Siedlisko z sosnami
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42228
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Siedlisko z sosnami
Marzenko Droga jak nawet nie masz tego co sobie wymarzysz to ciesz się tym co masz. A dzieci najważniejsze, żeby były dobrymi ludźmi!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Siedlisko z sosnami
No proszę, to ja musiałam czekać...nie napiszę ile lat, bo może wystraszę Cię moim wiekiem ...na swój pierwszy domek, a Patryk ma już taką chałupę
Lubię pracowitych ludzi, bo wokół mnie takich brak dzięki temu Twój ogród będzie z dnia na dzień coraz piękniejszy.
Teraz kiedy "pozbyłaś się" męża będziesz miała więcej czasu na swoją pasję
Lubię pracowitych ludzi, bo wokół mnie takich brak dzięki temu Twój ogród będzie z dnia na dzień coraz piękniejszy.
Teraz kiedy "pozbyłaś się" męża będziesz miała więcej czasu na swoją pasję
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami
Agnieszko - starego węża nie mam, bo w sumie od niedawna zajmuję się ogrodem i wszystko na bieżąco kupuję lub dostaję (wielki dla darczyńców). Muszę jednak przeliczyć czy bardziej opłaca się kupic specjalną linię kroplującą czy samemu robić dziurki. Każda rada cenna na moim etapie , życzę przyjemnej lektury i zapraszam jak najczęściej. Byłam u Ciebie i muszę dokładniej przejrzeć Twój wątek nadwyżkowy, bo fajności tam masz , te limoonkowe żurawki są super tylko u mnie cienia nie mam jeszcze w tych lepszych miejscach
Masko (Marysiu) - Twoje rady i opinie są dla mnie szczególnie cenne, bo płyną od . Cieszę się z tego co mam i jestem wdzięczna za to losowi co mi postawił na drodze. Nie powiem, ze nie musiałam trochę dopomóc losowi, jednak synkowi wkładam do główki, że nie pieniążki są najważniejsze. Zakazałam przywożenia prezentów tacie z wyjazdów, bo dziecko ma się cieszyć z taty i jego powrotów, a nie z kolejnych zabawek, których i tak ma sporo. Okropna jestem, no nie?
Heliofitka ( Iwonko) - witam Cię, ja też nie jestem taka młoda tylko dziecko mam małe i się odmłodziłam . Tak jakoś odwlekałam ciążę, ale nie żałuję, że jestem dojrzałą mamą, może dzięki temu mądrzej wychowam dziecko ? Domek wyszedł całkiem fajnie i jestem z niego dumna, tym bardziej, że aż tak dużo nie kosztował, bo zrobiony z "odzyskowych" matariałów. Jak nie urodziło się milionerem, to pracowitym trzeba być, żeby coś mieć. Sama manna z nieba nie spadnie. Jak moi znajomi się bawili, to ja pracowałam i studiowałam, żeby mieć dobre wykształcenie i pracę. Teraz widzą tylko to co mam a nie pamiętają jak do tego dochodziłam i ile wyrzeczeń mnie to kosztowało. Nie pochodzę z bogatego domu i raczej nie przelewało się w domu rodzinnym. Dlatego może tak zbieram wszystko i ze starego coś nowego robię. Kiedyś przerabiałam sukienki po mamie, żeby mieć nowe ubrania, bo koleżanki się stroiły.. Ale dość smutków, mam teraz więcej czasu na FO i na ogród, wszak jestem "słomianą wdową" na jakiś czas.
Marysiu - jesteś niesamowita
Mam na dziś parę fotek i zaraz je pokazę
Masko (Marysiu) - Twoje rady i opinie są dla mnie szczególnie cenne, bo płyną od . Cieszę się z tego co mam i jestem wdzięczna za to losowi co mi postawił na drodze. Nie powiem, ze nie musiałam trochę dopomóc losowi, jednak synkowi wkładam do główki, że nie pieniążki są najważniejsze. Zakazałam przywożenia prezentów tacie z wyjazdów, bo dziecko ma się cieszyć z taty i jego powrotów, a nie z kolejnych zabawek, których i tak ma sporo. Okropna jestem, no nie?
