Zastosowanie jest takie samo - więc na herbatki się nadaje. Jeżeli zostawi się przekwitnięte kwiaty na jesieni tak żeby zawiązały się nasiona i żeby sam się wysiał to po kilku latach powoli "dziczeje" i wraca do formy pierwotnej.

Witam,Agamit74 pisze:WITAM.
Ja nagietek używam do sporządzenia maści nagietkowej. Jest ona rewelacyjna do smarowania blizn po operacjach (mój teściu po operacji biodra wyleczy ranę moją maścią nagietkową zdecydowanie szybciej i blizna jest prawie niewidoczna), wszelkiego rodzaju podrażnień skóry (ja swojemu synkowi smaruję podrażniony w wyniku kataru nos), na spierzchnięte usta (dobre teraz na jesienne wiatry), oraz w wielu innych problemach skórnych. Gorąco polecam, by sobie samemu zrobić taką maść, bo po co kupować w aptece (z konserwantami)??
Wstaw fotkę,_dorota_ pisze:Witam. Kupiłam nasionka różowego nagietka,