Ogród Oli , sezon 2011
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ogród Oli , sezon 2011
No tak, tyle napisałam i wszystko wcięło Teraz muszę zmykać do pracy. Wieczorkiem Wam odpowiem
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Ogród Oli , sezon 2011
Olu,każdemu sie to zdarza........
Podziwiałam Twoje roślinki,ale,za wkład pracy i serca dla Ciebie
Podziwiałam Twoje roślinki,ale,za wkład pracy i serca dla Ciebie
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13069
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogród Oli , sezon 2011
Olu warto mieć robinię i jak słusznie piszesz trzeba jej dać solidną podporę, jak kupiłam to była taka mikra, dopiero cięcie daje jej ładny i rozłożysty pokrój ale to kwestia dwóch sezonów i masz naprawdę super okaz.
- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogród Oli , sezon 2011
Olu, już znalazłam. Lilia azjatycka Spring Pink. Na opakowaniu ma b.wyrazisty kolor.
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ogród Oli , sezon 2011
Witajcie dziewczyny
Wczoraj cały dzień byłam tak wściekła i nabuzowana, że musiałam kopaniem w ogrodzie odreagować nocną złodziejską wizytę . Nie mamy ogrodzonej działki od przodu, bo tak łatwiej parkować a jeszcze mamy zamiar dobudować pomieszczenia dla naszej firmy i nie wiadomo jak wypadną bramy. Nie spieszyliśmy się, bo oprócz pałętających się psów i kotów nikt samowolnie nie wchodził na nasz teren. Ale kiedyś to musiało się zdarzyć, bo M na widoku zostawia różne rzeczy. Teraz sobie od kilkunastu dni leżała nowa kosa spalinowa i również nowy wózek transportowy. Całe szczęście, że ?widlaka? schował. No i znalazł się ?opiekun?. Zawłaszczył sobie co było do zabrania. A dodatkowo przebił dwie tylne opony w moim samochodzie. Opony M zostały albo oszczędzone, albo nie był przygotowany na dźganie grubaśnych terenówek, albo bał się oświetlenia, króre włącza się w okolicach samochodu. Mój samochód traktuję jak pudło do przemieszczania się i za bardzo nie przejmuję się nim. Zawsze na noc zostawiałam go otwartego.. No dobrze , starczy już lamentów. Widzę, że emocje jeszcze nie opadły i wieczorkiem znowu zabiorę się za kopanie. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ..
Ewuniu, spotkanko było niezwykle sympatyczne. Takie kameralne mają zdecydowanie cieplejszy charakter. Z tym kolorem w ogrodzie to różnie bywa, ale staram się ciągle coś dosadzać. Marzy mi się kwiecisty i kolorowy ogród przez cały rok. Następne kwiatuszki czekają na rabatkę:
Asiu, dziękuję. Dopiero jak zakwitną dalie, lilie , kosmosy, nagietki i inne jednoroczne, to będzie kolorowo. Teraz tak tylko plamami. O przepraszam, plamkami . Myślę, że lipiec będzie o wiele bardziej kolorowy
Joasiu, roślinka w koszyku była zakupiona na straganie z sadzonkami. Wydaje mi się, że podpisana była ?indygo?, ale już w tej chwili głowy nie dam, bo w necie nic takiego nie mogę znaleźć. Lubię ją (choć traktuję jak jednoroczną), bo szybko się rozrasta i obficie kwitnie do końca sezonu. A kwiaty ma bardzo ciekawe i energetyczne.
Widzę, że jeszcze nie masz swojego wątku. Z pewnością oprócz tojeści coś byś znalazła do pokazania. Można zacząć od jednorocznych a dalej to jakoś ?samo się będzie sadziło? . Kupiłam dużo nasionek jednorocznych i nie zdążyłam wysiać. Teraz pooglądam. Może jeszcze jakieś trafią do ziemi. Przynajmniej takie które kwitną w następnym sezonie
Jadziu, masz rację, Krysia to bardzo miła i sympatyczna osoba. Obdarowała nas taką ilością roślin, że w duchu miałam wyrzuty sumienia.
