Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
DO RUSAŁKI
W dobę po pryskaniu saletrą wapniową można opryskać saletrą magnezową ale nie siarczanem magnezu. ( nauki forumowicz)
Jak będziesz pryskać pomidory na zz nie dodawaj siarczanu
W dobę po pryskaniu saletrą wapniową można opryskać saletrą magnezową ale nie siarczanem magnezu. ( nauki forumowicz)
Jak będziesz pryskać pomidory na zz nie dodawaj siarczanu
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Kilka dni nie byłam na działce,a dzisiaj w szklarni zobaczyłam jeden chory pomidor (Megagron).
W rzędzie ,w którym rośnie ten krzak wszystkie pomidory wykazywały niedobór magnezu i jakiś czas temu były opryskane siarczanem magnezu. 27 czerwca po ukazaniu się komunikatu o zarazie ziemniaczanej w mojej okolicy wszystkie pomidory opryskałam: Mildex+siarczan magnezu+Florowit.
Ten,któremu obecnie coś dolega od początku był wyraźnie słabszy od reszty krzaków.Chociaż ma podobne warunki rósł gorzej.
Chciałam go dzisiaj wyrwać,ale postanowiłam spytać się co mu dolega i czy warto krzak ratować. Na łodydze także ma jakieś zmiany.Próbowałam zdiagnozować na stronie inwarz i wychodzi mi że jest zalany.Podlewam z konewki i zalanie raczej nie jest możliwe, a poza tym inne nie wykazują takich objawów i mam nadzieję że tak zostanie.
W rzędzie ,w którym rośnie ten krzak wszystkie pomidory wykazywały niedobór magnezu i jakiś czas temu były opryskane siarczanem magnezu. 27 czerwca po ukazaniu się komunikatu o zarazie ziemniaczanej w mojej okolicy wszystkie pomidory opryskałam: Mildex+siarczan magnezu+Florowit.
Ten,któremu obecnie coś dolega od początku był wyraźnie słabszy od reszty krzaków.Chociaż ma podobne warunki rósł gorzej.
Chciałam go dzisiaj wyrwać,ale postanowiłam spytać się co mu dolega i czy warto krzak ratować. Na łodydze także ma jakieś zmiany.Próbowałam zdiagnozować na stronie inwarz i wychodzi mi że jest zalany.Podlewam z konewki i zalanie raczej nie jest możliwe, a poza tym inne nie wykazują takich objawów i mam nadzieję że tak zostanie.
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2017
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
poulain - te zmiany są tak małe, że trudno coś o nich powiedzieć. Moim zdaniem to nic groźnego.
Rusalko - masz tu całą gamę chorób i nie tylko, faktycznie pierwsze wygląda na alternariozę, drugie nie wiem, następne to zaraza, ostatnie to chyba jeszcze coś innego Te zmienione liście natychmiast usuń, jeśli pojawią się nowe plamy trzeba szybko wykonać oprysk interwencyjny.
Kaja - ten pomidor wygląda na niedożywionego, szczególnie pod kątem azotu. Napisz coś więcej o nawożeniu.
Rusalko - masz tu całą gamę chorób i nie tylko, faktycznie pierwsze wygląda na alternariozę, drugie nie wiem, następne to zaraza, ostatnie to chyba jeszcze coś innego Te zmienione liście natychmiast usuń, jeśli pojawią się nowe plamy trzeba szybko wykonać oprysk interwencyjny.
Kaja - ten pomidor wygląda na niedożywionego, szczególnie pod kątem azotu. Napisz coś więcej o nawożeniu.
Pozdrawiam, Maciek.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
finestramonika
To jest węglan wapniowo-magnezowy. Jest jednak pewien problem. Gdyby to było w gruncie można z powodzeniem podsypać rosliny. W pojemnikach jednak tak na prawdę nie wiadomo ile go dać by nie przewalić pH w drugą stronę. Nie wiemy jakie jest faktyczne pH a przecież od tego zależy ilość tego wapna Poza tym nie wiadomo czy ta ziemia zawiera jakikolwiek nawóz w sobie. Dodanie samego wapna może nic nie dać.Co z tego że zmienimy kwasowość skoro rośliny i tak nic nie pobiorą z ziemi bo np nic tam nie ma. Świadomie proponowałem podlanie saletra wapniową, bo tych problemów przy niej by nie było. No ale jest co jest.
