Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.2
-
- 500p
- Posty: 806
- Od: 26 sie 2010, o 15:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 100-lica
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Posadziłam mieczyki w 3 rzędach, grupami po 5sztuk. By nie zapomnieć gdzie rosną zaznaczyłam borderem i opisałam. Jak wyrosną to border usunę. Poradźcie mi proszę co posadzić pomiędzy mieczykami by wypełnić luki? Myślałam o czymś co się rozrośnie ładnie i utworzy "dywanik"
- Krakowiaki
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 5 maja 2012, o 15:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bytom/Kraków
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
poleciałam kolorami po 5 jak zakwitną dam foto zobaczymy bo sama nie wiem jak to wyjdziedavussum pisze:może mi poradzicie czy posadzić je kolorami, jakoś pogrupować czy pomieszać?
pozdrawiamy Bożena i Paweł
- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Przy sadzeniu nie ma potrzeby oznaczać jakie kolory gdzie rosną, bo i tak urosną takie jak wsadziłaś, ale jesienią jak najbardziej, żeby na drugi rok wiedzieć co i jak. Ja choć się znam na cebulkach i oznaczam skrzynki i tak przeważnie mam problem wiosną.davussum pisze:Posadziłam mieczyki w 3 rzędach, grupami po 5sztuk. By nie zapomnieć gdzie rosną zaznaczyłam borderem i opisałam. Jak wyrosną to border usunę. Poradźcie mi proszę co posadzić pomiędzy mieczykami by wypełnić luki? Myślałam o czymś co się rozrośnie ładnie i utworzy "dywanik"
Co do obsadzania to zdaje mi się, że lilie lubią nogi w cieniu, mieczyki już niekoniecznie, ale jakieś drobne kwiatki możesz między nimi poflansować, żeby nie kwitło to chyba tylko trawa ,albo ewentualnie goździk brodaty, na drugi rok będziesz miała jak znalazł.
-
- 500p
- Posty: 806
- Od: 26 sie 2010, o 15:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 100-lica
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Musiałam opisać co i jak bo nie udało mi się wszystkiego posadzić a nie chciałam się pogubić przy dosadzaniu. Myślałam żeby coś takiego niskiego posadzić bo będzie strasznie łyso na tej rabacie i sie cała zachwaści. Moze Macierzanka malutka ( Thymus pygmeus), KARMNIK OŚCISTY, Rozchodnik sześciorzędowy, Rozchodnik ostry Sedum acre 'Yellow Queen'
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Mam pytanie. Nawożę mieczyki raz w tygodniu naprzemiennie gnojowicą bydlęcą i z pokrzyw. Czy to wystarczy?
Pozdrawiam, Atena
Mój wiejski bałagan
Mój wiejski bałagan
- krzesz
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 15 kwie 2012, o 10:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Witam, mam problem. Zauważyłam na niektórych liścieniach mieczyków rdzawy nalot. Martwi mnie to. Czy nalot może być oznaką jakiejś choroby? Czy można temu jakoś zaradzić?
pozdrawiam- Ania
- rotos
- 1000p
- Posty: 1383
- Od: 7 mar 2009, o 23:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie - Rewa
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
To oznaka choroby grzybowej. Prawdopodobnie rdza mieczyka. Nie zamieściłaś zdjęcia i trudno dać jednoznaczną diagnozę.
Jeżeli zmiany są małe zrób oprysk środkiem przeciwgrzybowym - Kaptanem lub Topsinem (dodaj niewielką ilość mydła ogrodniczego). Natomiast gdy większa część liścia jest zaatakowana to nic nie da się zrobić i taki mieczyk należy wykopać i zniszczyć (razem z bulwą i ziemią wokół bulwy).
Pozdrawiam
Adam
Jeżeli zmiany są małe zrób oprysk środkiem przeciwgrzybowym - Kaptanem lub Topsinem (dodaj niewielką ilość mydła ogrodniczego). Natomiast gdy większa część liścia jest zaatakowana to nic nie da się zrobić i taki mieczyk należy wykopać i zniszczyć (razem z bulwą i ziemią wokół bulwy).
Pozdrawiam
Adam
-
- 50p
- Posty: 87
- Od: 27 maja 2007, o 18:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Wielkich Jezior Mazurskich
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Witam i proszę o pomoc.
Zaniepokoiłam się wyglądem kilku moich mieczyków. Przed sadzeniem bulwy były moczone przeciw wciorniastkom i chorobom grzybowym zgodnie z zaleceniami a tu niespodzianka.
Na pierwszym zdjęciu jasne odbarwienia.
Na drugim takie pokręcone liście a na trzecim czarne świństwo coś podobne do mszycy czarne z przeźroczystymi skrzydełkami.
Proszę pomóżcie - co mam z tym zrobić? Co to może być?
Pozdrawiam - Teresa
Zaniepokoiłam się wyglądem kilku moich mieczyków. Przed sadzeniem bulwy były moczone przeciw wciorniastkom i chorobom grzybowym zgodnie z zaleceniami a tu niespodzianka.
Na pierwszym zdjęciu jasne odbarwienia.