Pomidorowe łupy rosną pod folią. Te w gruncie także na etapie kwitnienia. I tak się ogromnie cieszę, bo przymrozki po 16 maja zmroziły je dokładnie. Jednak odbiły i będą pomidorki. Szczególnie radują, bo to wysiane z nasionek, pikowane i .. wyczekiwane
Ale chyba już dziś zjemy cukinię z własnej grządki
Miejsca mam jeszcze dość sporo, tylko już sił i czasu brakuje
Adrianno, róże tak jak u Ciebie startowały od zera. Część wymarzła, ale nie taka duża jak się spodziewałam. Jedynie pnące sympatie tą zimę przetrwały bez uszczerbku. Miałam się na nie pogniewać, ale jak rozpoczęły kwitnienie, to od razu zrobiło się cieplej na serduszku i nadal planuję miejsca na nowe gatunki róż. Żałuję, że wiosną się wstrzymałam z większym zakupem, bo jesienne nasadzenia zdecydowanie gorzej przetrwały zimę.
Dagmarko, ja jestem wygodna. Wąż to mój przyjaciel. Wieczorkiem doniczkowce na tarasie podlewam wężem Tylko raz w tygodniu konewką , bo trzeba dać im trochę odżywki. Nie ma więc większego problemu
Lodziu, dziękuję Pomimo, że praca w ogrodzie do lekkich nie należy, to jednak daje ogromną satysfakcję. Ja nawet nigdzie bym na wakacje nie wyjeżdżała, bo martwię się o rośliny (nie mam zastępstwa). A poza tym ?książka , leżaczek , a w koło kwiaty i śpiew ptaków. Czego więcej trzeba do pełni relaksu ?
Aniu, na razie nie trafiłam na ładny egzemplarz robini, ale jak kiedyś przy okazji ? nie powiem nie . Nie mam tylko jeszcze pomysłu gdzie ją posadzić, bo potem już będzie trudno z miejsca na miejsce. To nie jest mały krzaczek.
Wczoraj cały dzień byłam tak wściekła i nabuzowana, że musiałam kopaniem w ogrodzie odreagować nocną złodziejską wizytę . Nie mamy ogrodzonej działki od przodu, bo tak łatwiej parkować a jeszcze mamy zamiar dobudować pomieszczenia dla naszej firmy i nie wiadomo jak wypadną bramy. Nie spieszyliśmy się, bo oprócz pałętających się psów i kotów nikt samowolnie nie wchodził na nasz teren. Ale kiedyś to musiało się zdarzyć, bo M na widoku zostawia różne rzeczy. Teraz sobie od kilkunastu dni leżała nowa kosa spalinowa i również nowy wózek transportowy. Całe szczęście, że ?widlaka? schował. No i znalazł się ?opiekun?. Zawłaszczył sobie co było do zabrania. A dodatkowo przebił dwie tylne opony w moim samochodzie. Opony M zostały albo oszczędzone, albo nie był przygotowany na dźganie grubaśnych terenówek, albo bał się oświetlenia, króre włącza się w okolicach samochodu. Mój samochód traktuję jak pudło do przemieszczania się i za bardzo nie przejmuję się nim. Zawsze na noc zostawiałam go otwartego.. No dobrze , starczy już lamentów. Widzę, że emocje jeszcze nie opadły i wieczorkiem znowu zabiorę się za kopanie. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ..
