Jolusiu, przepraszam, że tak późno odpisuję, ale Twój wątek na chwilę jakby mi się zapodział w tym gąszczu wątkowym.jola1010 pisze:konwalia12 Aniu dziękuję za wszystkie ciepłe słowa to bardzo potrzebny i motywujący doping do dalszych realizacji naszych planówWiesz... wzdłuż choinek nad ogrodem jest droga... Teraz już jesteśmy mniej widoczni, bo żywopłot zasłania ale kiedy ogród był młody wszystko było jak na patelni. Wiele razy zdarzyło się, że Ktoś przystawał, zaglądał, robił fotki i nawet kręcił kamerą... Byli tacy co przystanęli, rozmawiali i chwalili...Pamiętam panią, która jadąc samochodem zawróciła... przystanęła na górze , a za chwilę przyszła do ogrodu, by zobaczyć wszystko od dołu... Było wielu odwiedzających, tak zwyczajnie chcących zobaczyć ogród i przejść po ścieżkach i mostkach... To jest bardzo miłekonwalia12 pisze:...czy na przykład ogród przyciąga uwagę przechoniów i czy go zwiedzają? Twój ogród na prawdę jest tego wart. Dla mnie byłaby to wspaniała wycieczka!
Ale bywały też słowa krytyki... , że tyle kamieni..., że mało kwitnących, że po co tego tyle... i takie tam...
Co do wizualnych spostrzeżeń zawsze tak będzie , że jednemu się spodoba innemu nie - to rzecz gustu... Ale co do komentarzy "mało roślin, czy mało kwitnących" to trafiał mnie szlag... Tylko Ci , którzy sami tworzą ogród wiedzą ile kasy i czasu to wszystko kosztuje, że malutka roślinka potrzebuje kilku lat by stać się dorodną i okazałą i widoczną w moim przypadku z drogi... Nie wspomnę już o ilości roślin jakie trzeba zdobyć by zagospodarować taki obszar...
Znamy takich co się śmiali , że ciągle tyramy i tyramy..., a sami oczywiście nic nie mają. Są tacy co krytykowali, a dzisiaj wychwalają i przywożą swoich znajomych , by pochwalić się naszym ogrodem...
Śmieszne są dla mnie uwagi typu, że tu możesz zrobić to... tu byś zrobiła tak... mówią to zazwyczaj ludzie, którzy sami nic nie mają, nie znają się na rzeczy i nie wiedzą ile trudu i pieniędzy to kosztuje...
My wbrew opiniom innych tworzymy swój ogród dla siebie i robimy to z sercem i pasją stosując zasadę sąsiada, który zagaduje mnie słowami ... "codziennie po godzince i sąsiadka widać efekty"
A to się rozpisałam
Nie dziwię się wcale, że ludzie chcą podziwiać Twój ogród, sama bym chciała!
I nie ma się co przejmować taką krytyką. Wiadome, że zazdroszczą tego, co osiągnęłaś na tych 18 arach. Myslą pewnie, ze było to bardzo proste, bo nie mają z tym do czynienia. Więc skąd mają wiedzieć ile się otyrałaś zanim to wszystko osiągnęło TAKI efekt? Takich ludzi należy skwitować odrobiną śmiechu i ironią rozbawienia.
To zupełnie tak jak w przypadku mojego brata, tylko w innej sytuacji. On znowuż tyra nad stroną internetową dla kogoś (robi to za darmo), a klient (choć ciężko go tak nazwać, skoro nie płaci za to) ma coraz większe wymagania i przyczepia się drobnych, niezauważalnych szczegółów. A sam nie potrafi nawet jednego zdania na stronie internetowej zamieśćić w kodach.. A pisanie stron to jest jedna wielka chińszczyzna. Wiem, bo pisałam jedną stronę i już nigdy nie chcę żadnej pisać.
Myślę, że forumowicze wystarczająco dowodzą temu, że Twój ogród jest wspaniały i niczego mu nie brakuje.