Na drugim takie pokręcone liście a na trzecim czarne świństwo coś podobne do mszycy czarne z przeźroczystymi skrzydełkami.
Proszę pomóżcie - co mam z tym zrobić? Co to może być?
Pozdrawiam - Teresa
Pozdrawiam- Teresa
- rotos
- 1000p
- Posty: 1383
- Od: 7 mar 2009, o 23:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie - Rewa
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Żółta mozaika liści. Najczęściej występująca wśród chorób wirusowych gladioli. Następuje chloroza, martwica tkanek. Liście się skręcają, kwiat będzie karłowaty, ze zmienionymi kolorami.
Najprawdopodobniej bulwy były zarażone już w momencie ich sadzenia. Nie różniły się one w wyglądzie niczym od zdrowych bulw. Moczenie w środkach przeciwgrzybowych i przeciw wciorniastkom oczywiście nie mogło ich "wyleczyc".
Źródłem infekcji mógł być wciorniastek, mszyca lub zarażenie poprzez np. ścinanie kwiatów gladioli tym samym sekatorem bez dezynfekcji ostrzy.
Niestety, ale bulwy są do usunięcia razem z glebą wokół nich i zniszczenia.
Dobrze by było nie sadzić w tym miejscu mieczyków przez następne 4 lata.
Na trzeciej fotce "złapałaś" wciorniastka mieczykowca. Oprysk przeciw temu "czarnemu świnstwu" należy przeprowadzać co 7 - 10 dni.
Przepraszam za te informacje
Pozdrawiam
Adam
Najprawdopodobniej bulwy były zarażone już w momencie ich sadzenia. Nie różniły się one w wyglądzie niczym od zdrowych bulw. Moczenie w środkach przeciwgrzybowych i przeciw wciorniastkom oczywiście nie mogło ich "wyleczyc".
Źródłem infekcji mógł być wciorniastek, mszyca lub zarażenie poprzez np. ścinanie kwiatów gladioli tym samym sekatorem bez dezynfekcji ostrzy.
Niestety, ale bulwy są do usunięcia razem z glebą wokół nich i zniszczenia.
Dobrze by było nie sadzić w tym miejscu mieczyków przez następne 4 lata.
Na trzeciej fotce "złapałaś" wciorniastka mieczykowca. Oprysk przeciw temu "czarnemu świnstwu" należy przeprowadzać co 7 - 10 dni.
Przepraszam za te informacje
Pozdrawiam
Adam
-
- 50p
- Posty: 87
- Od: 27 maja 2007, o 18:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Wielkich Jezior Mazurskich
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Serdeczne dzięki Adamie, jak zawsze można liczyć na Twoją pomoc. Te chore, ale nie wszystkie, to bulwy kupione w tym roku. Moje stare są zdrowe. W tym sezonie opryskałam wszystkie profilaktycznie przeciw wciorniastkom /zrobiłam błąd i nie dodałam środka przylepnego/ oraz jeden oprysk przeciw grzybom. Wydawało się , że dbam o nie jak należy a tu porażka - szkoda. Jeszcze jedno - w tym roku posadziłam je na nowym miejscu po truskawkach które przekopałam jesienią. Tę działkę mam drugi sezon a truskawki , jak mówią sąsiedzi, rosły co najmniej 5 lat w tym miejscu. Może to również ma wpływ na choroby.Gdzieś wyczytałam że nie powinno się sadzić po truskawkach ale ja niestety przeczytałam o tym już po posadzeniu.
Pozdrawiam - Teresa
Pozdrawiam - Teresa
Pozdrawiam- Teresa
- Annar13
- 1000p
- Posty: 2004
- Od: 4 maja 2012, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: k/Poznania
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
- rotos
- 1000p
- Posty: 1383
- Od: 7 mar 2009, o 23:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie - Rewa
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Annar13 - bardzo ładnie wyglądają Twoje mieczyki. Na pewno doczekasz się pięknych kwiatów.
Wczoraj, po kilku deszczowych dniach, miałem słoneczną pogodę i .... nalot wciorniastków . Nie widziałem dotąd takiej ich aktywności.
Jakiś ten rok u mnie niezbyt korzystny dla mieczyków. Mimo to nie tracę nadziei, że doczekam się kwitnienia odmian, na których najbardziej mi zależy.
Pozdrawiam
Adam
Wczoraj, po kilku deszczowych dniach, miałem słoneczną pogodę i .... nalot wciorniastków . Nie widziałem dotąd takiej ich aktywności.
Jakiś ten rok u mnie niezbyt korzystny dla mieczyków. Mimo to nie tracę nadziei, że doczekam się kwitnienia odmian, na których najbardziej mi zależy.
Pozdrawiam
Adam
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Adamie nie masz czasem zdjęcia wiornastka? Nie wiem jak on wygląda, a coś mi podjada moje mieczyki tylko aż tak że odpadają listki szczególnie te przybyszowe. Szukałam tego czegoś z latarką w nocy i wstałam po 4.00 rano żeby to zobaczyć. I nic. na pewno nie są to ślimaki. Pomóż!
Pozdrawiam Halinka
Pozdrawiam Halinka