Ewuniu, spotkanko było niezwykle sympatyczne. Takie kameralne mają zdecydowanie cieplejszy charakter. Z tym kolorem w ogrodzie to różnie bywa, ale staram się ciągle coś dosadzać. Marzy mi się kwiecisty i kolorowy ogród przez cały rok. Następne kwiatuszki czekają na rabatkę:
Asiu, dziękuję. Dopiero jak zakwitną dalie, lilie , kosmosy, nagietki i inne jednoroczne, to będzie kolorowo. Teraz tak tylko plamami. O przepraszam, plamkami . Myślę, że lipiec będzie o wiele bardziej kolorowy
Joasiu, roślinka w koszyku była zakupiona na straganie z sadzonkami. Wydaje mi się, że podpisana była ?indygo?, ale już w tej chwili głowy nie dam, bo w necie nic takiego nie mogę znaleźć. Lubię ją (choć traktuję jak jednoroczną), bo szybko się rozrasta i obficie kwitnie do końca sezonu. A kwiaty ma bardzo ciekawe i energetyczne.
Widzę, że jeszcze nie masz swojego wątku. Z pewnością oprócz tojeści coś byś znalazła do pokazania. Można zacząć od jednorocznych a dalej to jakoś ?samo się będzie sadziło? . Kupiłam dużo nasionek jednorocznych i nie zdążyłam wysiać. Teraz pooglądam. Może jeszcze jakieś trafią do ziemi. Przynajmniej takie które kwitną w następnym sezonie
Jadziu, masz rację, Krysia to bardzo miła i sympatyczna osoba. Obdarowała nas taką ilością roślin, że w duchu miałam wyrzuty sumienia.
Pomidorowe łupy rosną pod folią. Te w gruncie także na etapie kwitnienia. I tak się ogromnie cieszę, bo przymrozki po 16 maja zmroziły je dokładnie. Jednak odbiły i będą pomidorki. Szczególnie radują, bo to wysiane z nasionek, pikowane i .. wyczekiwane
Ale chyba już dziś zjemy cukinię z własnej grządki
Miejsca mam jeszcze dość sporo, tylko już sił i czasu brakuje
Adrianno, róże tak jak u Ciebie startowały od zera. Część wymarzła, ale nie taka duża jak się spodziewałam. Jedynie pnące sympatie tą zimę przetrwały bez uszczerbku. Miałam się na nie pogniewać, ale jak rozpoczęły kwitnienie, to od razu zrobiło się cieplej na serduszku i nadal planuję miejsca na nowe gatunki róż. Żałuję, że wiosną się wstrzymałam z większym zakupem, bo jesienne nasadzenia zdecydowanie gorzej przetrwały zimę.
Dagmarko, ja jestem wygodna. Wąż to mój przyjaciel. Wieczorkiem doniczkowce na tarasie podlewam wężem Tylko raz w tygodniu konewką , bo trzeba dać im trochę odżywki. Nie ma więc większego problemu
Lodziu, dziękuję Pomimo, że praca w ogrodzie do lekkich nie należy, to jednak daje ogromną satysfakcję. Ja nawet nigdzie bym na wakacje nie wyjeżdżała, bo martwię się o rośliny (nie mam zastępstwa). A poza tym ?książka , leżaczek , a w koło kwiaty i śpiew ptaków. Czego więcej trzeba do pełni relaksu ?
Aniu, na razie nie trafiłam na ładny egzemplarz robini, ale jak kiedyś przy okazji ? nie powiem nie . Nie mam tylko jeszcze pomysłu gdzie ją posadzić, bo potem już będzie trudno z miejsca na miejsce. To nie jest mały krzaczek.
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
Re: Ogród Oli , sezon 2011
Olu, współczuję złodzieja w okolicy... Ja też żyję w otwartej przestrzeni. Staram się pilnować, żeby nie zostawiać niczego na wierzchu, ale czasami się zapominam i rano myślę o szczęściu, że nikomu się nic nie przydało... Z tymi oponami to czyste chamstwo... Nie dziwię Ci się, że musiałaś się wyładować.
