Piwonia (peonia) wymagania, uprawa cz.1
- mora1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 579
- Od: 31 mar 2006, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Zakwitła mi piwonia nymphe , którą kupiłam w zimie . Kłącze było dość małe, w ogrodzie mróz i śnieg wiec trafiła do domu. Teraz ją już hartuję , bo wkrótce zostanie przeniesiona do " szkółki" w ogrodzie, tam będzie rosła w doniczce do sierpnia , następnie trafi na miejsce docelowe. W ubiegłym roku po eksperymencie z bardzo malutkimi kłączami od znajomej, nabrałam ochoty na dalsza część piwoniowej przygody . Powinnam pozbawić ją pąków w sezonie po posadzeniu, ale ciekawość wzięła górę. Pąki zawiązały nawet najmniejsze kłącza. Obecnie jest to piwonia pokojowo- ogrodowa. Stoi niedaleko okna w w zależności od pogody mieszka trochę w domu, trochę w ogrodzie . Zapach ma inny niż większość piwonii ,bardziej pudrowy. Inne odmiany pozbawiłam pąków, niech nabierają siły, tylko w przypadku nymphe byłam taka ciekawska .
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
moja skarpa
Witam
A co jest piwonii, jeśli po przesadzeniu kwitnie, co rok tylko troszkę później niż przed przesadzeniem i kwiaty ma mniejsze aczkolwiek tak samo wybarwione jak okazy nieprzesadzane. Już drugi rok ma takie małe kwiatki głębokość sadzenia jest taka sama jak na poprzednim miejscu piwonie przesadziłem o ok 1m tak, więc właściwości gleby nie zmieniły się znacząco.
Co może być przyczyna takiego mizernego kwitnienia??
Pozdrawiam Makary
A co jest piwonii, jeśli po przesadzeniu kwitnie, co rok tylko troszkę później niż przed przesadzeniem i kwiaty ma mniejsze aczkolwiek tak samo wybarwione jak okazy nieprzesadzane. Już drugi rok ma takie małe kwiatki głębokość sadzenia jest taka sama jak na poprzednim miejscu piwonie przesadziłem o ok 1m tak, więc właściwości gleby nie zmieniły się znacząco.
Co może być przyczyna takiego mizernego kwitnienia??
Pozdrawiam Makary
- MalaRybka
- 1000p
- Posty: 1352
- Od: 22 mar 2007, o 15:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 3 km od Bydgoszczy
Piwonia. Czy to pąk, który zakwitnie czy tylko zwinięte liście? To pierwszy sezon tych kwiatków w moim ogrodzie.
Pozdrawiam serdecznie. MałaRybka.
Ogród Rybki
Ogród Rybki
-
- 1000p
- Posty: 1974
- Od: 27 lip 2007, o 12:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pojezierze Brodnickie
Radosiu ja sama nie mam doświadczenia z piwoniami ale... moja mama a przedtem babcia usuwa tylko przekwitłe kwiatostany... i piwonie pięknie rosną a w kolejnym roku odwdzięczają się cudnymi kwiatami
Pozdrawiam Jola
jo_linki
jo_linki
Niestety jedna z moich piwonii w tym roku zachorowała. Choroba grzybowa. Dwukrotnie opryskałam Dithane,ale chyba niewiele pomogło,a najgorsze to że rosnąca obok inna piwonia też ma brązowe plamy na łodygach. Obydwie pryskałam. Co teraz mam zrobić? Wycięłam chore pędy,ale niedługo nie będzie czego usuwać.
- GERTRUDA
- 1000p
- Posty: 1327
- Od: 25 lis 2007, o 17:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Pomorskie
- Kontakt:
Specjalistą od piwonii nie jestem , ale w przypadku mojej , która chorowała w roku ubiegłym [ brązowe i żółte plamy , później czerniejące i zamieranie liści ] opryskałam [ Bravo ] , ale oprysk niewiele pomógł więc ścięłam całą część nadziemną i ponownie opryskałam [ Topsin ] , było łyso , ale w tym roku nie było już z nią problemów - zero plam , pięknie kwitła [ to ta na zdjęciu poniżej ] .Kaja pisze:Niestety jedna z moich piwonii w tym roku zachorowała. Choroba grzybowa. Dwukrotnie opryskałam Dithane,ale chyba niewiele pomogło,a najgorsze to że rosnąca obok inna piwonia też ma brązowe plamy na łodygach. Obydwie pryskałam. Co teraz mam zrobić? Wycięłam chore pędy,ale niedługo nie będzie czego usuwać.
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........