Musisz :
- podać mi jaka jest mniej więcej pojemność ziemi w tych pojemnikach/ 1/2, 3/4?/
- niezależnie od wapna wykonać oprysk dolistnie z nawozu wieloskładnikowego z mikroelementami
- przygotować zawiesinę tego wapna w wodzie . Jakie stężenie musi być to Ci mogę powiedzieć dopiero jak mi podasz objetość ziemi w których rosną pomidory
To jest węglan wapniowo-magnezowy. Jest jednak pewien problem. Gdyby to było w gruncie można z powodzeniem podsypać rosliny. W pojemnikach jednak tak na prawdę nie wiadomo ile go dać by nie przewalić pH w drugą stronę. Nie wiemy jakie jest faktyczne pH a przecież od tego zależy ilość tego wapna Poza tym nie wiadomo czy ta ziemia zawiera jakikolwiek nawóz w sobie. Dodanie samego wapna może nic nie dać.Co z tego że zmienimy kwasowość skoro rośliny i tak nic nie pobiorą z ziemi bo np nic tam nie ma. Świadomie proponowałem podlanie saletra wapniową, bo tych problemów przy niej by nie było. No ale jest co jest.
Musisz :
- podać mi jaka jest mniej więcej pojemność ziemi w tych pojemnikach/ 1/2, 3/4?/
- niezależnie od wapna wykonać oprysk dolistnie z nawozu wieloskładnikowego z mikroelementami
- przygotować zawiesinę tego wapna w wodzie . Jakie stężenie musi być to Ci mogę powiedzieć dopiero jak mi podasz objetość ziemi w których rosną pomidory
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
BRZOSKWINKO KOZULO dałam tak: podlewam pokrzywą raz na tydzień na konewkę 5 litrową daje 1,5 szklankę tego.....no pokrzywowego rarytasu. .i potraktowałam miedzianem............tak po całości z góry na dól.i odzywką potasową( w granulkach -sypnełam tak ......sobie z kieliszek 50 ciut mniej pod krzaczek......miedzian i potas to tak w ciągu jednego tygodnia podkarmiłam pomidory i papryki, ogórki.........a pokrzywkę systematycznie raz na tydzień a teraz wyczytałam ze powinnam dać magnez by owocowały ładnie.....eh a tu..... ehhh pozdrawiam cieplutko
wrota myśli,podróż ust...
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Finestramonika
Przeliczyłem Ci ilość potrzebnego wapna.. Zakładając, że w wiadrach jest ziemi ok 8 l to potrzebujesz na każde wiadro dać 6 gramów tego wapna. Zakładając dalej, że do podlania tą zawiesiną zużyjesz na każde wiadro 1l wody wychodzi na to, że musisz przygotować zawiesinę tego wapna w stężeniu 6 deko wapna na 10 l wody. Jeżeli miałabyś problem ze zważeniem tej ilości skorzystać trzeba z informacji na opakowaniu o ciężarze nasypowym 1,6 kg/ litr. Zatem trzeba odmierzyć ok 40 cm3 na 10 l wody. Ale jest jeszcze jeden problem. To wapno jest granulowane. Ono musi być dokładnie rozdrobnione przed wsypaniem do wody. I to jest nie koniec problemów z zastosowaniem wapna do zmiany pH. Otóż kiedy podlejesz wapnem pomidory, a musisz to zrobić, nie możesz nawozić ich do ziemi azotem bo pójdzie w powietrze. Jak widzisz nawożenie to nie jest prosta sprawa i bardzo trudno jest odkręcić to co się zepsuło. To jest przestroga dla wszystkich .