Indygo bardzo energetyczne, podoba mi się
Indygo bardzo energetyczne, podoba mi się
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Oli , sezon 2011
Ta kolorowa to Princ de Monaco czy DD .Jak pachnie zabójczo to DD a jak nie to Princ ,bo na Nostalgię mi nie bardzo pasuje .No tak w inspekcie to wszystko idzie szybciej
- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogród Oli , sezon 2011
Olu, złodzieje bywaja jeszcze bardziej bezczelni. Niedziela, godzina16, drzwi wejściowe uchylone, jesteśmy w domu, a brama tylko
była na zasuwę w tym momencie,w garażu obok mój prawie nowy nie najtańszy rower, różne narzędzia.Nawet nie zamknął bramy, więc
jak wyszłam, od razu zauważyłam. Ponieważ m. nie zamknął na klucz, musiał odkupić mi rower.
Nienawidzę złodziejstwa, cieszę się, że Krysia zamieniła działkę.
była na zasuwę w tym momencie,w garażu obok mój prawie nowy nie najtańszy rower, różne narzędzia.Nawet nie zamknął bramy, więc
jak wyszłam, od razu zauważyłam. Ponieważ m. nie zamknął na klucz, musiał odkupić mi rower.
Nienawidzę złodziejstwa, cieszę się, że Krysia zamieniła działkę.
-
- 500p
- Posty: 607
- Od: 2 kwie 2011, o 22:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: prawie Wrocław
Re: Ogród Oli , sezon 2011
Olu w takim razie będę się za "indygo" rozglądać. Co do mojego wątku to jakoś się nie palę bo naprawdę nie ma co pokazywać , ale za to bardzo lubię przebywać u Ciebie.
O złodziejach coś wiem, u mnie jak przechodzą przez ROD, to biorą wszystko, a to czego nie wezmą to zniszczą, tak jak altankę moją i sąsiada, rośliny, płot...... i tu można by pisać w nieskończoność, ale co tam, tak jak powiedziałaś nie ma tego złego.......
O złodziejach coś wiem, u mnie jak przechodzą przez ROD, to biorą wszystko, a to czego nie wezmą to zniszczą, tak jak altankę moją i sąsiada, rośliny, płot...... i tu można by pisać w nieskończoność, ale co tam, tak jak powiedziałaś nie ma tego złego.......
Joasia
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13069
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogród Oli , sezon 2011
Olu powiem tak: dla złodzieja nie ma zamka, ogrodzenia itp.możemy jedynie utrudnić mu nieco kradzież, to przykre i słabe pocieszenie.
Mam pytanie co to róża pierwsza Augusta Luiza?
Mam pytanie co to róża pierwsza Augusta Luiza?
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ogród Oli , sezon 2011
Daguś, złodzieje raczej nie z okolicy (mam nadzieję) bo przez lata M zostawiał przed domem bez chowania na noc: rowery, kosiarkę, wózek widłowy, palety z towarem (!) akumulatory, opony (dobre).. To raczej byli jacyś okazjonalni. Wybrali sobie czas meczu półfinałowego. Ludziska wgapiają się jak dorośli faceci biegają za jedną piłką , a złodziejaszki mają wolną rękę. Ech, było , minęło. Trzeba szybko o tym zapomnieć, ale już się bardziej pilnować.
Jadziu, to mi zabiłaś klina . Na mój użytek tą różę przezwałam Double Delight. Tak mi jakoś pasowało. Kupiłam ją na All od Bogdana jako Hit sezonu. Potem pytałam go czy to jest DD i potwierdził. Teraz już nie jestem taka pewna. To róża kameleon. Zmienia się niemal z godziny na godzinę. Teraz wygląda tak :
Adrianno, my też byliśmy w domu i przez okno widać było trwający mecz . Ja czułam dyskomfort, bo została naruszona tzw strefa prywatności, czyli weszli na nasz teren, ale gdyby weszli do domu, to by mi włosy dęba stały przez długi czas. Nie wiem czy ze strachu czy ze złości. Roweru szkoda. Co prawda jak już jest nowy ? ale ile innych rzeczy (roślinek) można by było za to kupić
Joasiu , w takim razie rób fotki. Jak się trochę uzbiera, to wątek założysz. Masz rację, w niektórych ROD-ach włamania i kradzieże zdarzają się nagminnie. Czasem więcej szkód narobią ogrodnikowi w stratowaniu roślin niż mają zysku z wyszabrowanego dobra.