Heliofitka ( Iwonko) - witam Cię, ja też nie jestem taka młoda tylko dziecko mam małe i się odmłodziłam . Tak jakoś odwlekałam ciążę, ale nie żałuję, że jestem dojrzałą mamą, może dzięki temu mądrzej wychowam dziecko ? Domek wyszedł całkiem fajnie i jestem z niego dumna, tym bardziej, że aż tak dużo nie kosztował, bo zrobiony z "odzyskowych" matariałów. Jak nie urodziło się milionerem, to pracowitym trzeba być, żeby coś mieć. Sama manna z nieba nie spadnie. Jak moi znajomi się bawili, to ja pracowałam i studiowałam, żeby mieć dobre wykształcenie i pracę. Teraz widzą tylko to co mam a nie pamiętają jak do tego dochodziłam i ile wyrzeczeń mnie to kosztowało. Nie pochodzę z bogatego domu i raczej nie przelewało się w domu rodzinnym. Dlatego może tak zbieram wszystko i ze starego coś nowego robię. Kiedyś przerabiałam sukienki po mamie, żeby mieć nowe ubrania, bo koleżanki się stroiły.. Ale dość smutków, mam teraz więcej czasu na FO i na ogród, wszak jestem "słomianą wdową" na jakiś czas.
Marysiu - jesteś niesamowita
Mam na dziś parę fotek i zaraz je pokazę
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami
obiecane zdjęcia z tego co udało mi się zrobić ostatnio, posadziłam swoje siewki orlików, ciekawe jakie kolorki mi wyjdą, jak przetrwają to będą pojedyńcze
moje malwy, liczę na pełne czerwone, ale siałam też żółte pojedyńcze, ciekawe które wyrosły w ilości 5szt , zawsze to jednak więcej niż nic
tu już niecierpki od April (Joli), przysłała mi całą paczkę różności i mam je porozsadzane wszędzie
mam też liliowca, ktorego nabyłam od Chatte (Izunii)
ten uroczy kwiatek też mam od Izunii, nie pamiętam nazwy
Moja dalia pomponikowa szaleje z kwiatami, ale jakieś takie drobne mi się wydją
,
na zdjęciu z rozchodnikiem kaukazkim, który z krzaczorów i zarośli u sąsiadów wykopałam, bo oni to i tak koszą. Wyrosły prawie na metr, a kwiatów nie widzę.
Moje wybujałe mieczyki, rosną w liście i ani myślą kwitnąć. Może zamłode na kwiaty, bo cebulki nie było zaduże
Ciągle kwitnie żółty hipek z wyprzedaży, a różowego mszyca zaatakowała. postawiłam na podwórku i już biedroneczki go leczą z tych zielonych robali
A na koniec moja lilia rozpoznana przez Różankę ,WhiteTwinkle
i widziana od dołu
z prawej strony liście dęba, w lewym górnym rogu wierzba hakuro, a w lewym dolnym rogu akacje i drzewo ałyczy
-- 11 lip 2012, o 11:24 --
teraz muszę popracować, bo prezes nam zjeżdża i trzeba się trochę przygotować, no i nadgonić zaległe papiery
moje malwy, liczę na pełne czerwone, ale siałam też żółte pojedyńcze, ciekawe które wyrosły w ilości 5szt , zawsze to jednak więcej niż nic
tu już niecierpki od April (Joli), przysłała mi całą paczkę różności i mam je porozsadzane wszędzie
mam też liliowca, ktorego nabyłam od Chatte (Izunii)
ten uroczy kwiatek też mam od Izunii, nie pamiętam nazwy
Moja dalia pomponikowa szaleje z kwiatami, ale jakieś takie drobne mi się wydją
,
na zdjęciu z rozchodnikiem kaukazkim, który z krzaczorów i zarośli u sąsiadów wykopałam, bo oni to i tak koszą. Wyrosły prawie na metr, a kwiatów nie widzę.
Moje wybujałe mieczyki, rosną w liście i ani myślą kwitnąć. Może zamłode na kwiaty, bo cebulki nie było zaduże
Ciągle kwitnie żółty hipek z wyprzedaży, a różowego mszyca zaatakowała. postawiłam na podwórku i już biedroneczki go leczą z tych zielonych robali
A na koniec moja lilia rozpoznana przez Różankę ,WhiteTwinkle
i widziana od dołu
z prawej strony liście dęba, w lewym górnym rogu wierzba hakuro, a w lewym dolnym rogu akacje i drzewo ałyczy
-- 11 lip 2012, o 11:24 --
teraz muszę popracować, bo prezes nam zjeżdża i trzeba się trochę przygotować, no i nadgonić zaległe papiery
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami
papiery jako tako pogdonione, na wczoraj wszystko było do zrobienia i jest na dziś. nawet zwięłam się za prostowanie koleżance spraw z ZUSem, ale zakręciłam się i musi mi dać pismo, które dostała z ZUS.
Zaraz idę do domku, bo pracuję do 16tej. Dziś już nie będzie gotowego obiadku, bo M pojechał do pracy. Szkoda, do wygody człowiek szybko się przyzwyczaja. Sama coś na szybko upichcę, bo synek u niani dostaje obiadki, zrobię mu dopiero kolację.
Mam zaproszenie od sąsiadki po jej pierwsze ogórki. Będą małosolne , już 3 porcje robiłam z kupionych na WItamince, ale tylko pierwsze były smaczne, reszta na nawozach pędzona mi się trafiła. Od sąsiadki sprawdzone źródło, dają tylko kurzak pod warzywa. Do kiszenia używam glinianyych garnków po babci, najlepsze do tego celu.
Tak się wypstrykałam ze zdjęć, że nie mam nic na koniec dnia, ale może dziś obfocę znalezisko w rowie przy drodze. Liczę, że jest to biały floks, ale jak jutro Wam pokażę, to pewnie dowiem się, że nie jest to floks.
Coś mi się też różowi w ogródku po babci, mam nadzieję, że wczoraj M nie dał rady tego skosić, bo szalał z kosą do późna.
U mnie zanosi się na deszcz, może padać, bo trochę posadziłam i mogłoby podlać.
Życzę miłego popołudnia i wieczoru
Zaraz idę do domku, bo pracuję do 16tej. Dziś już nie będzie gotowego obiadku, bo M pojechał do pracy. Szkoda, do wygody człowiek szybko się przyzwyczaja. Sama coś na szybko upichcę, bo synek u niani dostaje obiadki, zrobię mu dopiero kolację.
Mam zaproszenie od sąsiadki po jej pierwsze ogórki. Będą małosolne , już 3 porcje robiłam z kupionych na WItamince, ale tylko pierwsze były smaczne, reszta na nawozach pędzona mi się trafiła. Od sąsiadki sprawdzone źródło, dają tylko kurzak pod warzywa. Do kiszenia używam glinianyych garnków po babci, najlepsze do tego celu.
Tak się wypstrykałam ze zdjęć, że nie mam nic na koniec dnia, ale może dziś obfocę znalezisko w rowie przy drodze. Liczę, że jest to biały floks, ale jak jutro Wam pokażę, to pewnie dowiem się, że nie jest to floks.
Coś mi się też różowi w ogródku po babci, mam nadzieję, że wczoraj M nie dał rady tego skosić, bo szalał z kosą do późna.
U mnie zanosi się na deszcz, może padać, bo trochę posadziłam i mogłoby podlać.
Życzę miłego popołudnia i wieczoru
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Siedlisko z sosnami
Ależ Ty masz zwierzyniec Domek syna super - nawet zamek ma A ogród ? Powoli do przodu...Masz wielkie pole do popisu
- bejka1970
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2317
- Od: 23 sty 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Siedlisko z sosnami
Marzka im więcej o sobie piszesz tym wydajesz mi się bliższa!Ja też nie cierpię ludzi którzy zazdroszczą innym,tak jakby coś im spadło z nieba,a nie widzą ciężkiej pracy i wyrzeczeń które za tym stoją.Własny wątek-wiesz jak jest znajdujesz FO zaczynasz oglądać,pisać,uzależniasz się w końcu kiedyś dojrzewasz do tego i zakładasz Ja z natury trochę taki odludek jestem ale jak czasu będzie więcej obiecuję się poprawić
Bejka
Bejka
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród I
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród II
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 91&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród II
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 91&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami
Mam wolny od M wieczór, synek też usnął mi w aucie i śpi od siedemnastej, chyba już do rana- nieboraczek odsypia "zarwane" z tatą noce. Musi swoje przespać, bo inaczej jest nie do życia, podobnie jak ja, też jestem susełkiem
Aniu - zamek musieliśmy zrobić,żeby wiatr nie trzaskał drzwiami i ich nie otwierał. Jak domek, to domek, zamknięcie musi być. Jest porządnie przymocowany do palet, a palety mają przywiązane drutami cegły, które są zakopane w ziemi, też tak asekuracyjnie przed wiatrem. Fundamentów nie wylewaliśmy ;-). Oj, pracy jest i czasem nie wiadomo w co najpierw ręce włożyć, ale powolutku i może coś się osiągnie. Ty też nie miałaś lekkich początków z ogrodem, ale efekty już masz. Teraz tylko czekać aż się roślinki rozrosną i ewentualnie uzupełniać lub wypełniać chciejstwami ogród przed Tobą
Beatko- w sumie to co mam, to zawdzięczam swojej pracy, uporowi i wytrwałości. Co prawda tata zapisał mi część, którą odziedziczył po swoich rodzicach, ale to był stary drewniany dom bez wygód, nie nadający się do mieszkania i inne budynki gospodarcze z dziurawymi dachami. Powoli to ogarnęłam i biorę się za otoczenie. Mój obecny dom to przerobiony budynek gospodarczy z dobudowanym kawałkiem, ale ważne, że mój i mam kawałek ziemi.
Zakładaj wątek, namawiam. Widzisz, ja zbyt dużo roślinek nie mam, a jednak się odważyłam.
Skoro wolniejszy wieczór i jakoś tak pusto bez M, to kotka była moją pocieszycielką, oto jej zdjęcia:
Sądząc po jej oczach, chyba była zadowolona z dotrzymywania mi towarzystwa
A teraz już zmykam zrobić obejście po włościach i do jutra. Życzę wszystkim spokojnego wieczoru i miłych snów
Aniu - zamek musieliśmy zrobić,żeby wiatr nie trzaskał drzwiami i ich nie otwierał. Jak domek, to domek, zamknięcie musi być. Jest porządnie przymocowany do palet, a palety mają przywiązane drutami cegły, które są zakopane w ziemi, też tak asekuracyjnie przed wiatrem. Fundamentów nie wylewaliśmy ;-). Oj, pracy jest i czasem nie wiadomo w co najpierw ręce włożyć, ale powolutku i może coś się osiągnie. Ty też nie miałaś lekkich początków z ogrodem, ale efekty już masz. Teraz tylko czekać aż się roślinki rozrosną i ewentualnie uzupełniać lub wypełniać chciejstwami ogród przed Tobą
Beatko- w sumie to co mam, to zawdzięczam swojej pracy, uporowi i wytrwałości. Co prawda tata zapisał mi część, którą odziedziczył po swoich rodzicach, ale to był stary drewniany dom bez wygód, nie nadający się do mieszkania i inne budynki gospodarcze z dziurawymi dachami. Powoli to ogarnęłam i biorę się za otoczenie. Mój obecny dom to przerobiony budynek gospodarczy z dobudowanym kawałkiem, ale ważne, że mój i mam kawałek ziemi.
Zakładaj wątek, namawiam. Widzisz, ja zbyt dużo roślinek nie mam, a jednak się odważyłam.
Skoro wolniejszy wieczór i jakoś tak pusto bez M, to kotka była moją pocieszycielką, oto jej zdjęcia:
Sądząc po jej oczach, chyba była zadowolona z dotrzymywania mi towarzystwa
A teraz już zmykam zrobić obejście po włościach i do jutra. Życzę wszystkim spokojnego wieczoru i miłych snów
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42228
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Siedlisko z sosnami
Oj kocha Cię kocisko Marzenko kocha. Ma śliczne oczy pomiziaj ją ode mnie. I śpij spokojnie - miłych snów!
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami
Witam, a dziś pobudkę miałam o 4.40. Synek usnął w aucie i w sumie spał do rana, z jedną przerwą na siku. Przebudziałam się, żeby go przykryć, bo wykopany i zmarznięty spał. No i wtedy obudził się i po spaniu. Lipa, ale jakoś muszę przeżyć dzisiejszy dzień, tym bardziej, że prezesa mam dziś w firmie.
Dziękuję za pochwały dla kocicy. Mamy ją rok, tej wiosny miała bardzo ciężki poród, ale udało mi się ją odratować.
Rano było więcej czasu, to serwuję jeszcze ciepłe zdjęcia kocicy, wymyzianej od Was i od nas jak należy
Na koniec kocica już musiała się wynieść na podwórko i dostała smaczne chrupki od swojego pana
W miarę możliwości wstawię zdjęcia galtonii, bo to jednak galtonia a nie ismena mi rośnie. Taka ze mnie ogrodniczka
Dziękuję za pochwały dla kocicy. Mamy ją rok, tej wiosny miała bardzo ciężki poród, ale udało mi się ją odratować.
Rano było więcej czasu, to serwuję jeszcze ciepłe zdjęcia kocicy, wymyzianej od Was i od nas jak należy
Na koniec kocica już musiała się wynieść na podwórko i dostała smaczne chrupki od swojego pana
W miarę możliwości wstawię zdjęcia galtonii, bo to jednak galtonia a nie ismena mi rośnie. Taka ze mnie ogrodniczka