Jak pisałem o saletrze wapniowej to wiedziałem co mówię -niestety
Powodzenia
PS Ta ilość wapna podniesie pH o dwie jednostki. Jeżeli więc jest w tej chwili 4-5 to po wapnie powinno być 6-7
Przeliczyłem Ci ilość potrzebnego wapna.. Zakładając, że w wiadrach jest ziemi ok 8 l to potrzebujesz na każde wiadro dać 6 gramów tego wapna. Zakładając dalej, że do podlania tą zawiesiną zużyjesz na każde wiadro 1l wody wychodzi na to, że musisz przygotować zawiesinę tego wapna w stężeniu 6 deko wapna na 10 l wody. Jeżeli miałabyś problem ze zważeniem tej ilości skorzystać trzeba z informacji na opakowaniu o ciężarze nasypowym 1,6 kg/ litr. Zatem trzeba odmierzyć ok 40 cm3 na 10 l wody. Ale jest jeszcze jeden problem. To wapno jest granulowane. Ono musi być dokładnie rozdrobnione przed wsypaniem do wody. I to jest nie koniec problemów z zastosowaniem wapna do zmiany pH. Otóż kiedy podlejesz wapnem pomidory, a musisz to zrobić, nie możesz nawozić ich do ziemi azotem bo pójdzie w powietrze. Jak widzisz nawożenie to nie jest prosta sprawa i bardzo trudno jest odkręcić to co się zepsuło. To jest przestroga dla wszystkich .
Jak pisałem o saletrze wapniowej to wiedziałem co mówię -niestety
Powodzenia
PS Ta ilość wapna podniesie pH o dwie jednostki. Jeżeli więc jest w tej chwili 4-5 to po wapnie powinno być 6-7
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Dziękuję Suppa!
Przed sadzeniem dałam rzędowo suchy obornik, który kupuję w sklepie ogrodniczym.
Ten pomidor jest na końcu rzędu i może mało mu się papu dostało,ale niedawno wszystkie podlewałam gnojówką.
Worek nawozu (5l) zalałam wodą w wiadrze i podlałam w rozcieńczeniu trochę słabiej niż 1:10.
Mam już przefermentowane dwie gnojówki z pokrzywy i ze skrzypu to spróbuję podlać jutro pokrzywówką, bo ma dużo azotu.
Zawsze boję się,aby nie przenawozić.Na balkonie 2x podlałam pokrzywą i pomidory w donicach mają po 1,80 cm i liście 2 razy większe niż na działce.
Mam jeszcze naturalny nawóz w płynie Substrala do pomidorów i ziół ,ale ponieważ nie wiem z czego się składa jeszcze go nie stosowałam.
W każdym bądź razie spróbuję pomidora ratować,bo byłoby mi go bardzo szkoda wyrzucić.
Pozdrawiam Grażyna
Przed sadzeniem dałam rzędowo suchy obornik, który kupuję w sklepie ogrodniczym.
Ten pomidor jest na końcu rzędu i może mało mu się papu dostało,ale niedawno wszystkie podlewałam gnojówką.
Worek nawozu (5l) zalałam wodą w wiadrze i podlałam w rozcieńczeniu trochę słabiej niż 1:10.
Mam już przefermentowane dwie gnojówki z pokrzywy i ze skrzypu to spróbuję podlać jutro pokrzywówką, bo ma dużo azotu.
Zawsze boję się,aby nie przenawozić.Na balkonie 2x podlałam pokrzywą i pomidory w donicach mają po 1,80 cm i liście 2 razy większe niż na działce.
Mam jeszcze naturalny nawóz w płynie Substrala do pomidorów i ziół ,ale ponieważ nie wiem z czego się składa jeszcze go nie stosowałam.
W każdym bądź razie spróbuję pomidora ratować,bo byłoby mi go bardzo szkoda wyrzucić.
Pozdrawiam Grażyna
-
- 50p
- Posty: 91
- Od: 4 cze 2011, o 21:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szwecja, ?rjäng
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
forumowicz, wiaderka sa prawie pelne, jakies 5 cm od brzegu wiadarka zaczyna sie ziemia.forumowicz pisze:finestramonika
To jest węglan wapniowo-magnezowy. Jest jednak pewien problem. Gdyby to było w gruncie można z powodzeniem podsypać rosliny. W pojemnikach jednak tak na prawdę nie wiadomo ile go dać by nie przewalić pH w drugą stronę. Nie wiemy jakie jest faktyczne pH a przecież od tego zależy ilość tego wapna Poza tym nie wiadomo czy ta ziemia zawiera jakikolwiek nawóz w sobie. Dodanie samego wapna może nic nie dać.Co z tego że zmienimy kwasowość skoro rośliny i tak nic nie pobiorą z ziemi bo np nic tam nie ma. Świadomie proponowałem podlanie saletra wapniową, bo tych problemów przy niej by nie było. No ale jest co jest.
