Ale ewidentnie zależało im na rozszerzeniu takiego obowiązku na wszystkich obywateli, np w przypadku ogłoszenia epidemii.Wiem, co masz na myśli pisząc we wcześniejszym poście o tym, że "Bez względu na to jak jest, wolę żeby rząd miał w ręku mechanizmy natychmiastowego działania w chwili zagrożenia, niż ich nie miał." I owszem, nikt nie bronił p. Kopacz zakupić szczepionek na świńską grypę, więc teoretycznie takie uprawnienia rząd do tej pory posiadał.
Gdyby faktycznie wkroczyła do PL epidemia jakiegoś bardzo śmiercionośnego wirusa (a nie tylko podejrzenia, bo w przypadku świńskiej grypy od początku śmierdziało przekrętem),
to może jednak warto byłoby zaufać obywatelom, że każdy swój rozum ma i kto nie chce chorować ten się szczepi? Dlaczego to ja mam ufać rządowi?
Ciekawi mnie, czy w którymś z europejskich krajów jest obowiązek szczepień na wypadek ogłoszenia epidemii?
Czy może Polska ma być pierwszym krajem?
Z tego, co słyszałam, to wiele pieniędzy poszło w błoto, bo ludzie swój rozum mieli i większość się nie zaczepiła Griseum wiesz co mnie martwi... to, że jesteśmy w mediach bombardowani coraz to nowymi rewelacjami odnośnie hipermegazmutowanych wirusów, które "są w stanie zdziesiątkować populację". Ja taką informację widzę przynajmniej raz na 3 miesiące?
I tylko czekam, aż koncernom farmaceutycznym znów skończą się pieniądze Zresztą myślisz, że na wypadek prawdziwej epidemii, starczyłoby szczepionek dla Polaków?
To tak odnośnie wcześniejszego linka 
) że powinniśmy się zgodzić na przymusy ich wstrzykiwania i podporządkować planom polityków. Nie wiem i nie chcę wiedzieć dla kogo pracujesz i na czym Ci zależy ? ale na pewno ja nie wierzę w Twoją niezależność i prawdomówność przy takiej postawie i próbie wmówienia nam ,że to "tylko dla naszego dobra" i ustawa jest nam konieczna, mądra i dobra a głosy sprzeciwu i oburzenia społecznego to jakieś oszołomstwo i bicie piany, na pewno przez narkomanów 
wolno nam się będzie obowiązkowo zaszczepić czymś .
Tak wszyscy go prześladują i jeszcze chcą mieć prawo do tego by coś czasami powiedzieć, co myślą o zgrozo. Nasuwa się mi nieodparcie chęć zacytowania fraszki