Aniu, masz rację. I ja z tego założenia wychodzę. Jak złodziej się na coś zasadzi, to zabezpieczenia nie pomogą. U mnie nie ma (jeszcze) ogrodzenia.
Sprawdziłam, ale Augusta Luiza nie pasuje do mojej różyczki. Już drugi rok szukam dla niej imienia. Na razie ma numerek 4. Jest to róża wielokwiatowa i daje radę przetrwać zimy bez okrycia, choć przemarza do korzenia. Oto ona :
I jeszcze aktualne fotki "
Jadziu, to mi zabiłaś klina . Na mój użytek tą różę przezwałam Double Delight. Tak mi jakoś pasowało. Kupiłam ją na All od Bogdana jako Hit sezonu. Potem pytałam go czy to jest DD i potwierdził. Teraz już nie jestem taka pewna. To róża kameleon. Zmienia się niemal z godziny na godzinę. Teraz wygląda tak :
Adrianno, my też byliśmy w domu i przez okno widać było trwający mecz . Ja czułam dyskomfort, bo została naruszona tzw strefa prywatności, czyli weszli na nasz teren, ale gdyby weszli do domu, to by mi włosy dęba stały przez długi czas. Nie wiem czy ze strachu czy ze złości. Roweru szkoda. Co prawda jak już jest nowy ? ale ile innych rzeczy (roślinek) można by było za to kupić
Joasiu , w takim razie rób fotki. Jak się trochę uzbiera, to wątek założysz. Masz rację, w niektórych ROD-ach włamania i kradzieże zdarzają się nagminnie. Czasem więcej szkód narobią ogrodnikowi w stratowaniu roślin niż mają zysku z wyszabrowanego dobra.
Aniu, masz rację. I ja z tego założenia wychodzę. Jak złodziej się na coś zasadzi, to zabezpieczenia nie pomogą. U mnie nie ma (jeszcze) ogrodzenia.
Sprawdziłam, ale Augusta Luiza nie pasuje do mojej różyczki. Już drugi rok szukam dla niej imienia. Na razie ma numerek 4. Jest to róża wielokwiatowa i daje radę przetrwać zimy bez okrycia, choć przemarza do korzenia. Oto ona :
I jeszcze aktualne fotki "
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
Re: Ogród Oli , sezon 2011
Olu, ja też kupowałam od Bogdana Double Delight. Moja wygladała w zeszłym roku tak, nie pamiętam czy pachniała
Po tej zimie w różanym raju. Mam też Nostalgię z Rosarium i dość łatwo je odróżnić- Nostalgia ma czerwonawe nowe przyrosty i liście, DD cała zielona.
Ależ spektakl urządziłaś!
Po tej zimie w różanym raju. Mam też Nostalgię z Rosarium i dość łatwo je odróżnić- Nostalgia ma czerwonawe nowe przyrosty i liście, DD cała zielona.
Ależ spektakl urządziłaś!
-
- 500p
- Posty: 607
- Od: 2 kwie 2011, o 22:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: prawie Wrocław
Re: Ogród Oli , sezon 2011
Cudowne widoki u Ciebie, można się zapomnieć i poczuć jakbym siedziała w Twoim ogrodzie ,
A u mnie - ehhhh nawet nie mam co fotografować, napisałam u Joli, że niestety dzisiaj odkryłam, że ktoś poobłamywał wszystko to co kwitło i rosło wzdłuż płatka mojej działki, więc niestety nic już nie zostało .
A u mnie - ehhhh nawet nie mam co fotografować, napisałam u Joli, że niestety dzisiaj odkryłam, że ktoś poobłamywał wszystko to co kwitło i rosło wzdłuż płatka mojej działki, więc niestety nic już nie zostało .
Joasia