Musisz :
- podać mi jaka jest mniej więcej pojemność ziemi w tych pojemnikach/ 1/2, 3/4?/
- niezależnie od wapna wykonać oprysk dolistnie z nawozu wieloskładnikowego z mikroelementami
- przygotować zawiesinę tego wapna w wodzie . Jakie stężenie musi być to Ci mogę powiedzieć dopiero jak mi podasz objetość ziemi w których rosną pomidory
Czy oprysk moge zrobic z magicznej sily? Bo tylko to mam.
Pozdrawiam Monika
------------------------------
Przepraszam ale nie mam polskich znakow.
------------------------------
Przepraszam ale nie mam polskich znakow.
-
- 100p
- Posty: 191
- Od: 9 cze 2012, o 08:46
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Zacząłem od ok 2 tygodni podlewać rośliny czerwonym Nutrifolem w stężeniu ok 0,1%-0,2%. Czy to może być? Tych Kristalonów to jest cała masa z różnymi proporcjami NPK.kozula pisze: Mkwapisz, to wzrost wegetatywny. Niektóre odmiany są na to podatne. Zmniejsz częstotliwość podlewania (podlewaj aż ziemia wyschnie, nie na kamień, ale żeby było wypite). Wytnij po jednym liściu między gronami jeśli są zbyt duże. Podlej Magiczną siłą, albo jakimś Kristalonem z dodatkiem saletry amonowej, tak żeby w sumie było 0,4 % (0,1% saletry). Jeśli masz wystarczająco miejsca, wyprowadź drugi pęd.
http://www.yara.pl/fertilizer/products/ ... ments.aspx
A ta saletra amonowa to czasem nie pobudzi wzrostu roślin?
Widzę już, że błędem było wsadzenie do tunelu kilku odmian pomidorów, z których każda ma trochę inne potrzeby. Coś co pasuje jednej odmianie niekoniecznie podchodzi drugiej. A przez linię kroplującą wszystkie dostają dokładnie to samo.
Wiesz, tak czytam twoje diagnozy i podziwiam cię. Normalnie szkołę powinnaś otworzyć albo książkę napisać. Trochę szkoda, że podajesz samą diagnozę, a nie drogę jaką przechodzisz aby dojść do niej, ale wtedy chyba musiałabyś cały dzień siedzieć i pisać na forum (książka wtedy by na pewno powstała). Materiału zdjęciowego dostarczamy ci co niemiara, w prawie każdym wariancie chorób, zagłodzenia i przekarmienia.
Dzięki i pozdrawiam
Marcin
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Tak. Jezeli nie ma na opakowaniu podanego stężenia do oprysku, podaj mi skład bo powinien być na opakowaniu.finestramonika pisze:Czy oprysk moge zrobic z magicznej sily?
- ilowil
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 2 lip 2012, o 11:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Witam
Moje biedne, zagłodzone pomidorki zaatakowała jeszcze mszyca Czy mogę opryskać je jutro tym środkiem http://www.bazarek.pl/produkt/2314558/c ... 50-ml.html o stężeniu 0,025%, a w sobotę Mildexem (zapobiegawczo przeciw zz)? Czy Mildex odpuścić do poniedziałku?
Moje biedne, zagłodzone pomidorki zaatakowała jeszcze mszyca Czy mogę opryskać je jutro tym środkiem http://www.bazarek.pl/produkt/2314558/c ... 50-ml.html o stężeniu 0,025%, a w sobotę Mildexem (zapobiegawczo przeciw zz)? Czy Mildex odpuścić do poniedziałku?
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Głupio tak kadzić, ale nosi mnie od jakiegoś czasu, no to może wreszcie wygarnę :mkwapisz pisze:Normalnie szkołę powinnaś otworzyć albo książkę napisać.
Od 2-3 lat, zaglądam sobie na fora, podobne do naszego, w różnych częściach świata.
Trochę tego jest, piszących na tych forach również.
Jest dużo ludzi, którzy mają sporą wiedzę na temat pomidorów.
Z całą stanowczością mogę jednak powiedzieć, że takiego KOZAKA, nie mają nigdzie.
NIGDZIE !!!
Powinniśmy się klepać piętami po tyłkach, z radości, że mamy tu taką osobę.
KOSMOS, nie ta planeta.
Tak Boniek mówił o Maradonie.
Jeśli uprawiałby w swoim ogródku pomidorki, to samo powiedziałby o Kozuli.
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Pięknie to ująłeś.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia