uprawą warzyw a szczególnie pomidorów wierzą we wszystko co napisane.I to mnie martwi.
Napisze ktoś,że nic nie obrywa,puszcza na żywioł i co.Nowy niedoświadczony robi to samo.A ma inne warunki,odmiany itd.
A zwykle czasu brak na poczytanie różnych wypowiedzi.
Awatar użytkownika
x_M-l
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 142
Od: 5 lip 2010, o 15:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Pomidory - obrywanie liści

Post »

Maraga pisze:aria!
Zawsze podchodzę z wielką rezerwą do tego co ktoś pisze.Ale osoby,które tu pojawiają się po raz pierwszy i zaczynają swoją przygodę z uprawą warzyw a szczególnie pomidorów wierzą we wszystko co napisane.I to mnie martwi.
Napisze ktoś,że nic nie obrywa,puszcza na żywioł i co.Nowy niedoświadczony robi to samo.A ma inne warunki,odmiany itd.
A zwykle czasu brak na poczytanie różnych wypowiedzi.
Witam :)

Hm, w zeszłym roku nie obrywałem w ogóle pomidorów, plony miałem duże. Oczywiście należy rozgraniczyć odmiany karłowe samokończące i wysokie ciągłego wzrostu, a więc:
1. W zeszłym roku posadziłem w foliaku 24 krzaki pomidorów Rumba Ożarowska, karłowe gruntowe samokończące.
Tych pomidorów nie dość że nie trzeba obrywać a wręcz nie wolno obrywać! Jak wszystkie samokończące karłowe.
Plenność ich była gigantyczna, polecam tą odmianę do przetworów.
2. Miałem także w drugiej połowie foliaka 24 sztuki pomidorów wysokich odmian Złoty Ożarowski i Virginia Sweets. No i w tym parę miniaturek koralików. Tych wysokich także nie obrywałem z prostej przyczyny że nawet nie miałem czasu na to bo mnie ciągle nie było.

Otóż efekty mnie zdziwiły mocno, miałem sporo olbrzymich pomidorów na odmianie Virginia Sweets i całkiem sporo na Złotym Ożarowskim, aczkolwiek Złotego Ożarowskiego testowałem dwa sezony i ogólnie mam o tej odmianie złą opinię, jest podatny na zgniliznę owoców niezależnie od warunków a i plenność dosyć niska niezależnie czy obrywany czy nie.

Na pierwszej stronie tego wątku umieściłem opis mojego punktu widzenia (wraz z fotkami), wydaje mi się dosyć logiczny więc jeżeli KTOŚ chce mi zarzucić że ta metoda jest zła niech w sposób równie logiczny przedstawi argumenty za obrywaniem. :)

Ja tymczasem w tym roku całkiem nie obrywam niczego z wyjątkiem liści silnie zniszczonych przez choroby i zamierzam na paru krzakach kontrolnych przeprowadzić pomiary wagowe ilości zebranych owoców dla obliczenia plenności.
W związku z powyższym zamierzam w sposób techniczny dostarczyć dowodów na poparcie mojej metody lub dowodów potwierdzających jej błędność. :)

I zanim KTOŚ zarzuci mi niepełne przedstawianie danych to dodam po raz kolejny iż kluczem do uprawy bez obrywania jest silne nawożenie organiczne + nawóz sztuczny. Jeżeli chodzi o zdrowotność pomidorków w takiej uprawie to przecież napisałem że w "buszu" pomidorowym pomidory mogą bardziej chorować. Mogą ale nie muszą, ja pryskam dwa do trzech razy w ciągu całego sezonu opryskami układowymi a nie CO TYDZIEŃ! I efekty są takie że mam dosyć niskie straty na choroby grzybowe. :)
Napisałem także iż u mnie w rejonie Gdańska, uprawa w gruncie zawsze kończy się gigantyczną zgnilizną i uprawiam wszystko w foliaku.

No więc mając powyższe na uwadze proszę uprzejmie o jasne argumenty ZA obrywaniem i konstruktywną krytykę a nie o wstawki że KTOŚ COŚ i komuś coś się wydaje.
:)

Dodam jeszcze iż pomidory uprawiam wiele lat w tym wiele lat uprawiałem z obrywaniem, w zasadzie moja metoda bez obrywania wzięła się z tego że ja musiałem wyjechać za granicę a moja żonka jakoś do zadania obrywania nie przywiązywała wagi. I tak się zaczęło. :)

Pozdrawiam :)
Dorcinda
500p
500p
Posty: 912
Od: 4 maja 2009, o 14:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Stargard

Re: Pomidory - obrywanie liści

Post »

Ja tez podchodzę z rezerwą do upraw łamiących schematy, ale moja kobieca intuicja mi podpowiada, że jest sens w sposobie uprawy Mikela. Oczywiście jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach: o odmianach i nawożeniu (z grubsza) już Mikel napisałeś, napisz jeszcze proszę, w jakich odległościach sadzisz te pomidory (albo ile sztuk masz na jakiej powierzchni) i dokładnie kiedy i czym pryskasz.
Dorota
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”